» forum

Trasa, która była podczas pisania postu, teraz już poprawili. Tak samo przewoźnik się zmienił z PKM Sosnowiec na Konsorcjum PKS Grodzisk / PKS Tarnobrzeg.

Jedno zadanie obsłuży konsorcjum PKS, a drugie PKM.

TŚ SA chyba nie ma już totalnie gdzie wyjeżdząć wozokm, bo w nadchodzący weekend tramwaj 22 będzie kursować z Osiedla Zamkowego na Małobądz (przy równocześnie kursującym 21 na Gzichów). Stopień pokrycia z trasą podstawową można wyrazić w centrymetrach.

Objazd dla koneserów kroi się w południowych rubieżach metropolii. ZTM tradycyjnie lakonicznie ukrył to w gąszczu zmian przystankowych, natomiast konkrety możemy znaleźć na stronie Urzędu Gminy, w tym przypadku Bojszowy (i czemu tego nie da się przekleić na www z komunikatami, ktoś mi powie, co to za siła fatalna to uniemożliwia?):



Streszczając: 3 pary kursów linii 56 będą pierwszymi w historii autobusami ZTM w Gilowicach.

https://rj.metropoliaztm.pl/news/i/2785/

Niech już w końcu zacznie się ta zima, to może skończą się te głupie biegi, marsze, wyścigi i rajdy przez środek miast.

Komunikat skopiowany z lat ubiegłych. Mogło być gorzej...

No pewnie, niech w miastach wieje nudą i nic się nie dzieje...

Wtedy będą orszaki 3 króli i inne bzdety:p

26 i 27 września spore zmiany na kilku liniach w Dobieszowicach. To za dwa dni, a na stronie ZTM daremnie szukać informacji.

Właśnie opublikowano rozkłady, autobusy pojadą od Józefki przez Wymysłów do Pomłynia. Ponadto skierowano dodatkowe siły (105, wieczorne 722) przez Dobieszowice Kościuszki.

Natomiast remontowana DK 94 doczekała się objazdu od Kamieńca do Karchowic przez ul. Polną, począwszy od 26.09. W bonusie po godz. 19 linia 20 kursować będzie wyłącznie w relacji Bytom Dworzec - Boniowice Szkoła.

Podpisuje się obiema rękami.

Szczególnie w te dni cieszą się z takich "rozrywek" i przestają narzekać na nudę ci, którzy musza dotrzeć do pracy, do lekarza lub w innych ważnych sprawach. Różne imprezowe zamknięcia ulic zdarzają się także w dni robocze, ale dni wolne od pracy też nie są wolne dla wszystkich. To akurat wiem, bo przez niemal 40 lat mojej aktywności zawodowej prawie cały czas pracowałem w systemie zmianowym. Na szczęście nie dotyczył mnie problem dojazdów do pracy, ale potrafię zrozumieć innych (a niektórzy chyba tego nie potrafią).
Różne imprezy i wydarzenia kulturalne, sportowe a nawet religijne mają sens, niemniej na wszystko musi być odpowiedni czas i miejsce. Za najpodlejsze uważam organizowanie imprez paraliżujących całe miasto na prawie cały dzień roboczy w sposób niemalże uniemożliwiający głównie powrót z pracy. Dotyczy to przede wszystkim Tour de Pologne, ale zdarza się też przy innych okazjach. Czy naprawdę mało jest miejsca w okolicznych parkach i lasach do biegania, jeżdżenia na rowerze a nawet modlenia się? No tak, czasem może być z tym problem, bo wówczas trzeba byłoby zamknąć dla ruchu kołowego alejki w Parku Śląskim i właściciele tamtejszych restauracji by zbankrutowali. Bardziej serio - takie imprezy ok, ale pod pewnymi warunkami. Organizatorzy powinni wybierać takie trasy, aby stanowiło to możliwie najmniejsze utrudnienie dla ruchu pojazdów ze szczególnym uwzględnieniem transportu publicznego, a ruchu tramwajów nigdy nie zatrzymywano na dłużej niż 30 - 45min. i to w poza godzinami 14:00 - 17:00. Ponadto takie imprezy uliczne powinny mieć miejsce najwyżej kilka razy w roku. Niech już będzie ten Tour de Pologne, Orszak 3-króli (6 stycznia), jeden uliczny maraton (w niedzielę), jakieś jedno święto państwowe i dość.

No w żadnych imprezach dziejących się na mieście nie biorą udziału wszyscy mieszkańcy. To oznacza, że w mieście nie można niczego organizować? Pragnę przypomnieć, że w wielu miastach Polski, w tym również w Katowicach miłośnicy komunikacji miejskiej również organizują różne imprezy dla wybranej grupy osób, które wpływają mniej lub bardziej na ruch w mieście. Nawet zwykła parada autobusów zabytkowych irytuje część mieszkańców z różnych względów. Takie życie. Miasto jest dla wszystkich. A powiedzmy sobie szczerze. W Katowicach ilość imprez, które znacząco wpływają na możliwość poruszania się po mieście jest znikoma.

Pytasz się czy mało miejsca jest w okolicznych parkach do uprawiania sportu? Otóż tak. Wyznacz proszę trasę maratonu np. w Parku Kościuszki. Poza tym nie wiem czy jest Ci znana instytucja maratonów miejskich czyli biegów odbywających się w ... mieście. Na całym świecie z powodzeniem organizuje się świetne imprezy sportowe w miastach i jakoś wszystko funkcjonuje, i nic się nie wali.

Przecież park też jest wtedy praktycznie zamknięty ...

Nie napisałem, że nie można niczego, ale, że przy spełnieniu określonych warunków.

Mam wątpliwości. Chyba ma to miejsce więcej niż 3 czy choćby 5 razy w roku.

A czy w rejonie Doliny 3-Stawów i Muchowca, nawet z zamknięciem dla ruchu ul. Lotnisko to też niemożliwe, lub w Lasach Panewnickich z zamknięciem ul. Owsianej?

Ile razy w roku takie imprezy odbywają się w Bostonie czy Tokio? Ponadto w tych i wielu innych miastach pozostaje możliwość przemieszczania się metrem. Nie twierdzę też, że u nas coś się wali, tylko proszę wczuj się w sytuację 60-latka który po 8 godzinach pracy ma wybór: wędrować 5km pod górkę przy 30 stopniowym upale na przystanek bądź do parkingu, lub czekać do wieczora by móc wracać do domu. Jeszcze gorzej może mieć ktoś, kto na ten dzień ma wyznaczony termin wizyty lekarskiej. Oczywiście może go zmienić, z reguły na za kilka miesięcy i bez gwarancji, że wówczas znów nie będzie jakiś tour, rajd czy maraton. Wiem, większość tych imprez obywa się w dni wolne, ale nie zawsze, a i w takie wielu ludzi ma różne ważne sprawy wymagające przemieszczania się drogami, które w tym celu, a nie jako obiekty sportowe zbudowano.

To zamknięcie Owsianej to akurat kiepski pomysł. Objazd z Kochłowic do Mikołowa przez Ligotę albo Halembę to ponad 2-krotne wydłużenie trasy. I wtedy te wszystkie ciężarówki wpakujesz w zabudowę miejską.

Owsianą jeszcze jakoś (tak jak opisałeś) objedziesz, niesmaczne było całkowite zamknięcie ślepej Porcelanowej przy okazji tegorocznego Tour de Pologne.

Z innej broszki - po dłuższej przerwie (nawet licząc sławetną kradzież tramwaju) na szyny wraca linia 33. Na jeden dzień, sobotę, ma jeździć w kółko z Batorego do Batorego przez Rynki w Katowicach i Chorzowie. Przeciwbieznie będzie jeździć 23. Prowodyrem zdarzenia jest szlifierka torowa na Warszawskiej, przez co 20 pojedzie tylko z Zawodzia do Szopienic, a na odcinku załęsko-chorzowskim wymyślono takie radosne zastępstwo.
Elastyczną mamy sieć tramwajową, nie powiem. Tym razem elastyczną gumą oberwą pasażerowie z Chorzowa na Załęże (przecież w soboty nikt nie jeździ do Auchana i czy na szaberplac).

20 będzie jeździć z Chorzowa do Koszutki :)

Niom, natomiast była to tajemna wiedza dla kogoś, kto pisał komunikat. :) Za to 23/33 kursować będą co 90'. To jak legalizacja marihuany - a komu to potrzebne?

Panie, szaberplacu to już hoho nie ma.

Wow. To zwracam honor.

Kolejny kozacki chwilowy objazd, który uważam, że wart jest tutaj odnotowania. W dniach 6-9 X 2023 r. nie będzie przejazdu DW 934 w Chełmie Śląskim między ul. Podłuże a ul. Techników.

149 zakończy bieg na przystanku Chełm Śląski Podłuże n/ż; w kierunku Zawodzia będzie tymczasowe stanowisko na ul. Podłuże.

Natomiast połączenie Chełmu z Imielinem zapewni linia Z-49, która od Fawentu pojedzie przez Błędów, ul. Podmiejską i Imielin Centrum Przesiadkowe (czyli domniemywam - ul. Adamskiego). Złośliwe można policzyć % wzrostu liczby kursów na CP Imielin. ;)