» forum

Dyskusja o 98, 144, 139 czy innym 48, jak ulał pasuje do tematu PKM Sosnowiec :/

To chyba nie odpowiedni temat do takich rozmów ?

Dzisiaj miało miejsce otwarcie kopert ws. przetargu na 3 autobusy elektryczne w PKM Sosnowiec. W przeznaczonych środkach itp. zmieścił się (co nie powinno chyba nikogo dziwić) Solaris. W tym tygodniu powinny zostać podpisane umowy, jeśli tak się stanie to do końca roku PKM wzbogaci się o IV generacji elektryczne Solarisy U12. Dodatkowo dodam, że PKM remontuje obecnie wszystkie swoje Jelcze M121I, remonty w zakresie drobnej blacharki + wymiany tapicerki, podłogi, obić itp. w środku. Kilka osób już mnie pytało czy coś z nimi PKM nie robił bo widać w środku różnicę.

Opłaca im sie remontować wozy które ida następne w kolejce po Citarach do wydania/kasacji? Inwestowanie w wozy których utrzymanie jest bardzo kosztowne dla PKMu dodatkowo jezeli PKM zdecyduje sie wejsc w elektryki to następne do kasacji wlasnie pójdą Mastero. I nie mam na mysli w/w przetargu tylko kolejnych bo na pewno inwestowanie w infrastrukturę zintegrowana z elektrykami nie bedzie sie ograniczyło do 2-3 wozow tylko pewnie bedzie to jak w Jaworznie.Pierw wezmą 3 a po tym jak sprawdza sie na liniach wezmą więcej i bedą musieli kasować wozy które niedawno remontowane były.

A co jest niby kosztownego w utrzymaniu gniotów?

Z tego co słyszałem drogie i ograniczone ilościowo części. To tak samo w osobowkach tańsze w utrzymaniu jest auto którego wszędzie modele sa na szrotach czy auto które zostało wyprodukowane w kilku czy nawet kilkudziesięciu sztukach ? Ile miast posiada Mastero w Europie a ile np MANow 3 generacji czy citaro ?

Nie! Oczywiście lepiej doprowadzić je do takiego stanu, że rano nie będzie czym obsadzić zadań, bo się porozpadają. Ochłoń, to nie Pawelec czy inna Aska.


Kolega już wie, że PKM dostanie dofinansowanie z UE na następne elektryki? Zapewne wie w jakiekiej kwocie oraz kiedy?
Tam pracują naprawdę poważni ludzie, którzy wiedzą, że mogą nie wygrać następnych konkursów unijnych, a doprowadzenie lwiej części taboru na skraj zapaści technicznej, może dla tak dużej firmy bardzo źle się skończyć.


Ale że wymiana podłogi i wykładziny, tapicerki na siedzeniach oraz malowanie wymaga jakiś trudno dostępnych części?


Bzdura!
Nie przesadzajmy. M121 Mastero nie był prototypem, wyprodukowanym w 5 czy 6 egzemplarzach. Produkty z Jelcza (może za wyjątkiem M125) mają dość wysoką unifikację części.
A których to części w PKMie nie są w stanie kupić?
Silniki Iveco produkowane są w setkach tysięcy, podobnie jak skrzynie biegów.
Osie pędne niczym nie różnią się od tych w 120M, a przednie od tych ze starszych M121.
Większość części mechanicznych można regenerować, co zresztą w PKM jest stosowane (również po przez firmy zewnętrzne).
Instalacja elektryczna oparta na magistrali CAN, deski VDO - dalej nie ma problemu z NOWYMI zamiennikami.
Siedzenia Kiela czy Stera?
Mechanizmy sterowania drzwiami OIDP to były chyba WABCO. - Znowu nie ma problemu.
Szyberdachy też jelczańskie nie były.

Należy pamiętać, że pod koniec swojej działalności Jelcz był montownią komponentów (podobnie jak obecnie Solaris) i udział części oraz patentów własnych (lub jak kto woli Berlietowskich) był % niewielki.

Jedynym faktycznym problemem za jakiś czas mogą stać się szyby i plastikowe elementy poszycia (wewnętrznego/zewnętrznego). Jednak producenci (byli kooperanci Jelcza) zwykle zostawiają sobie matryce i na zamówienie są w stanie wykonać brakujące elementy. Oczywiście jeżeli firma zamówi 2 lewe narożniki i 1 prawy jednostkowy koszt wykonania sztuki będzie gigantyczny. Natomiast jeśli zamówią na 25 lewych i 25 prawych nie wyjdzie już to tak drogo.

A w ostateczności zawsze można odstawić taką chałę jak paproki z Katowic, i wstawić tylną ścianę od MANa, oraz pomalować wałeczkiem ;)

... A potem bedzie płacz jak po ikarusach ze kilka lat po remoncie i juz na złom.

Taka nieodwracalna kolej rzeczy.. Niektórzy nie myślą ot co.

Jelcze na pewno przez jakiś czas jeszcze z nami zostaną, po obecnych dwóch przetargach PKMu (78 pojazdów + 3 elektryki) pewnie nie szybko znowu zobaczymy nowe pojazdy a już na pewno nie w takich ilościach. Z resztą to nie są Bóg wie jak kosztowne remonty i nikt ich nie rozbiera do szkieletu a po prostu odświeża ich wygląd, kiedyś na pewno ktoś się skusi na te pojazdy kiedy PKM będzie próbował je sprzedać skoro teraz znajdują się zainteresowani starymi MANami lub starszymi Mercedesami, spokojnie.

No przecież to był gniot w trochę lepszym opakowaniu.

Przypadkiem nie ma on jednak niezaleznego zawieszenia zamiast osi portalowej?

A wcześniej to niby jak było?

Że do czego ją wstawili?

@adam86: Chodzi o tą klapę z Tantusa po pożarze.
http://phototrans.pl/14,765379,0,Jelcz_M181MB3_205.html

Jeśli chodzi o remonty Jelczy M121I, wydaje mi się, że racjonalniej byłoby zachować mimo wszystko Citaro. Nie mówię tu o serii sprowadzonej, jako pierwsza ze Sztokholmu, bo autobusy te, przynajmniej wizualnie, są w kiepskim stanie, natomiast, co prawda nieco starsze, autobusy z Frankfurtu, wizualnie prezentują się bardzo przyzwoicie. Podobnie rzecz się ma do nowszych pojazdów sprowadzanych w okresie późniejszym z Oslo. W mojej ocenie rocznik to nie wszystko. Warto przy podejmowaniu decyzji o wycofaniu danego autobusu zwrócić uwagę na jego stan techniczny, przebieg etc. Nadto Citaro jest z punktu widzenia pasażera autobusem zdecydowanie bardziej komfortowym, większość z tych autobusów jest wyposażona w klimatyzację. Jest to też, w mojej ocenie, produkt zdecydowanie wyższej jakości, aniżeli Jelcz. Wydaje mi się, że właściwszą decyzją byłaby skrupulatna ocena stanu technicznego Mercedesów, pozostawienie tych sprawnych, w dobrym stanie, odświeżenie ich poprzez wymianę tapicerki podłogi, względne doposażenie w systemy informacji pasażerskiej, natomiast Jelcze częściowo możnaby już wycofać.

Zarządowi PKM chodzi przede wszystkim o odświeżenie wieku taboru, stąd chęć pozostawienia pojazdów z rocznika minimum 2005.

Myślę że decyzja o pozostawieniu Jelczy i pozbyciu się starych Citaro ma kilka powodów. Pierwszym z nich jest posiadanie Jelczy od nowości, z tego co widzę to najtrudniej jest w PKMie skasować auta które były kupione jako nowe. Do używek nie ma już takich sentymentów. Druga kwestią jest niedawny remont silników we wszystkich egzemplarzach Jelczy i obecne remonty wnętrz. Częsci zamienne wydaje mi się że są tańsze do Jelcza niż do Mercedesa, w dodatku sporo pewnie wala się po magazynie ze skasowanych 120M, pasujących można dalej używać. Citaro z Frankfurtu poza klimatyzacją (niestety, coraz częściej niedziałającą) nie ma praktycznie żadnych zalet. Są awaryjne i w kiepskim stanie wizualnym i mechanicznym, wnętrza skrzypią na prostej drodze, drzwi się trzaskają i latają, czasem są problemy z ich zamykaniem (a to jest w Sosnowcu jednostkowa konstrukcja bo żaden inny autobus nie ma odskokowo-przesuwnych elektrycznych drzwi), zawieszenie stuka, piszczy, silniki w większości nie mają mocy a kilka z nich jest już po mniejszych czy większych pożarach. Te ze Sztokholmu również nie są taką rewelacją, też zajechane i zmęczone, kilka z nich również miało jakieś przygody z pożarem, w dodatku nie mają klimy a jedynie mało dające uchylne okienka. Mastero w obecnej chwili są wiele bardziej ogarnięte mechanicznie i wizualnie, zwłaszcza po ostatnich inwestycjach. No i żaden z nich ZTCP nie przeszedł pożaru ani poważniejszych awarii. Jelcze są też młodsze, mają 5-7 lat mniej i głosową zapowiedź R&G gdzie bez większych problemów można wgrywać aktualne zapowiedzi a nie stary system LAWO do którego trzeba oddzielnie tworzyć bazę kierunków a o zapowiedzi można zapomnieć bo nikt nie bawił się w uruchomienie tego.

Gniotami bez klimy to oni żadnego normalnego przetargu nie mieliby szans wygrać. Ale KZK GOP już odpowiednio go ustawi - spieszyć się nie musi, do końca ważności obecnego jeszcze daleko. Świerklaniec systematycznie montuje klimy w swoich MAN-ach - czy coś takiego też jest planowane w sosnowieckich "unijnych" Jelczach i Solarisach? Te deskorolki są jeszcze całkiem dobre...

Nie, na tę chwilę nic takiego nie jest planowane.

Fajnie jakby w zamian za elektryki skasowali 094-097 bo te trupy są tak zajechane że szok. A rocznikowo 2005 wiec lepiej zostawic jakiegoś oslowskiego Citaro a te jelcze na złom.

Spokojnie, do przetargów jeszcze 6 lat to część aut które obecnie są dobre to już będzie stać w komisach albo u Tkaczyka czy innego Dan-Złomu a w razie potrzeby to w SIWZ i tak będzie wpisane to co aktualnie nie ma zatrudnienia na placu. A nowych widze że i tak nie chcą wygrywać skoro przypisują sobie na stałe auta do linii i nie startują w jakichkolwiek przetargach linii które jeżdżą po ich "terytorium" jak 154 czy lazarowy pakiet 140, 609, 634, 637

Systematycznie, powiadasz. :> W których wozach ostatnio zamontowano klimę?