» forum

Bo niestety nikt z pasażerów nie potrafi wymóc jako takiej jakości usług na organizatorze. Nie można ani zagłosować nogami (bo niby czym jeździć zamiast km?), ani uciąć dotacji (imo niemal nic tak dobrze by nie zagoniło fahoftzów do roboty jak cięcia w ich własnych pensjach, ale miasta dają). A i organizator nie ma jaj po prostu...

Akurat na 22 to nie jest odczuwalne, bo tam są same przeguby (oprócz weekendów). Ja nie wiem tylko czemu, zamast wysyłać ten złom na wiochy, to sebzda puszcza je na linie starego pakietu. A #26, to wporównaniu z resztą szrotów, nie jest jeszcze taki stary, a poza tym to 6biegówa;)

Niby jest taka możliwość, ale samemu wydaje mi się to trochę głupie. My poprzez zakup biletu zawiązujemy z KZK GOP "umowę" na wykonanie usługi - tutaj przewozu. Zakładamy taki przypadek, że kurs wg. rozkładu jest wykonywany pojazdem LF jednak na przystanek podstawia się np. M11 w tym momencie możemy żądać od KZK GOP zwrotu całości czy też cześci kosztów (tu cena biletu) za nie dopłenienie warunków usługi czyli przyjazd wyspokopodłogowego Miga. Być może mogę się mylić. Polecam lekturę http://ww20.mediarun.pl/story.php?story=393 lub http://ww20.mediarun.pl/download/1X.pdf

Kupiłeś bilet na przejazd niskopodłogowcem? To raczej Twój bilet, a nie rozkład na słupku jest potwierdzeniem zawarcia umowy :)

Ale jeżeli rozkład jest ofertą handlową (o ile jest, tego nie jestem pewien) to przyjazd innego pojazdu niż wymieniony w rozkładzie jest niezgody z ofertą. A nie widziałem na żadnym rozkładzie adnotacji że "zdjęcia (w tym wypadku opis) niektórych produktów może odbiegać od rzeczywistości" ;-) .

Ale przykładowo mając wybór dojazdu w jakieś miejsce np. MZK Tychy a KZK GOP wybieram KZK GOP ze względu na właśnie tego nieskopodłogowca to znaczy, że nie mam żadnych praw w zamian za to, że zasilam ich budżet?

Oczywiście, że możesz żądać (jak w każdym innym analogicznym przypadku) tylko musisz dowieść jaką szkodę odniosłeś w wyniku niewywiązania się z umowy. Czyli jak z powodu braku realizacji kursu zawinionego przez KZK GOP (bo na przykład autor rozkładu założył wyprzedzanie się tramwajów na jednotorowej pętli i tramwaj którym chciałeś jechać nie przyjechał) na przykład spóźniłeś się na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, czy na egzamin to możesz iść do sądu i masz duże szanse wygrania. Ale w przypadku niskopodłogowca szanse są niewielkie, bo nie jesteś w stanie udokumentować szkody jaką odniosłeś (subiektywne odczucie dyskomfortu jazdy starym migiem niestety nie wystarcza).

A np. babcia mająca problemy z chodzeniem i powiedzmy grupę inwalidzką?

Ja tego już w ogóle nie rozumiem. Wczoraj przykładowo na 663/1 czyli oficjalnym niskopodłogowcu jeździł... #46, a na 663/3 MAN-ek #52.... Zresztą bodajże w pierwszych dniach lutego była już taka sytuacja, że na wszystkich wozach oprócz 663/1 jeździły niskopodłogowce, nawet na "biskę" 663/2 dali "Solara" #27, a na "niskaczu" #15 :/. W dni wolne też na 663 jeżdziła "stodycha" #39, która przecież nie spełnia wymogów niskopodłogowca... "Promocją" był tabor "C" w postaci #37 z dziurawym przegubem na 663/3 także na początku lutego.
PS. Podobnie było na 664/665, gdzie w rolę "niskacza" wcielał się... Mig #38.

Dziwne to wszystko... Skoro mają niskacze to czemu je dają na kursy nieobjęte wymogiem a na niskopodłogowe kursy dają Ikary czy Migi?!

Bo nikt teog nie kontroluje?

Zwróć uwagę kto jeździ na tych szrotach - przypuszczam, że to głównie nowe twarze. Pierwszego dnia pytam się kierowcy bodaj z #51 (jeździł na 140-637/5 --> 3:55 z Będzina na 637) ile lat jest kierowcą autobusu. Ten mi odpowiada, że jakieś 4 godziny (!)

Nie ma znaczenia kto i z jaką grupą inwalidzką - musi udowodnić przed sądem poniesioną szkodę.

Bo nie ma wymogu. Nie ma jak dotąd w umowach zapisanej żadnej kary tudzież potrącenia czegokolwiek ze stawki za podstawienie rupiecia na wóz w założeniach rozkładu obsługiwany niderflurem.

Od dwóch dni na 672 w szczycie jeździ mig #65 (ex-Wałbrzych #71):

http://www.jacekso.lasowice.net/wpk/pup65.jpg

Ile wozów Sebzda sprowadził z Wałbrzycha? Gdzie jest psiukacz o którym mowa była wcześniej w tym temacie?

Psiukacz pewno stoi na zajezdni. Co do Wałbrzycha troche tego było, ale ... się zmyło :)

Z tego co wiemy i zaobserwowaliśmy, to autosanik jak dotąd nie wyjechał liniowo.

Podepne sie pod ten temat
Wczoraj ni stad ni zowad na 880 pojawil sie nie midibus ale jelcz 120M oznaczony #51. Niespodzianka musiala byc na calego bo pojazd od srodka wygladal jak gdyby kilka ostatnich tygodni spedzil w zajezdni: wyraznie zauwazalna warstwa kurzu tudziez brudu na siedzeniach i poreczach.
Chyba PUP-a odkryla nowy patent na czyszczenie pojazdow od srodka: pup-ami i nie tylko pasazerow.
(Osobiscie zaliczylem co najmniej drugi kurs tego czysciocha wiec udalo mi sie uniknac wiekszych 'ubarwien')

No cóż, rano jeździł #57, w którym wyraźnie drzwi niedomagały :|

Tydzień temu widziałem go na 97.