Forum WPK
http://forum.wpk.katowice.pl/

Transgór Mysłowice
http://forum.wpk.katowice.pl/viewtopic.php?f=34&t=918
Strona 3 z 23

Autor:  Mody [ So 21.01.2006, 22:21 ]
Tytuł: 

YoMaHa napisał(a):
Mody napisał(a):
Kierowca z którym rozmawiałem ponad wszelką wątpliwość pracuje w firmie p. Polak-a, więc wątpię zeby Transgór pożyczał wóz bo wtedy by go obsadzili swoimi szoferami (jeśli źle rozumuję to proszę niech mnie ktoś poprawi...)


Raczej się wypożycza wozy razem z obsługą.


Ok - dziękuję za wyjaśnienie i pozdrawiam;)

Autor:  memphis [ So 21.01.2006, 22:39 ]
Tytuł: 

YoMaHa napisał(a):
No i po przeprowadzeniu kalkulacji mogą się wycofać - nie wiem, co widzisz w tym złego.


Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie? A poza tym nie widzę w tym nic złego, a raczej coś dziwnego.

Autor:  YoMaHa [ So 21.01.2006, 22:56 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
YoMaHa napisał(a):
No i po przeprowadzeniu kalkulacji mogą się wycofać - nie wiem, co widzisz w tym złego.


Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie?


Warunki może im się zmieniły...

memphis napisał(a):
A poza tym nie widzę w tym nic złego, a raczej coś dziwnego.


Otoczenie jest burzliwe, jak mawiał jeden profesór ;-)

Autor:  memphis [ Nd 22.01.2006, 10:16 ]
Tytuł: 

YoMaHa napisał(a):
Cytuj:
Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie?


Warunki może im się zmieniły...


Jakie warunki? Rozkład jazdy się drastycznie zmienił? Zajezdnię przenieśli 30 km dalej?

Autor:  YoMaHa [ Nd 22.01.2006, 18:00 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
YoMaHa napisał(a):
memphis napisał(a):
Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie?

Warunki może im się zmieniły...
Jakie warunki?
Mnie się pytasz? Nie jestem pracownikiem Tgóru, więc nie mnie oceniać. Może po prostu stwierdzili, że nie ciągną z tej linii takiej kasy, by opłacało im się utrzymywać jakoś na siłę i sobie ją odpuszczają? Może olej zaczał zamarzać? Może tabor się posypał? Wiadomo, że jeśli rentowność eksploatacji linii była niewiele przekraczająca próg zysku zerowego, to może po prostu stwierdzili, że "gra niewarta świeczki" bez jakiegoś drugiego dna... Ale trudno mi oceniać rentowność eksploatacji, nie znam szczegółów.

Autor:  YoMaHa [ Nd 22.01.2006, 19:51 ]
Tytuł: 

Mody napisał(a):
YoMaHa napisał(a):
Mody napisał(a):
Kierowca z którym rozmawiałem ponad wszelką wątpliwość pracuje w firmie p. Polak-a, więc wątpię zeby Transgór pożyczał wóz bo wtedy by go obsadzili swoimi szoferami (jeśli źle rozumuję to proszę niech mnie ktoś poprawi...)
Raczej się wypożycza wozy razem z obsługą.
Ok - dziękuję za wyjaśnienie i pozdrawiam;)
Spoko, to nawet tak na logikę można dojść do podobnego wniosku - w końcu jak się wypożycza wóz bez szofera to potem na przykład w razie kolizji jest masa problemów, bo idzie z OC nie sprawcy, tylko posiadacza wozu, potem są roszczenia właściciela wozu względem kierowcy lub podmiotu zatrudniającego kierowcę i cała masa ambarasu ;-)

Autor:  aso [ Nd 22.01.2006, 20:28 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
YoMaHa napisał(a):
Cytuj:
Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie?


Warunki może im się zmieniły...


Jakie warunki? Rozkład jazdy się drastycznie zmienił? Zajezdnię przenieśli 30 km dalej?


Przykład pierwszy z brzegu: sumaryczny wzrost kosztów eksploatacji taboru wskutek nieplanowych awarii, co - patrząc na stan taboru i wiek - jest realne. Przedkłada się to na całość wyników spółki i skutecznie weryfikuje współczynniki rentowności poszczególnych linii. Trzeba wziąć poprawkę, że Transgór nie jeździ TYLKO dla KZK GOP.

Autor:  Daro85 [ Wt 24.01.2006, 11:06 ]
Tytuł: 

aso napisał(a):
memphis napisał(a):
YoMaHa napisał(a):
Cytuj:
Kalkulację to się chyba przeprowadza przez złożeniem oferty, a nie po fakcie?


Warunki może im się zmieniły...


Jakie warunki? Rozkład jazdy się drastycznie zmienił? Zajezdnię przenieśli 30 km dalej?


Przykład pierwszy z brzegu: sumaryczny wzrost kosztów eksploatacji taboru wskutek nieplanowych awarii, co - patrząc na stan taboru i wiek - jest realne. Przedkłada się to na całość wyników spółki i skutecznie weryfikuje współczynniki rentowności poszczególnych linii. Trzeba wziąć poprawkę, że Transgór nie jeździ TYLKO dla KZK GOP.


O Boshhh... No to to jest włączone w koszta funkcjonowania kazdej linii...
Nie ważne czy przebiega pod czy 30 km od zajezdni. Koszt nieplanowej awarii jest wyzszy kiedy wypada ci 10 kursów na linii pod zajezdnią, niz jak ci wypada 1 30 km od.
Prawda jest taka że Transgór wziął sobie dość hardkorowe zadanie przeowozowe ale nikt im nie broni np. wziąc sobie kilku wozow od Polaka jako rezerwę na 98. Ciekawe jak to wygląda na 41. Przecież ta linia tez przebiega bardzo daleko od zajezdni Transgóru M-ce...
Księgowi Transgóru się nie popisali... Choc mają okazję się jeszcze zrehabilitować ;-)

Autor:  JacekSo [ Wt 24.01.2006, 12:35 ]
Tytuł: 

Nikt im nie broni powiadasz? Transgór zaoferował przecież 3 sztuki Volvo i takie autobusy powinny jeździć. Nawet wyświetlacze mają mieć, podobno 315 już ma. Ja wiem, że w GOPie wszystko jest popieprzone i Kazikom zwisa czy jeżdżą autobusy takie jakie miały jeździć ale kontestowanie takiego stanu rzeczy zaczyna być już wkurzające.

Autor:  adam86 [ Wt 24.01.2006, 13:56 ]
Tytuł: 

315 jeździ caly czas na 41 i zadnych wyswietlaczy nie ma. Za to przed chwila jeden wieśniak nie chciał mi otworzyc w swoim cudnym Volvo przednich drzwi, bo niby były zepsute.

Autor:  aso [ Wt 24.01.2006, 14:38 ]
Tytuł: 

Daro85 napisał(a):
aso napisał(a):
memphis napisał(a):
Jakie warunki? Rozkład jazdy się drastycznie zmienił? Zajezdnię przenieśli 30 km dalej?


Przykład pierwszy z brzegu: sumaryczny wzrost kosztów eksploatacji taboru wskutek nieplanowych awarii, co - patrząc na stan taboru i wiek - jest realne. Przedkłada się to na całość wyników spółki i skutecznie weryfikuje współczynniki rentowności poszczególnych linii. Trzeba wziąć poprawkę, że Transgór nie jeździ TYLKO dla KZK GOP.


O Boshhh... No to to jest włączone w koszta funkcjonowania kazdej linii...
Nie ważne czy przebiega pod czy 30 km od zajezdni. Koszt nieplanowej awarii jest wyzszy kiedy wypada ci 10 kursów na linii pod zajezdnią, niz jak ci wypada 1 30 km od.


Ale jeżeli tych awarii i defektów masz więcej, niż założyłeś, to Twoją ekonomię i plan finansowy szlag trafia, bo wydatki masz większe od wpływów. Nie traktuje awarii wył.ącznie w kategorii kosztów wypadniętych kilometrów, ale również kosztów ponownego przywrócenia wozu do eksploatacji.

Autor:  Mody [ Wt 24.01.2006, 15:42 ]
Tytuł: 

JacekSo napisał(a):
Nikt im nie broni powiadasz? Transgór zaoferował przecież 3 sztuki Volvo i takie autobusy powinny jeździć. Nawet wyświetlacze mają mieć, podobno 315 już ma. Ja wiem, że w GOPie wszystko jest popieprzone i Kazikom zwisa czy jeżdżą autobusy takie jakie miały jeździć ale kontestowanie takiego stanu rzeczy zaczyna być już wkurzające.


Zgadzam się w pełnej rozciągłości - przecież Transgór ma dużo sztuk autobusów takich jak Volvo czy np. Scania a i tak po paru dniach zaczęli puszczać "stodwudziestkę" - a teraz najwyraźniej będziemy mieli Ikara od H. Polaka.
Rozumiem, że 98/3 jest rzeczywiście mało "opłacalny" - właściwie więcej postojów niż kursów i do tego 2-zmianowy no ale przecież Transgór (tak myślę - myślałem?! w swej naiwności) to poważna firma, chyba nie "porywali się z motyką na słońce"...

Autor:  arcziv [ Wt 24.01.2006, 15:57 ]
Tytuł: 

Mody napisał(a):
Rozumiem, że 98/3 jest rzeczywiście mało "opłacalny" - właściwie więcej postojów niż kursów i do tego 2-zmianowy no ale przecież Transgór (tak myślę - myślałem?! w swej naiwności) to poważna firma, chyba nie "porywali się z motyką na słońce"...


Mam nadzieję, że Transgór sobie poradzi z tymi problemami, choćby przez wynajęcie jakiegos miejsca parkingowego dla swoich pojazdów no i, że w końcu doczekamy się wyświetlaczy. Bo szczerze mówiąć nie chcę, żeby znów był przetarg bo wtedy pole do popisu dostaną: Delta, zagozda albo Polak

Autor:  Daro85 [ Wt 24.01.2006, 17:46 ]
Tytuł: 

JacekSo napisał(a):
Nikt im nie broni powiadasz? Transgór zaoferował przecież 3 sztuki Volvo i takie autobusy powinny jeździć. Nawet wyświetlacze mają mieć, podobno 315 już ma. Ja wiem, że w GOPie wszystko jest popieprzone i Kazikom zwisa czy jeżdżą autobusy takie jakie miały jeździć ale kontestowanie takiego stanu rzeczy zaczyna być już wkurzające.



No powinny, ale widzisz :/ Sam takiego posunięcia nie rozumiem, ale tak to bywa jesli ktos źle sobie skalkuje koszty jakiegoś zadania. Teraz pileczka leży po stronie Transgóru o to oni musza wykombinowac jak wybrnąć z tej sytuacji. Poki co kombinujac wozy Polaka starają się jakoś łatać sytuację na tej linii, zobaczymy na jak długo. Pytanie tylko jaka bedzie reakcja góry, choc pewnie zadna...
Dla pasażera, sami żeście mi truli, nie ma żadnego znaczenia czy pojedzie IK260 od Polaka czy Scania z XIX wieku Transgóru. Grunt żeby jechalo cokolwiek i do tego planowo. A taki problem to nie problem góry tylko Transgóru... Jak dalej się nie bedą wywiązywać przyjdzie tona skarg to linia ta zostanie im odebrana. Pytanie tylko ile wody do tego czasu w Rawie przepłynie...

Autor:  Mody [ Wt 24.01.2006, 17:52 ]
Tytuł: 

arcziv napisał(a):
Mody napisał(a):
Rozumiem, że 98/3 jest rzeczywiście mało "opłacalny" - właściwie więcej postojów niż kursów i do tego 2-zmianowy no ale przecież Transgór (tak myślę - myślałem?! w swej naiwności) to poważna firma, chyba nie "porywali się z motyką na słońce"...


Mam nadzieję, że Transgór sobie poradzi z tymi problemami, choćby przez wynajęcie jakiegos miejsca parkingowego dla swoich pojazdów no i, że w końcu doczekamy się wyświetlaczy. Bo szczerze mówiąć nie chcę, żeby znów był przetarg bo wtedy pole do popisu dostaną: Delta, zagozda albo Polak


Z tego co mi mówił jeden kierowca Transgóru to samo włączenie się na linię do Halemby to jest z zajezdni Transgóru ok. 40 km + zjazd z Maciejkowic. A dzienny przebieg na wozie 1 to: 202,80 km. - na wozie nr 2 jest tak samo. Biorąc pod uwagę, że na 98/3 przebieg wynosi ok. 254 km i to na dwie zmiany + włączenie i zjazdy to się nie dziwie, że sobie póki co odpuścili ale przecież wcześniej też o tym wiedzieli...

Autor:  Daro85 [ Wt 24.01.2006, 17:55 ]
Tytuł: 

aso napisał(a):
Ale jeżeli tych awarii i defektów masz więcej, niż założyłeś, to Twoją ekonomię i plan finansowy szlag trafia, bo wydatki masz większe od wpływów. Nie traktuje awarii wył.ącznie w kategorii kosztów wypadniętych kilometrów, ale również kosztów ponownego przywrócenia wozu do eksploatacji.


1- każdy liczący sie podmiot gospodarczy przewiduje jakas rezerwę na pokrycie tego typu strat nadzywczajnych. (a gdyby mu ten autobus ukradli to co?)
2- pytanie o wielkośc tych strat nadplanowych i ich wpływu na wynik. Nie koniecznie musza one być głównym powodem straty wykazywanej przez podmiot gospodarujacy
3- takie straty ponosi każdy podmiot wykonujący przewozy

W tym przypadku ewidentnie widać że Transgór się przeliczył. Dojazd na 98/3 pewnie zabiera kilkadziesiąt procent z przewidywanych wpływów z tytułu wykonywania kursow na tej linii (wpływów, a nie zysków). Do tego trudno zaradzic szybko awarii, ktora zdarzyła się kilkadziesiąt kilometrów od zajezdni bez względu na to jakim się solidnym przewoźnikiem nie jest.
Samo sciaganie unieruchomionego wozu z tak odleglego miejsca jest horendlanie drogie.
Ale podobne ryzyko ponosi PKM Bytom na 57 czy 80, Transkom na 912, Powichrowski na 236, i pewnie jeszcze kilku innych przewoźnikow. Ale oni "jakos" sobie radzą...

Autor:  adam86 [ Wt 24.01.2006, 18:14 ]
Tytuł: 

A ja sie pytam czy KZKGOP na zatrudnianie podwykonawców nie będzie reagował?? bo to znaczy, że umowy z nimi może łamać każdy i nie poniesie za to żadnych konsekwencji.

Autor:  memphis [ Wt 24.01.2006, 18:24 ]
Tytuł: 

adam86 napisał(a):
A ja sie pytam czy KZKGOP na zatrudnianie podwykonawców nie będzie reagował?? bo to znaczy, że umowy z nimi może łamać każdy i nie poniesie za to żadnych konsekwencji.


Oficjalnie nie ma podwykonawcy tylko inny autobus zgłoszony do obsługi w zastępstwie.

Autor:  aso [ Wt 24.01.2006, 18:38 ]
Tytuł: 

Daro85 napisał(a):
aso napisał(a):
Ale jeżeli tych awarii i defektów masz więcej, niż założyłeś, to Twoją ekonomię i plan finansowy szlag trafia, bo wydatki masz większe od wpływów. Nie traktuje awarii wył.ącznie w kategorii kosztów wypadniętych kilometrów, ale również kosztów ponownego przywrócenia wozu do eksploatacji.


1- każdy liczący sie podmiot gospodarczy przewiduje jakas rezerwę na pokrycie tego typu strat nadzywczajnych. (a gdyby mu ten autobus ukradli to co?)
2- pytanie o wielkośc tych strat nadplanowych i ich wpływu na wynik. Nie koniecznie musza one być głównym powodem straty wykazywanej przez podmiot gospodarujacy
3- takie straty ponosi każdy podmiot wykonujący przewozy

W tym przypadku ewidentnie widać że Transgór się przeliczył.


Przewiduje albo nie przewiduje. Generalnie Transgór Mysłowice nie działa na rynkach, gdzie są jakieś rewelacyjne stawki za pracę przewozową. Tutaj podejście jest trochę inne - aby jakoś przetrwać.

Zresztą - ja podałem to jako PRZYKŁAD, a nie POWÓD. Proszę nie traktować tego jako FAKTY. Przyczyny mogą być różne. W każdym razie - błędne jest stwierdzenie, że w trakcie wykonywania zlecenia warunki NIE MOGĄ ulec zmianie. Mogą ulec jak najbardziej...

Wreszcie - nie dla każdego podmiotu są to problemy tak dotkliwe dla budżetu.

Autor:  admin [ Wt 24.01.2006, 19:18 ]
Tytuł: 

aso napisał(a):
Zresztą - ja podałem to jako PRZYKŁAD, a nie POWÓD. Proszę nie traktować tego jako FAKTY. Przyczyny mogą być różne. W każdym razie - błędne jest stwierdzenie, że w trakcie wykonywania zlecenia warunki NIE MOGĄ ulec zmianie. Mogą ulec jak najbardziej...


Proszę nie krzyczeć. Do podkreślania słów czy kwestii służy, jak sama nazwa wskazuje, _podkreślenie_.

Strona 3 z 23 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/