Forum WPK
http://forum.wpk.katowice.pl/

Przewozy pracownicze.
http://forum.wpk.katowice.pl/viewtopic.php?f=35&t=1798
Strona 5 z 8

Autor:  motley [ Wt 2.02.2010, 20:10 ]
Tytuł: 

Jeden autobus obsługiwał całą linię? To jaka była częstotliwość?

I właśnie - jak wyglądały z grubsza rozkłady WPK? Były koordynowane? OBowiązywały logiczne częstotliwości czy 'jak wyjdzie'? Było dużo linii rzadko kursujących czy układ był mądry?

Autor:  markus [ Wt 2.02.2010, 20:10 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
Jeśli ktoś zapomniał albo nie zna, to przypominam, że tu:
http://www.wpk.katowice.pl/old/wpk/linie.htm
jest wykaz linii WPK z 1986 roku.

Super wykaz. Wiele wcześniejszych niewiadomych można tu właśnie sprawdzić i wiele sobie przypomnieć, ewentualnie można pogłębić wiedzę na temat istniejących linii w 1986 roku.

Autor:  memphis [ Wt 2.02.2010, 20:35 ]
Tytuł: 

motley napisał(a):
I właśnie - jak wyglądały z grubsza rozkłady WPK? Były koordynowane? OBowiązywały logiczne częstotliwości czy 'jak wyjdzie'? Było dużo linii rzadko kursujących czy układ był mądry?


Tak samo jak dzisiaj :P

Autor:  YoMaHa [ Wt 2.02.2010, 21:40 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
motley napisał(a):
I właśnie - jak wyglądały z grubsza rozkłady WPK? Były koordynowane? OBowiązywały logiczne częstotliwości czy 'jak wyjdzie'? Było dużo linii rzadko kursujących czy układ był mądry?


Tak samo jak dzisiaj :P


Tylko świat się jakby nieco zmienił. Nie zapominaj, że za WuPeKu szychta to była rzecz święta ;-)

Autor:  Egon [ Wt 2.02.2010, 21:52 ]
Tytuł: 

markus napisał(a):
memphis napisał(a):
Jeśli ktoś zapomniał albo nie zna, to przypominam, że tu:
http://www.wpk.katowice.pl/old/wpk/linie.htm
jest wykaz linii WPK z 1986 roku.

Super wykaz. Wiele wcześniejszych niewiadomych można tu właśnie sprawdzić i wiele sobie przypomnieć, ewentualnie można pogłębić wiedzę na temat istniejących linii w 1986 roku.

Ale błędów też w nim sporo. Np. takie 707 było linią handlową jak najbardziej, a w wykazie jest umieszczone jako umowna. W większości wypadków błędy nie są duże (np. 274 kursowało od Cielmic a nie od Tychów, a 196 do Bierunia Starego przez Jaroszowice), ale zdarzają się też "wielbłądy". Jak będę miał czas, spróbuję je wyłapać dla tych linii które pamiętam.

Autor:  WPKBYTOM1228 [ Wt 2.02.2010, 22:33 ]
Tytuł: 

w Bytomiu to od 1984 "przewozy pracowników" KWK Miechowice to jezdzily nówki #728-184 i #730-167 także #726-139jako poranna linia (dzieci specjalne) potem popołudnióka to chyba to była "huta Bobrek" a ich poprzednicy to.....#726 jego poprzerdnik #3063 ...#728...#3065 a #730 to z domysłow #3066.....ale ku ciekawości bytomskiego Ik280#3067 zastąpił już Ik260 z nr #1313.....widziałem spis inwentarzu....

Autor:  WPKBYTOM1228 [ Wt 2.02.2010, 22:44 ]
Tytuł: 

jeszcze jedno pozzwole wtrącić w roku 1982-1984 były jakieś przewozy pracowników z Bytomia do...Bierunia chyba,,,,,,moze do fabryki FIATa ale napewno ok godz 17 przyjeżdżał codziennie na dworzec WPK w Bytomiu "tyski" #3692...nówka wtedy był....

Autor:  N [ Wt 2.02.2010, 22:45 ]
Tytuł: 

Mam taką prośbę - o duże litery i poprawną interpunkcję. Zdecydowanie ułatwią czytanie, a jest co czytać - dość fajne ciekawostki. ;-)

Autor:  WPKBYTOM1228 [ Wt 2.02.2010, 22:48 ]
Tytuł: 

No jak zwykle widze że wiedza się nie liczy tylko poprawna interpunkcja i duże litery...Ech .....żegnam i nie pojawiam się więcej ...bez sensu jak takie małolaty zwracają uwagę na duperele..... Więc wiedze zostawiam dla.....wnuków....Pa

Autor:  N [ Wt 2.02.2010, 22:52 ]
Tytuł: 

WPKBYTOM1228 napisał(a):
No jak zwykle widze że wiedza się nie liczy tylko poprawna interpunkcja i duże litery...Ech .....żegnam i nie pojawiam się więcej ...bez sensu jak takie małolaty zwracają uwagę na duperele..... Więc wiedze zostawiam dla.....wnuków....Pa

Nie, zdecydowanie nie liczy się tylko interpukcja itd., ale łatwiej po prostu tę wiedzę odebrać. A widzę też, że jest co odbierać - i szkoda by było to zmarnować.

Autor:  katowicer [ Wt 2.02.2010, 22:53 ]
Tytuł: 

Kurde jak się patrzy na te rozkłady z 1986 to z żalem dostrzegam w jakim dziwnym okresie sie teraz znajdujemy.
Nie odnosicie wrazenia, że wtedy mozna było dojechać wszedzie,zawsze,bezposrednio ?
Ale mi brakuje kilku(-nastu) linii :/

Autor:  YoMaHa [ Wt 2.02.2010, 22:56 ]
Tytuł: 

katowicer napisał(a):
Nie odnosicie wrazenia, że wtedy mozna było dojechać wszedzie,zawsze,bezposrednio ?
Nie, z Blachówki tylko w godzinach po fajrancie. I tylko do Tarnowskich Gór... Z Braciejówki na Paprocany też raczej niebezpośrednio...

Autor:  Egon [ Wt 2.02.2010, 23:02 ]
Tytuł: 

katowicer napisał(a):
Nie odnosicie wrazenia, że wtedy mozna było dojechać wszedzie,zawsze,bezposrednio ?

Z tym "zawsze" to się nie zgodzę. Ale brak dwóch linii boleśnie dziś odczuwam - tzn. one nadal istnieją, ale jakieś takie niedopałki... ;-)

Autor:  adam86 [ Wt 2.02.2010, 23:12 ]
Tytuł: 

katowicer napisał(a):
Ale mi brakuje kilku(-nastu) linii :/

To skończ puszczać ludzi bez biletu, wtedy będzie więcej kasy na dodatkowe kursy.

Autor:  katowicer [ Wt 2.02.2010, 23:21 ]
Tytuł: 

Taaa i od razu mi przywrócą te kilkanaście linii, których mi brakuje ;) Żeby wszystko było takie proste ;) EOT.

Autor:  memphis [ Wt 2.02.2010, 23:29 ]
Tytuł: 

WPKBYTOM1228 napisał(a):
No jak zwykle widze że wiedza się nie liczy tylko poprawna interpunkcja i duże litery...Ech .....żegnam i nie pojawiam się więcej ...bez sensu jak takie małolaty zwracają uwagę na duperele..... Więc wiedze zostawiam dla.....wnuków....Pa


Zawsze się zastanawiam skąd się bierze takie obrażanie na cały świat za zwrócenie uwagi?

Autor:  Ludw_K [ Śr 3.02.2010, 2:44 ]
Tytuł: 

katowicer napisał(a):
Nie odnosicie wrazenia, że wtedy mozna było dojechać wszedzie,zawsze,bezposrednio ?
Ale mi brakuje kilku(-nastu) linii :/

"wszedzie,zawsze,bezposrednio" - to jest oczywiście zupełnie nierealne w tak rozbudowanej konurbacji. Nie zmienia to jednak faktu, że możliwości dojazdu bezpośredniego było wówczas (zwłaszcza w latach 70-tych) kilkadziesiąt więcej, a ich stopniowa likwidacja miała - tak mi wiele razy tłumaczyli inni dyskutanci - poprawiać, a nie pogarszać jakość komunikacj, głównie przez wzrost częstotliwości połączeń oraz skrócenie czasów przejazdu, jako, że przesiadka do tramwaju pozwala na unikniecie korków na drodze. Nie mogę zatem zrozumieć dlaczego odczucia pasażerów którzy stracili możłiwość dojazdu bezpośredniego, są dokładnie odwrotne, znam takich którzy w związku tym w ogóle zrezygnowali z korzystania z komunikacji zbiorowej. I niech mi ktoś wskaże, chociaż jednego zadowolonego ze skrócenia linii mysłowickich do Zawodzia, 809 do Huty Katowice, likwidacji bezpośredniego połaczenia Ligoty z Bytomiem i Siemianowicami i temu podobnych "usprawnień".
Mnie osobiście, to żadnych linii nie brakuje, ponieważ mam samochód -:)
adam86 napisał(a):
To skończ puszczać ludzi bez biletu, wtedy będzie więcej kasy na dodatkowe kursy.

Tylko po co komu wówczas byłyby te kursy potrzebne, jeśli tak naprawdę dokładna kontrola biletów wszystkich wsiadających pasażerów przez kierowce, zwłaszcza w godzinach szczytu spowoduje, że pieszo zajdzie sie szybciej niż dojedzie autobusem.
motley napisał(a):
I właśnie - jak wyglądały z grubsza rozkłady WPK? Były koordynowane? OBowiązywały logiczne częstotliwości czy 'jak wyjdzie'? Było dużo linii rzadko kursujących czy układ był mądry?

Układ linii nie był oczywiście idealny (można byłoby rozważać oddzielnie rózne okresy działnia WPK), ale mimo większej niż obecnie możliwości dojazdów bezposrednich i tak był dużo bardziej prosty i logiczny niż obecnie, np. nie było takiej mnogości linii w kierunku Sosnowca czy os. Witosa. Jeśli chodzi o rozkłady, to mogę jednoznacznie stwierdzić iż było dużo gorzej niż obecnie. Owszem, kursy były cykliczne, tylko najbardziej "ulubione" przez WPK częstotliwości to 18 i 23min, przy czym na tabliczkach nie były podawane czasy odjazdów po każdej godzinie, a jedynie kilka początkowych i końcowych kursów. Rozkłady i tak były tylko teoretyczne, bo nawet na liniach, gdzie częstotliwośc wynosiła 23min nie rzadkim był widok trzech autobusów jadących niemal jeden za drugim, po czym ponad godzinę przerwy. Rozkłady były przestrzegane tylko (też nie zawsze) na liniach na których było kilka kursów dziennie, oraz na liniach tramwajowych z mijankami.
Rzadko kursowały z reguły autobusy na liniach bardzo długich, docierających do odległych miejscowości np. 21 Katowice - Oświęcim co 2godz., 95 Katowice - Bieruń kilka kursów dziennie, chyba również w początkowym okresie istnienia 92 gdy jeszcze jeździł z centrum Katowic do Rokitnicy.

Autor:  Daro85 [ Śr 3.02.2010, 8:49 ]
Tytuł: 

Ludw_K napisał(a):
I niech mi ktoś wskaże, chociaż jednego zadowolonego ze skrócenia linii mysłowickich do Zawodzia, 809 do Huty Katowice, likwidacji bezpośredniego połaczenia Ligoty z Bytomiem i Siemianowicami i temu podobnych "usprawnień".


"Tego typu usprawnień"- a teraz ciekawostka- dlaczego jest tak, że w większości takie rozwiążania wdrażane w KZK są do chrzanu, a w takich Tychach dałosię ;).

Autor:  YoMaHa [ Śr 3.02.2010, 9:46 ]
Tytuł: 

memphis napisał(a):
WPKBYTOM1228 napisał(a):
No jak zwykle widze że wiedza się nie liczy tylko poprawna interpunkcja i duże litery...Ech .....żegnam i nie pojawiam się więcej ...bez sensu jak takie małolaty zwracają uwagę na duperele..... Więc wiedze zostawiam dla.....wnuków....Pa


Zawsze się zastanawiam skąd się bierze takie obrażanie na cały świat za zwrócenie uwagi?


Podejrzewam, że może mieć podobne źródła co brak "umiejętności" (brakuje mi odpowiedniego słówka) powstrzymania się przed zwróceniem uwagi, że numeracji pociągów nie pisze się ze slashem czy coś podobnego (dalece piję nie tylko do Ciebie, choć u Ciebe to nawet widać spory postęp w tej materii ;-) ). Bo o ile jak najbardziej rozumiem wewnętrzną potrzebę zachowania pewnej spoistości, poprawności języka etc., o tyle po pierwsze można zwrócić uwagę ze smile'yem, a można z językiem, ot taka drobnostka rzutująca na percepcję, a po wtóre też jest różnica komu się zwraca uwagę i jeśli dla kogoś większą "wartość" ma to, żeby był absolutnie bezwzględny porządek (nawet jeśli 99 % czytelników rozumie o co chodzi) niż poznanie różnych ciekawostek z przeszłości, to potem zostają one dla wnuków. Czasem niektórym przydałoby się znacznie więcej wyczucia, ot co.

Autor:  memphis [ Śr 3.02.2010, 9:55 ]
Tytuł: 

YoMaHa napisał(a):
Czasem niektórym przydałoby się znacznie więcej wyczucia, ot co.


Wydaje mi się, że eN był tu wyjątkowo grzeczny i taktowny, szczególnie jak na jego możliwości. Problem w tym, że pisanie bez kropek (albo z ich nadmiarem), w sposób chaotyczny, z błędami, itd. oznacza po prostu brak szacunku dla czytelników, niezależnie od tego jak ciekawe rzeczy chce się przekazać.

Strona 5 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/