» forum

Jak będzie wiadomo to napiszę :P

Kolega >>memphis<< wpisał:
W maju 1983 roku zawieszono ruch tramwajowy (nie wiem co z drogowym - objazd był?) ze względu na konieczny remont wiaduktu _pod_ stacją kolejową w Karbiu.

Odpowiadam:
Ruch drogowy też zawieszono. Autobusy komunikacji miejskiej spod dworca PKP w Bytomiu jeździły trasą: Bytom PKP- Bytom Urząd Miejskie - Bytom Łużycka - Bytom Olimpijska - Tarnogórska - Roosevelta (obecnie: A.Legionów) - Strzelców Bytomskich - Bytom ul.Dąbrowa Miejska - ul.Celna - Bytom Karb - i dalej stansardową trasą do Miechowic.
Ustanowiono wtedy nawet tymczasowy przystanek autobusowy na ul.Olimpijskiej - ale nie w miejscu, gdzie jest on obecnie (obecnie jest pod blokiem nr 13) lecz nieco wyżej, przy bloku 25. Po jakimś czasie, pewnie po kilku latach, po uruchomieniu 'pierwszej nitki' wiaduktu nad torami PKP w Bytomiu, Karbiu, ruch wznowiono i przystanek na Olimpijskiej zlikwidowano. Wówczas przez jakiś czas (miesiące? lata?) ruch przez wiadukt w Karbiu zamykano tylko w soboty i niedziele (wówczas autobusy wracały na trasę objazdową przez ul.Łużycką i Olimpijską), gdyż wtedy w dni wolne budowana była 'druga nitka' wiaduktu samochodowego.

Ale byl przeciez taki czas, ze przejezdzalo sie w poziomie przez tory PKP zaraz obok wiaduktu (po plytach chyba nawet).

Owszem w Karbiu w czasie remontu mostu był obiazd dołem po płytach betonowych ale tam ledwo miejsca starczało aby się dwa auta mogły minąć i cała masa ostrych zakrętów była. Czasami wyłączano ten odcicnek tymczasowy z ruchu i obiazdem się jechało. Trwało to do początku lat 90-tych (chyba do 1993 lub 1995 nie pamiętam dokładnie)

Memphis napisał:

Na pewno nie było żadnej komunikacji zastępczej (najwyżej dodano parę autobusów na liniach jeżdżących w stronę Rokitnicy, choć wydaje mi się to wątpliwe). Tramwaje po prostu przestały jeżdzić i tyle.
Teraz zresztą nie miałoby już sensu uruchamianie ich w starym układzie. Po prostu tego Karbia i tych Miechowic do których dojeżdżały już nie ma (wyburzyli).

A ja pamiętam, że na początku lat 90-tych jechało się tam przez wąski tunel, w czasie budowy wiaduktów. To był ten stary tunel?

Mijanka końcowa nie była przypadkiem w rejonie ulicy Podleśnej?

Prawdopodobnie (chyba by nie budowali nowego tunelu tylko na objazd??). Ja niestety nie pamietam tego tunelu, ale jestes pewien ze to bylo w latach 90-tych?? Bo chyba go "zakopali" troche wczesniej...

Dokladnie nie powiem ci gdzie byla, w kazdym razie miedzy Gombrowicza, a Podlesna nie ma (o ile dobrze pamietam) juz miejsca na poboczu... Koncowy przystanek nazywal sie Stolarzowice Wolnosci - niestety obecnie nie ma tam takiej ulicy (pewnie sie nazwa zmienila po wlaczeniu Stolarzowic do Bytomia). Wydaje mi sie, ze mijanka byla gdzies na wysokosci ulicy Dabrowki.

Wiem o który może Ci chodzić. Pamiętam jak jechałem po raz pierwszy w 1991 roku tą trasą autobusem linii 14 z Mikulczyc do Bytomia by przesiąść się na 41 do Chorzowa, to zaraz za skrzyżowaniem w Karbiu jechało się przez taki dosyć ciasny tunel (budowa wiaduktu jeszcze nie była nawet rozpoczęta) w którym auta jadące w dwóch kierunkach ledwie się mogły minąć, nie mówiąc już o autobusach. Przyglądałem się wtedy całemu torowisku dość jeszcze dobrze zachowanemu pomimo że tramy nie jeździły od 8 lat.

Do maja 1983, tzn. do zawieszenia kursów tramwaje przejeżdżały tamtędy. Pod wąskim mostem był duży ruch samochodowy (według ówczesnych oznaczeń droga bodajże międzynarodowa E-22 / E-22A) i do tego tramwaj po jednym torze w dwie strony (w jedną stronę "pod prąd"). Zawsze zbierała się tam woda.Ciekawe, jaki był bilans wypadków ...
Gdy zaczęto budować wiadukty ruch kołowy puszczono objazdem przez Dąbrowę Miejską (ktoś już dokładnie opisał ten objazd), natomiast dla pieszych zrobiono chodnik wzdłuż torów wąskotorówki.
Nie pamiętam dokładnie, kiedy uruchomiono wiadukty nad torami. Wydaje mi się, że uruchamiano je w odstępie kilku lat.

Slad po torach na Jordana jest do dziś bardzo wyraźnie widoczny aż do Stolarzowickiej. Tam linia wchodziła w pole. W polu robiła chyba dwa łuki i wracała do szosy w rejonie skrzyżowania Pochyłej i Suchogórskiej, niedaleko kościoła. Biegła znów wzdłuz szosy (ul. Suchogórska) wydzielonym torowiskiem (gdy się idzie, wyraźnie można poznać, gdzie).

Mijanka końcowa była niemal na ul. Suchogórskiej, dokładnie naprzeciw wylotu ul. Gombrowicza. Obok mijanki był dość duży budynak (o ile pamiętam, mieści się tam poczta). Jeszcze teraz trudno przegapić to miejsce.

Moze ty bedziesz wiedzial jak obecnie nazywa sie dawna ulica Wolnosci w Stolarzowicach?

Właśnie o ten tunel mi chodzi. Na pewno to bylo na początku lat 90-tych bo wcześniej byłem za mały żeby samemu jeździć tak daleko :) Pamiętam, że na rowerku tam dotarłem z T-G :)

Tam właśnie jest miejsce na torowisko :) Wiele razy tam przejeżdżałem niegdyś i jeśli dobrze pamiętam widziałem kawałek toru na Suchogórskiej przy Podleśnej. Pamiętam, że zastanawiałem się wtedy (jakieś 10 lat temu) czy ten tor mógł prowadzić do Dąbrowy Miejskiej. Nigdy tego nie sprawdziłem. Mam jeszcze jeden dowód na poparcie swojej tezy - plan Bytomia z zaznaczonym własnoręcznie przebiegiem linii tramwajowej do Stolarzowic. Linia urywa się przy Podleśnej. Wiem, że to kiepski dowód ale musiałem mieć wtedy jakąś podstawę do takiego, a nie innego zaznaczenia przebiegu :) Jak śnieg stopnieje to zaraz tam pojadę i zrobię wizję lokalną :)

Tak, obydwu nitek nie uruchomiono jednocześnie. Drugą chyba po trzech latach. Muszę przyznać, że nie pamiętam tego objazdu przez D.M. ale tą wąską i krętą drogę oraz tunel w Karbiu pamiętam bardzo dobrze :)

Teraz ma nazwę Witolda Gombrowicza. Jest to prostopadła do Suchogórskiej, odchodząca od niej na wysokości dawnego przystanku końcowego linii 32.
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych zmieniła nazwę na Rutkowskiego (po przyłączeniu w 1975 Stolarzowic do Bytomia w mieście były dwie ulice Wolności; dla porządku: dawna "śródmiejska" Wolności to teraz Piłsudskiego). Na Gombrowicza zmieniła nazwę w latach dziewięćdziesiątych.
Nazwa przystanku, jak widać, utrzymała się znacznie dłużej niż nazwa ulicy (co chyba nie było jedynym przypadkiem).
Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem, ale nie miałem bezpośredniego dostępu do źródeł.
Przy okazji, nurtuje mnie pewien problem :?: . Otóż pod koniec l1989 roku uruchomiono pętlę Wrocławską (wcześniej linia 31 kończyła bieg koło Łużyckiej). Czy ta pętla nazywała się tak od początku ? Ulica Wrocławska nazywała się wcześniej Bolesława Bieruta i jej nazwę zmieniono akurat w tym okresie (nie było mnie wtedy w Bytomiu i nie wiem, czy było to wcześniej, czy później, niż uruchomiono pętlę; to mogła być nawet sprawa kilku dni, a zresztą i tak wszyscy wtedy wiedzieli, że ulica musi zmienić nazwę i na jaką).

Niejednokrotnie używany jest na tym forum termin tunel.

Dla ścisłości trzeba stwierdzić, że tym mianem należałoby określić obiekt wykonany metodą górniczą w naturalnej górze czy wzgórzu, nad którym znajduje się naturalna warstwa skał czy gleby. Obiektów spełniających to kryterium mamy na Śląsku na razie trzy.
Jeden tunel znajduje się w Piechowicach, na drodze łączącej centrum miasta z dzielnicą Michałowice.
Pozostałe dwa tunele leżą na szosie łączącej Złotniki Lubańskie z zaporą na Kwisie.
A inne niby-tunele? To są wiadukty, lub przykryte przekopy. Kwestia dbałości językowej...

Mędrcy napisał:
Metody budowy tuneli nie ograniczają się tylko do drążenia podzienmego, bez naruszania lub całkowitego ściągnięcia warstwy stropowej. Są metody np. ścian oporowych, które umożliwiają budowę tunelu z powierzchni (DTŚ pod Rondem w Katowicach). Zresztą tunel jest pojęciem umownym, więc jeżeli jesteś taki drobiazgowy to wejdź na forum ogrodnicze i wytłumacz właścicielom szklarni, że tunel to obiekt wykonany metodą górniczą...

Dzieki.



Petla ta nosila tez nazwe Bytom Szkola Gornicza.