» forum

Nie. Relacja do Dąbrówki powstała, gdy linię 8 kursującą na odcinku Piekary Śl. - Brzeziny przedłużono tamże, właśnie 4.12.1958 roku.
Linia 36 to krótki epizod tuż przed zamknięciem odcinka od Pogody do Szarleja w okolicach 1980-1981 roku, a już po skierowaniu 8-ki do placu Sikorskiego (1.09.1980).

Sorki dla mnie to nowość. Cały czas mówi się o relacji pierwotnej czyli
Piekary Kościół - Pogoda, kiedy tą relacje przedłużono do Brzezin?

1.01.1957.

Jak już tak stawiasz sprawę, to coś mi się obija po pamięci, że w zamierzchłych czasach linia 1 kursowała z Gliwic do samych Katowic ( nie było "11"-tki )

36 już tylko do Szarleja z Pogody jechał ? To kiedy zlikwidowano odcinek pod Bazylikę?

Do 1982 roku włącznie - Bytom Pogoda ul. Siemianowicka) - Szarlej Kop. Waryński. A w 1985 roku można było jeszcze zobaczyć tory i opuszczone tabliczki przystankowe. Sieć zdjęta...

26.04.1979 roku ostatnie kursy linii 8 pod bazylikę. Od 27.04.1979 - 31.08.1980 linia 8 tylko do Szarlej Kop. Waryński. Następnie linia 36 na trasie Szarlej Kop. Waryński - Bytom Pogoda (ul. Siemianowicka) 1.09.1980 - 1982. A 8 od 1.09.1980 na trasie DW - Sikorak.

jak widzę z roku na rok wbijane były kolejne gwoździe do trumny pierwotnej linii 8. Linia 36 relacji Szarlej Kop. Waryński - Bytom Pogoda to jeszcze gorsze nieporozumienie. Do kogo skierowana ta oferta :(

No na stronie Wilqa były kiedyś (a może są i dalej) stare rozkłady tramwajowe - bodajże z 1958 roku, a może i starsze. I tam Było napisane iż 8 jeździło z Piekar do Pogody, a 35 z zajezdni na Piekarskiej przez Rynek jechało do Brzezin Śląskich. Więc może o 35 chodziło Igorowi a nie o 38.

Choć na różnych mapach sam wielokrotnie widziałem, że w pewnym okresie 8 jechała z Bazyliki do Siemianowickiej na Pogodzie, 35 z Piekarskiej do Kościoła (jak dzisiejsze 38). A od Siemianowickiej do Dąbrówki/Brzezin nic! Ale to mógł być ówczesny błąd na mapie.

Ewidentny błąd.

Wie ktoś ile kilometrów miały linie tramwajowe w GOP-ie w czasach swej świętości?

A mi nasuwa się pytanie czy w planach "pierwotna" 8 miała kiedyś jeździć na "sikorak" ?

Wydaje mi się, że nie. Wszak od momentu przedłużenia do Dąbrówki (choć i wcześniej, jadąc do Brzezin) łączyła dwie części Piekar biegnąc przez Pogodę, czyli węzeł przesiadkowy na tramwaj w kierunku centrum Bytomia, Chorzowa i Katowic, a także przebiegając w pobliżu dwóch części ZGH "Orzeł Biały" ("Waryński" i "Marchlewski") oraz KWK "Julian", czyli zakładów pracy generujących z tych kierunków niemałe potoki pasażerskie.

Ciekawe jak z koordynacją czy biletami było :D Wydaje mi się ze te całe systemy przesiadkowe pewnie wtedy tylko zniechęcały do podróży.
Nic dziwnego ze pierwotną 8 zlikwidowano jak ona tylko po kopalniach jeździła. Nie skierowano jej oferty do innej grupy ludzi.

No tylko, że łączyła te części w takim czasie, że aż szkoda była nie dorwać się do 5 ;). Zresztą główną przyczyną zawieszenia tej trasy było to, ze linia dojeżdżała tylko do Bazyliki, a to dla rozwijających się Piekar w pewnym momencie było dużo za mało- można w zasadzie powiedzieć, ze te zakłady tworząc zapotrzebowanie na siłę roboczą po części ta linię pogrzebały.

Taki błąd był na planie Bytomia z 1957r, ale chyba także na niektórych późniejszych wydaniach. Na jakimś z kolei linia 35 jest tak narysowana jakoby torowisko nie biegło ulicą Piekarską, lecz obok niej.

Nie dokładnie, bowiem 8-ka kursowała na trasie Piekary Śl - Brzeziny Śl od 1957r, a wówczas Brzeziny nie były częścią Piekar, lecz samodzielnym miastem. Taki przebieg tych linii był chyba wynikiem likwidacji ruchu przez bytomski rynek ( mimo, że jeszcze przez pewien czas przejeżdżały tam jakieś tramwaje przy zjazdach i/lub wyjazdach ).

A co lub kogo masz konkretnie na myśli? Pamiętaj, że wtedy (jak i z resztą kilkanaście lat temu) były zupełnie inne czasy. Było dziesięciokrotnie mniej samochodów, nie było centrum handlowych, było więcej hut i kopalń - więc zdecydowanie mniejszym kłopotem było dopasowanie oferty. Komunikacja miejska była właściwie "monopolistą" przy tak małej ilości samochodów.

Dzisiaj mieć samochód nie jest większym problemem, a dla przeciętnego Polaka to komfort mentalny, gdyż całe lata wstecz był tu jeden wielki bidul, szaro-buro i puste sklepy, więc możliwość nie korzystania z KM to pewnego rodzaju prestiż, szczególnie że KM szczególnie tramwajową zaniedbano i wielu ludziom nie uśmiecha się jeździć zdezelowanym, brudnym, popisanym tramwajem z jakimś pijakiem lub kimś cuchnącym na pokładzie... stąd te potoki są mniejsze i dopasowanie oferty trudniejsze, bo przyciągnięcie ludzi do KM w tym regionie to trudne zadanie, szczególnie jak tworzy taki (przepraszam) burdel przy okazji każdego remontu.

Z tego, co do tej pory wiadomo wynika, że nawet dość długi czas, bo praktycznie aż do likwidacji Rozbarku jako zajezdni tramwajowej. Tyle, że w 1957 roku uniemożliwiono zawracanie na rynku, co więcej, wszystko wskazuje na to, że na odcinku od Pokoju do Witczaka nie istniała żadna mijanka.

Ale Igor ma rację- w latach 70.-80. juz na tej linii trzeba było podjąć dość nieciekawą decyzję- czy utrzymać tramwaj do Bazyliki, który spełniał potrzeby tak w połowie, czy uruchomić linię autobusową dalej do Wieczorka, w częstotliwości podobnej- na rozbudowę tramwaju nie było kasy, w dodatku bezinwazyjnie byłoby to cięzko zrobić. Efekt jest podobny jak na 8 do Brzezin- tu lepszym połączeniem okazało się 114, a tam 185.