Teraz jest Nd 28.04.2024, 2:49

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 62  Następna strona
Autor Wiadomość
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Wt 9.06.2020, 10:32 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt 27.12.2002, 15:38
Posty: 10682
Vanessa00 napisał(a):
Jeśli się nie mylę, było to w czasie, gdy jakiś pan (Zagozda?) na polecenie KZK przejmował od PKM bazgrolenie tabliczek przystankowych w Zagłębiu.


Jaki Zagozda? Tomczyk przecież.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Wt 9.06.2020, 19:11 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Ależ ;) To jak dopiero wspomniany przeze mnie wyleciał. Tomczyk w tym czasie był na etapie rozwoju, że jak przywiózł bańkę oleju (5 l?) na tzw. bazę, to się kierowcy bili o niego.
A było to tak. Dotychczas w Zagłębiu D. tabliczki skrobał każdy oddział PKM, co powszechnie wiadomo. Nie wiem, jak z głębokim Jęzorem i tego typu wyjątkami, mniejsza o nie. Po nowemu, przynajmniej na tabliczkowym obszarze gołonoskim, podjeżdżała gangsterka na przystanek, w sile osobówka z demobilu plus trzech chłopa. Zdejmowali estetyczną tabliczkę gołonoską, wyszukiwali w swym bagażniku podobnej wielkości blachy w kolorze płowokremowym i zamykali się w aucie. Jeden dyktował, drugi na kolanie przepisywał, trzeci nie mam pojęcia, może ochrona albo szef. Po pół godziny spora tablica była przebazgrolona rapidografem i zamontowana w miejsce starej. O bezbarwnej powłoce nie było czasu myśleć, taki akord. Ta radosna twórczość dość szybko klękła. Chyba że... to były pierwsze kroki Tomczyka w nowej dziedzinie? Nie bardzo, jego patron z WS31 raczej nie pozwoliłby mu na taki falstart, jeszcze na swoim gruncie. Kojarzy mi się to z Zagozdą (z jego/kogoś synem/synami? - tu jakiś trop). Te blachy były tak szkaradne, że aż żal. Poza tym jak stara miała błędy, to nowa te same plus własne. Jak na starej było coś odgryzione, to na nowej pominięte :) Mocno strzelam: rok 1995?


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 10.06.2020, 9:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13992
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Vanessa00 napisał(a):
Nie bardzo, jego patron z WS31 raczej nie pozwoliłby mu na taki falstart, jeszcze na swoim gruncie.

Zdaje się, że jego patron to sam tym interesem dowodził po godzinach.
Cytuj:
Kojarzy mi się to z Zagozdą (z jego/kogoś synem/synami? - tu jakiś trop). Te blachy były tak szkaradne, że aż żal. Poza tym jak stara miała błędy, to nowa te same plus własne. Jak na starej było coś odgryzione, to na nowej pominięte :) Mocno strzelam: rok 1995?

Ale co by Zagozda miał robić w Zagłebiu? To raczej nie jego rejon.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 10.06.2020, 20:16 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
adam86 napisał(a):
Vanessa00 napisał(a):
Nie bardzo, jego patron z WS31 raczej nie pozwoliłby mu na taki falstart, jeszcze na swoim gruncie.
Zdaje się, że jego patron to sam tym interesem dowodził po godzinach.

Ale społecznie?

Cytuj:
Cytuj:
Kojarzy mi się to z Zagozdą (z jego/kogoś synem/synami? - tu jakiś trop). Te blachy były tak szkaradne, że aż żal. Poza tym jak stara miała błędy, to nowa te same plus własne. Jak na starej było coś odgryzione, to na nowej pominięte :) Mocno strzelam: rok 1995?
Ale co by Zagozda miał robić w Zagłebiu? To raczej nie jego rejon.

Rozwijać się :)


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Cz 11.06.2020, 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13992
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Vanessa00 napisał(a):
adam86 napisał(a):
Vanessa00 napisał(a):
Nie bardzo, jego patron z WS31 raczej nie pozwoliłby mu na taki falstart, jeszcze na swoim gruncie.
Zdaje się, że jego patron to sam tym interesem dowodził po godzinach.

Ale społecznie?

Tak samo społecznie, jak kler naucza religii w szkołach.

Cytuj:
Cytuj:
Kojarzy mi się to z Zagozdą (z jego/kogoś synem/synami? - tu jakiś trop). Te blachy były tak szkaradne, że aż żal. Poza tym jak stara miała błędy, to nowa te same plus własne. Jak na starej było coś odgryzione, to na nowej pominięte :) Mocno strzelam: rok 1995?
Ale co by Zagozda miał robić w Zagłebiu? To raczej nie jego rejon.

Rozwijać się :)[/quote]
Jest gdzieś jakikolwiek ślad po tym? Jakaś umowa, cokolwiek?


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Cz 11.06.2020, 17:57 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
adam86 napisał(a):
Jest gdzieś jakikolwiek ślad po tym? Jakaś umowa, cokolwiek?
Ech, gdzież mi tam to bossów tego interesu było. Nie mam pojęcia. Jedynie mogę garścią pierdół z tamtych lat zarzucić. Gołonóg wykazywał się największą dbałością o tabliczki, być może w skali całego ex-WPK, dlatego twórczość gangsterki była niczym profanacja. Oczywiście gołonoskie nie były tak piękne jak katowickie, gdzie odręczna kaligrafia dyżurnego barda-kaligrafa stanowiła wzorzec dla krojczych pisma technicznego. Na przeciwległym biegunie stały tyskie bazgroły. I tramwajowe będzińskie, za starego lakiernika/lakierniczki, z cieknącego rapidografu fi 3 mm (chyba że to gęsie pióro było). Te chyba zagozdowe były tak szkaradne, tak szkaradne, że podobno na Błędowie kury jaja przestawały nosić. Co jednak ciekawsze, pamiętam tę twórczość tylko z obszaru gołonoskiego, za to zupełnie nie kojarzę jej na terytoriach będzińskim i zagórskim. Gdzie chyba od razu wszedł światły przystankowiec z infrastrukturą typu Europa. Z czego nazwa miała chyba tylko cenę uwiarygadniać. Wracając do pierdół. Gołonóg oprócz jakości miał też innowację, np. na przystanku PKZ kier. Łagisza były na blasze dodatkowe, informacyjne tabelki z linią 79 z Limanowskiego i 116 z Centrum - coś na wzór katowickich blach autobusowo-kolejowych ze Skargi i Dw. PKP st. kier. Ligota.

Edit: A propos ostatniego, to z grubsza tak to wyglądalo ::klik::


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: So 13.06.2020, 16:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13992
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
A w którym roku w Zagłębiu zaczęły się pojawiać słupki ze znakami z logo KZKGOP? Dopiero w 1995?


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: So 13.06.2020, 20:32 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Raczej tak. Ew. 1994.


Ostatnio edytowano Nd 14.06.2020, 17:58 przez Vanessa00, łącznie edytowano 1 raz

Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: So 13.06.2020, 21:30 

Dołączył(a): Pn 21.12.2009, 18:43
Posty: 2028
Vanessa00 napisał(a):
Raczej tak. Ew. 1994.

Jeżeli jest tu ktoś, kto pozostaje w kontakcie z gołonoskimi kierowcami, to prywatnie podam, który z nich powinien więcej pamiętać.

Raczej wiosna/lato 1995.
Ad 2. Możesz dać namiar, popytam


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Nd 14.06.2020, 10:42 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
PW


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Pt 19.06.2020, 22:12 

Dołączył(a): Śr 7.09.2005, 19:34
Posty: 162
Lokalizacja:
Sosnowiec
@Vanessa00, z tego co widzę zdarzyło ci się pozytywnie 'mieszać' przy rozkładach 675 w związku ze skróceniem trasy i pracy przewozowej w Sosnowcu. Z tego co pamiętam, to przed przedmiotowymi zmianami 675 kursowało tylko w dni robocze z wjazdem kieszeniowym na dawną Nowotki w Sosnowcu. Czy ja dobrze pamiętam, że jakieś plany na tej linii wykonywano Autosanami?
Z kolei w soboty i niedziele pamiętam kursy linii 675 Bis, które były skrócone do Estakady w Sosnowcu i wykonywane przegubowymi Ikarusami z zajezdni w Brzezince. I tu była dziwna sprawa, ponieważ w Sosnowcu te kursy nie były uwzględniane na tabliczkach przystankowych - tak jakby linia w ogóle nie istniała. To akurat pamiętam dokładnie, bo jako dzieciak namiętnie spisywałem rozkłady jazdy... W tym kontekście była to linia widmo. Zastanawiam się nad przyczynami tego stanu rzeczy.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Nd 19.07.2020, 15:58 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Przepraszam za opóźnienie godne pociągów KŚ S8.

Stan, który pamiętam.

  • 675

Zagórze Zajezdnia - Brzezinka Zajezdnia przez Mec, Dańdówkę, Ludwik, Rondo Gierka (w kier. Zagórza był przystanek na trawniku, na wysokości tramwajowego ::tu::), Nowotki, Dw. PKP, dalej standardowo

2 wozy krótkie, w tym:
- 1 wóz Brzezinka
- 1 wóz Zagórze podzlecony Transgórowi S., to ten autosan

R, całodziennie, co 60' (obydwa wozy startowały ze swoich końców o 5 i tak się kręciły)

  • 675 bis

Mysłowice pl. Wolności (::gdzieś tu::) - Brzezinka Zajezdnia

1 wóz Brzezinka

R, szczytowo

  • bez numeru

Sosnowiec Nowotki - Mysłowice Giełda Samochodowa (ulicami Piasku zawracał)

1 przegub Zagórze

SN giełdowe

  • 675 bis - ten, o którym piszesz

Linia-widmo to ten zagórski. Czyżby miał wsparcie od strony Brzezinki? Coś też mi świta, ale nie wiem co.

  • wzkm

Ogólnie w latach 93-97 w całym Zagłębiu był wzrost wzkm, w mojej ocenie o ok. 25-30%.

Wcześniej też był wzrost, gdzieś kilkuprocentowy, za sprawą przekształcenia linii PKS w PKM.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 22.07.2020, 17:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 14.01.2004, 23:55
Posty: 366
Lokalizacja:
SO
monter napisał(a):
Z kolei w soboty i niedziele pamiętam kursy linii 675 Bis, które były skrócone do Estakady w Sosnowcu i wykonywane przegubowymi Ikarusami z zajezdni w Brzezince.

Potwierdzam.
Cytuj:
I tu była dziwna sprawa, ponieważ w Sosnowcu te kursy nie były uwzględniane na tabliczkach przystankowych - tak jakby linia w ogóle nie istniała. To akurat pamiętam dokładnie, bo jako dzieciak namiętnie spisywałem rozkłady jazdy... W tym kontekście była to linia widmo. Zastanawiam się nad przyczynami tego stanu rzeczy.

Było coś nie bardzo z tymi rozkładami (pamięć już mnie zawodzi), ale gdzieś jakieś info gdzieś musiało jednak być, bo w dobie przedinternetowej, ogarnąłem jakoś sobotnio-niedzielne dojazdy na giełdę z Będzina z przesiadką z 40. (przypadkowo było to tak skomunikowane, że wysiadając na Orlej, szybkim krokiem przez estakadę, a tam właśnie podjeżdżało 675bis)

_________________
M11


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 22.07.2020, 17:54 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Pytanie, czy ów był częścią wspólnej inicjatywy dwóch oddziałów WPK / PKM? Bo to gdzieś z tym czasem przełomu się wiąże.

Zagórskiego nie było na tabliczkach. Za to mógł być w "Wiadomościach Zagłębia" - takie źródło wiedzy z tamtych lat.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: So 25.07.2020, 22:06 

Dołączył(a): So 25.07.2020, 22:03
Posty: 2
My by my to rozwiesili :)


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 14.10.2020, 17:33 

Dołączył(a): Pt 14.09.2007, 16:05
Posty: 232
Lokalizacja:
Jaworzno
Rozkładów jazdy 327 zachowanych jest stosunkowo dużo. Głównie w formie graficznej (piła)

Tutaj jest wzmianka o linii T

https://www.facebook.com/ikarus4387/pho ... 7117955814


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Śr 14.10.2020, 18:45 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
I przynajmniej to co jest opisane jako T, po upadku T robił przez chwilę PKS Olkusz na swoje bilety, a wszystkie przystanki na tym odcinku dostały naklejkę PKS, rodem z burt taboru.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Pn 2.11.2020, 19:50 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Nawiązując do tematu czasów przejazdu i tramwajów w ZD z wątku o rozkładach jazdy, rozwinięcie bajek o tramwajach w ZD w latach 80.

Przede wszystkim, co tam padło, tramwaje jeździły dynamicznie i szybko, pedał zadawania jazdy nie był oszczędzany. Niemal na całej trasie 21 było nowe torowisko, było po czym pogonić. Skrzyżowania ze światłami były co najmniej 2: koło plastrów miodu w Sosnowcu i kościoła na Pogoni (te szybko zdjęto), ale coś mi jarzy, że pierwotnie były również na skrzyżowaniu Mielczarskiego/KD (czyli wokół pętli). Przystanek Będzin al. Kołłątaja istniał przy autobusowych, rozbito go na dwa ze względu na opór ruszania nabitymi tramwajami pod górkę przy kiepskim zasilaniu. Z tego samego powodu wyleciał przystanek Będzin Ksawera. Z jakiegoś innego powodu wyleciał przystanek DG Kościół.

Stodwójki też miały kopa, choć podobno noga od czuwaka bolała. Jednakowo po kolanach w nich ciągnęło zimnem, jak i w 105.

Stopiątki może przez ludzi były nazywane akwariami, choć to niespotykane w ZD, za to przez motorniczych wychowanych na korbie były nazywane pedałowcami, a pieszczotliwie pier**lonymi pedałowcami. Nie miały zabudowanych kabin, tylko drzwiczki jak do WC, wiecznie latające, za to wyłożone błyszczącym laminatem a la sosna.

Z zasilaniem były odwieczne problemy, zdarzały się też wyłączenia, nawet 6-godzinne. Motorniczy miał w tym czasie obowiązek siedzieć w wagonie, nawet przy -30 st. na dworze. Planowane wyłączenie następowało w dniu 1 Maja, na czas pochodów. Największe spadki napięcia były na 27, ale za to jeździły tam najlepsze wagony.

Stopiątki się psuły. Powszechnie strzelały korki. Po wyczerpaniu wszystkich drucików zapasowych pozostawało poprosić pierwszą z brzegu pasażerkę o wsuwkę do włosów, zwatować bezpiecznik i jazda dopóty, dopóki wszystko nie pogasło albo się nie popaliło. Bo najważniejsze było dowieźć ludzi, tym bardziej, że autobusy jeździły w mocną kratkę. Bo nie było czym, bo nie było kim, bo kierowca ma trzydniówkę, bo mu się nie chce, bo żniwa itd.

Częstą przypadłością składów 105 była nerwica drugiego wagonu. Polegała na tym, że ów słabo się słuchał pierwszego wagonu. A to go pchał, a to go ciągnął. Na to przysługiwał zjazd. O ile dodatkowo rozrusznik się nie spalił. Dym spod kół też nie był rzadkim widokiem. Ale na wiele innych chorób zjazd nie przysługiwał. Należało objechać, choćby na rzęsach.

Na grubsze naprawy czy remonty składy były rozpinane. W zamian za wyłączony wagon należało sobie dobrać taki, który miał możliwie najbliższy przebieg. Gdy odstawiony wagon wracał do ruchu, błyskawicznie znikał z zajezdni, czy to jako solówka, czy to wpięty w inny skład. Wywiązywała się wojna pomiędzy motorniczymi: to mój wagon! Prędzej czy później odzyskiwał go.

Zasadniczo każdy wagon był zdolny do samodzielnej jazdy, zaś nie każdy dało się przypinać, bo brakowało kabelka na dachu. Ale i tak przypinano i jeżdżono na 2 pantografy, bo gniazdka (sterowania) były w każdym. I pierwszym pantografem przekładano zwrotnicę w lewo, drugim w prawo i życie płynęło dalej. Podcięcia samemu sobie nie stwierdzono, sanki były na tyle daleko, by pomieścić skład pantografów 105.

Żeby drugi wagon uczynić pierwszym, trzeba było pozbyć się tumanu kurzu w kabinie (sam pulpit miał osłonę z tworzywa, na niewiele się zdawała), jakoś doszorować przednią szybę ze smaru i naruchać sobie lusterka, przynajmniej prawe. Trudność, gdy miał robić za solówkę i nie było skąd porwać.

Zwrotnice psikały mieszanką wody i smaru. Bywało, że po ręcznym przełożeniu wygląd motorniczego niewiele odbiegał od wyglądu górnika na przodku. Wnikliwie przestrzegano zasad, że przekładanie ręczne tylko twarzą do wagonu i że wjazd na ostrze, gdy z przeciwka nadjeżdża inny tramwaj, zabroniony.

Z górki na Koszelewie w kier. Będzina istniała tradycja pobijania prędkości, ale z rozpędzeniem składu tylko do przerywacza i dalej na wybiegu. Co drugi przeciągał ten przerywacz. O czym już było, a powód niezmiennie mi nieznany, przy większej prędkości najpierw krótko gaz, dopiero po czym noga na hamulec.

Budowa prawie całej pętli na Kasprzaka przebiegła szybko, prawie całej, bo zabrakło dosłownie 1 metra torów (zaraz na wjeździe od strony DG, o tego kawałka). I tak to z rok stało. W końcu ten brak uzupełniono, po czym zakazano wjazdu. Bo kto wjechał, łamał pantograf. Więc nawet gdy trzeba było awaryjnie zawrócić, nawet przy spychaniu, trzeba było pchać na HK. Potem widocznie coś tam poprawiono, że zakaz zniknął.

O 21 bis chyba wszystko napisano, linia-harpagan, zwłaszcza jeden motorniczy, jak się dorwał, to jeździł do upadłego. Ale 21 bis miał dramatyczny moment. Działo się to na zjeździe z ronda czeladzkiego w kier. Pogoni. Najprawdopodobniej był to ził żuraw, jadący od Czeladzi w kier. DG. Podjechał za blisko, przeciągnął tym żurawiem co najmniej 2 wagony. Było to w okolicach zimowego wieczoru, w każdym razie już ciemno, trzask tłuczonego szkła, światła pogasły, pewnie pantografy wyskoczyły. Jeżeli potem jeden z trójskładów, ten z przyciemnianymi szybami, miał nieskładne numery taborowe, to właśnie w następstwie tego wypadku. Być może jeden wagon przeżył, drugi wyklepano, trzeci zdechł, nie mam pojęcia, tak sobie dywaguję.

Na razie starczy, zdaję sobie sprawę, że na długie, jesienne wieczory najlepszą lekturą byłyby fachowe opracowania znamienitych członków Rady Ekspertów, zwłaszcza tych z ZD, no ale te ich opracowania muszą być aż tak prestiżowe, że żadnego nie mogę się doszukać.

Za to dla zainteresowanych link do zestawu ruskich map, wiele z nich zachodzi na Polskę, jeszcze więcej na Śląsk .:klik:.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Wt 3.11.2020, 8:03 

Dołączył(a): Pt 13.08.2010, 10:32
Posty: 269
Lokalizacja:
Piekary Śląskie
Vanessa00 napisał(a):
Z górki na Koszelewie w kier. Będzina istniała tradycja pobijania prędkości, ale z rozpędzeniem składu tylko do przerywacza i dalej na wybiegu. Co drugi przeciągał ten przerywacz. O czym już było, a powód niezmiennie mi nieznany, przy większej prędkości najpierw krótko gaz, dopiero po czym noga na hamulec.


Mialo to (i dalej ma) na celu "oszukanie" obcego wzbudzenia. Na wybiegu, gdy wagon się rozpędza jadąc z górki to właśnie obce wzbudzenie odpowiada za ułożenie rozrusznika w prawidłowej pozycji. Niestety gdy wagon za mocno się rozpędzi, bezpiecznik się przepala i efektem tego jest szarpanie przy hamowaniu. Aby temu zapobiec dodaje się jazdy chwilę przed hamowaniem, aby rozrusznik ułożył się w prawidłowej pozycji.

_________________
Obrazek


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: Trochę historii
Napisane: Wt 3.11.2020, 18:00 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Dzięki, konkret.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 62  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

© WPK − Forum oparte na silniku phpBB z wykorzystaniem tłumaczenia phpBB3.PLPolityka prywatności