butthead napisał(a):
atomek napisał(a):
No niestety Jan Bohmann nie należy raczej do osób zbyt dbających o szczegóły.
Cóż, myślę że poziom szczegółów na jakie zejść można w budowie symulacji w BAHN dobrze broni się w zestawieniu z Twoją opinią ;) Warto mieć na uwadze, że BAHN jest projektem niemalże jednego autora, w dodatku dla bardzo wąskiego grona odbiorców. Jan od zawsze kładł nacisk na możliwość jak najlepszego odwzorowania prowadzenia ruchu, stąd w kwestii grafiki wspiera się częściowo siłami zewnętrznymi. Stąd też w ramach pojawiania się nowych możliwości w programie kilka różnych formatów danych na przestrzeni kilkunastu lat.
Zgoda. Wierzę, że ogrom pracy, jaki wkłada Jan w program jest bardzo znaczny. Tylko że mamy z jednej strony aplikację działąjącą super (są niedociągnięcia, ale gdzie ich nie ma?), a z drugiej braki w akcesoriach dodatkowych, które uniemożliwiają zrobienie wszystkiego tak, jak należy. Ja np. swojego czasu zrobiłem zestaw semaforów polskich (semafory, semafory SBL, Semafory zaporowe 1 i 2 komorowe, tarcze Sz, tarcze ostrzegawcze, sygnały powtarzające, tarcze manewrowe zwykłe i karzełkowe), ale jest pewne niedociągnięcie, przez które nie chcę publikować tych dodatków. A rozpakowanie wszystkiego Fzgc, poprawianie każdego elementu z osobna, i pakowanie ponownie przy obecnie dostępnych akcesoriach jest zbyt pracochłonne, abym się chciał za to zabierać.
Nikt jednak nie każe Janowi się wszystkim samemu zajmować. Może byłoby zasadne, żeby ktoś mu pomógł. W przypadku edytora elementów graficznych potrzeba kogoś kto się zna na programowaniu i dokumentacji technicznej formatu elementów graficznych. Może nawet ja bym sobie z tym poradził, gdybym zapoznał się z formatem. Programuję w Delphi od 1998 roku. To i tak pójście po najmniejszej linii oporu, bo kod programu Bahn nadal pozostaje zamknięty, jedynie dokumentacja grafik zostaje udostępniona komuś trzeciemu.
butthead napisał(a):
Doprecyzowując, chodziło mi o wirtualizację (np. VirtualBox) i postawienie w nim jakiegoś 32-bitowego systemu. Zakładając, że warto się w to bawić tylko dla potrzeb CAREDI ;)
To bardzo odważne założenie. Zakładanie wirtualnej maszyny tylko po to, żeby uruchomić jakiś starszy program wąskiego przeznaczenia, jest jak wykupienie wirtualnego serwera tylko po to, żeby np. sobie założyć skrzynkę emailową. :)