» forum

Ale dlaczego miałby byc w sobotnim. Rozkład się przecież pisze od wyjazdu do zjazdu, to jest kurs z planu na dzień roboczy i powinien być uwzględniony jako ostatnio kurs w dniu roboczym.

Przecież to jest jeden kurs, trudno żeby się wyświetlał na niektórych przystankach w rozkładzie roboczym, a na innych w sobotnim.



Wydaje mi się, że wynika to po prostu z tego, że nikt nie zwrócił na to uwagi, że w ogóle jest to jakikolwiek problem.

Generalnie dopóki nie było linii całodobowych to sprawa była jasna i prosta oraz zgodna ze stanem faktycznym. Należy przypomnieć, że rozkład jazdy (niezależnie od tego prezentacji w formie tabelarycznej, czy dowolnej innej) jest wykresem ruchu na osi czasu i kursy będące kontynuacją tych wykonywanych przed północą są wykonywane po nich, a nie przed nimi, więc tak powinny być prezentowane również dla pasażerów - właśnie po to, żeby nie było problemów z zastanawianiem się kiedy dany kurs jest wykonywany. Całe lata kursy po północy były na końcu rozkładu na tabliczce i nie spotkałem się z tym, żeby ktoś miał z tym problem.

Naczelną zasadą było także ("od zawsze"), że kursy nocne są wykonywane po kursach dziennych (a nie odwrotnie) i stanowią ich kontynuację - niezależnie od tego, czy dana nocka zaczyna jeździć o 23:55, czy o 1:20. Doba w komunikacji rozpoczyna się wraz z wyjazdem pociągów/wozów dziennych, a kończy wraz ze zjazdem nocek. Jak PN-100 jechał o 5:35 z Chebzia do Chorzowa Batorego to był to kurs z rozkładu jazdy z dnia poprzedniego, choć na dworze było już jasno, a w sobotnie i niedzielnie poranki pasażerowie 9-tki z Bytomia przesiadali się do tej nocki żeby kontynuować podróż.

Jak się pojawiły całodobowe linie (po włączeniu do nich nocek) pojawiły się pewne problemy z interpretacją tych nocnych kursów i ich lokalizacji na osi czasu. Pamiętam jak ustalono wtedy (choć nie trzymano się tego zbyt długo), że na tabliczkach przystankowych ten "podział doby" będzie ok. godz. 2-3. A tak naprawdę wszystkie nocki powinny być na końcu rozkładu z prostej przyczyny. Jak np. zmienia się rozkład jazdy i ktoś będzie czekał o 5 rano na tramwaj czy autobus, który ma jechać wg nowego rozkładu (a w starym go nie było albo jechał pół godziny wcześniej) to się nie doczeka. Podobnie jest z tymi kursami pt/sb i nd/pn. Określenie np. że dana nocka jeździ "w dni wolne" jest już zupełnie absurdalne, bo w zasadzie oznacza kursowanie sb/nd i nd/pn, ale nigdy nie wiadomo, czy akurat w danej sytuacji autor nie miał na myśli pt/sb i sb/nd, tylko nie potrafi tego nazwać.

A od tego, żeby (przynajmniej w internecie) pomóc pasażerowi w poskładaniu takich nocno-dziennych kursów są rozkłady chronologiczne i wyszukiwarki, które powinny to odróżniać i odpowiednio pokazywać.

Masz jak byk podlinkowane przez Egona i jeszcze sie rzucasz. W sobotnim rozkładzie ciężko było by pokazać kurs z piątku.

Ostatnio na Facebooku KZK była dyskusja o nocnym weekendowym kursie 57, po której KZK dodał na internetowych rozkładach do tego kursu dodatkowe wyjaśnienie kiedy on kursuje.
http://rozklady.kzkgop.pl/index.php?co= ... trasy=5540

Więc może wystarczy im tam takie rzeczy pozgłaszać i będzie nieco lepiej. :)

Niestety wyszukiwarka dalej źle rozpoznaje ten kurs i znajduje go w sobotę po 0:00.

Sankcjonując przy okazji absurdalność jego terminów kursowania ;-)

Do dyskusji o lokalizacji nocnych kursów względem pozostałego rozkładu należałoby jeszcze dodać uwagę, że wymaga to umiejętnego wpisania tego kursu w busmanie - w tym przykładzie nie jako 0:35, ale 24:35, żeby się pokazał na końcu ;-)

Miałem kiedyś przez jakieś 3 dni konto na Facebooku. Ale teraz nie mam i nie zamierzam go tam mieć.

Wracając do 149 - istnieje sposób na to, żeby niejasność zniknęła. A nawet kilka sposobów ;-)

Można by dodać tabelki na każdy dzień z osobna, tak jak na osławionym 850 :)

PS.: Twoje konto na Facebooku nadal istnieje, a na pewno przynajmniej to, co z nieco najcenniejsze - dane.

Ciekawostka znaleziona na Facebooku KZK GOP: http://www.facebook.com/kzkgop.oficjalny.profil?sk=wall

Matko boska, tak niechlujnie to napisane, że aż zęby bolą.

Argument z meczami dość... wesoły. :)

Bardziej problematyczny jest już obecny przystanek w kier. Katowic, znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie trasy, którym zwyczajowo pędzeni są goście przybyli na mecz, ale... litości, porównajmy terminy ligowe z terminami kursowania 870.

No i zaś osiedle Zadole komunikacyjnie odcięte od świata zewnętrznego dzięki zawieszeniu 812. Jeśli już musi tak być, to czy nie możnaby na ten czas uruchomić kieszeniowych wjazdów 9/10 lub 37?

Odszczekuję. 812 jednak dziś kursuje, mimo komunikatów że nie kursuje. Na linii jeździ lotniskowiec #240.
http://www.phototrans.eu/14,545361,0,Me ... K_240.html

Albo nikt PKMowi nie przypomniał o tym, że kursuje :P

W nawiązaniu do dyskusji o pomysłach na zmiany w komunikacji w gliwickiej SSE toczącej się w wątku o bieżących zmianach rozkładów.
Kiedyś w przypływie nastrojów racjonalizatorskich myślałem nad takimi radosnymi zmianami (numery linii do wyboru):

• 57/257 - Kleszczów - Brzezinka - Kozielska - Żabińskiego - Łabędzka - Kozielska - Centrum - Żerniki jako 257 albo Helenka/Miechowice jak jest teraz.
  Z 57 jest problem, że przez znacznie wydłużoną na zachód trasę (oraz przetarg :P) musi jeździć jako osobny numer i z nieco osobnymi wymaganiami taborowymi. Dlatego też, o ile mieszkańcy Brzezinki by to wytrzymali, mogłoby obsługiwać relacje "boczne" w stosunku do głównego ciągu Kozielskiej. Szczególnie Łabędzką, gdyż w prosty sposób radykalnie zwiększa dostępność komunikacji na środkowym Waryńskim, który przez ostatnie kilka lat równie radykalnie się rozwinął (całe Bajkowe i przyległości). W dodatku w zamian za wydłużoną o 4 minuty podróż mieszkańcy Brzezinki zyskaliby dojazd do Tesco. Wersja 57/257 to na wypadek, gdyby się okazało, że relację Gliwice - Helenka/Miechowice jednak lepiej oddzielić od Kleszczów - Gliwice. Zakładając sensowną taryfę przesiadkową i sensowne skomunikowania, ja wolałbym chyba wersję 257. Ale tu już za duże kombinowanie.
• 692/699 - Przemyska (a chyba w założeniu kiedyś ma być Nobla, tylko ciągle nie mogą pętli wybudować) - Opel - Żabińskiego - Kozielska - centrum - Obrońców: połączone 692 z 699. Obie te linie są bardzo ściśle ze sobą związane, kursują łącznie mniej więcej co 15 minut, a obecnie przy nadmiarze linii moim zdaniem nie ma sensu utrzymywać rozdziału jednej przez Andersa, a drugiej Kozielską - równie dobrze Andersa mogłaby obsługiwać inna linia. Z 280 (lub 259) można pozabierać część wzkm i dać tam takt 10-minutowy. Końcówki trasy mogą być wariantowo skracane.
• 258/259/240 - Einsteina - Opla - Żabińskiego - Kozielska - Andersa - Centrum - Opolska - Gdzieś-Dalej. Czyli mniej więcej 259 przerzucone na Kozielską i Andersa. Częstotliwość mniej więcej tak jak teraz jest na 259, tylko powypełniać dziury i uregularnić (wzkm pozabierać z 280). "Gdzieś-Dalej", bo nie jestem przekonany, że Sośnica potrzebuje tej linii, czy nie wystarczy 197 i przesiadka, lub super-hiper-kolejka miejska plus przesiadka.
• 280 - wszystkie wzkm z Gliwic zabrane, reszta do dyspozycji Zabrza. ;)
• 93 - łatanie dziur oraz potrzeb w dojazdach z Kleszczowa i Brzezinki na SSE, z Waryńskiego wywalić. Łabędy nie wiem.
• 693 - tak jak wcześniej pisałem - nowy skrót Przemyska - Waryńskiego - Port - Kopernik - Obrońców. Chyba raczej podobnie szczytowy do 93 i nawet numerem pasuje. ;)
• 186 - z tym nie mam pomysłu co sensownego zrobić, za długie i za trudne. Czyli lepiej zostawić. ;)

z 57 bedzie tego typu problem, że jak się je wywali z Brzezinki/Kleszczowa, to trzeba znaleźć dla niego inną końcówkę. Na pl. Piastów nie ma miejsca raczej na kolejny autobus. W zasadzie moznaby chyba pomysleć nad wycieciem w pień 59 i 60, wtedy 57 wysłać na Trynek, owo 257 z Żernik do Kleszczowa. Zaś co do drugiego kierunku 59, to najpierw sprawdzić jakie są rzeczywiste potrzeby przewozowe Żernicy i wysłac te parenaście kursów pod Forum np.

Właśnie o tym też myślałem, ale to już zaczynają być zmiany w innych dzielnicach, a za dużo naraz wolę nie próbować wymyślać. :)

Co do 57/257 - no to tutaj ja mam podobny pogląd do Twojego. No ale dalej idźmy.
692/699 - złączyć w jedną, która jeździłaby Andersa - Kozielską jeździ wystarczająco linii - gdzie można właśnie część wzkm z 280 przeznaczyć właśnie tutaj.

Co do 258/259/240 - no to tutaj szoda, że 240 już nie jeździ. W każdym bądź razie 259 na odcinku sośnickim linia ma swoje obłożenie, chociaż, mankmentem jest to, że ów linia krąży po Sośnicy. Dlatego uważam, że 259 powinno w szczycie śmigać co ok. 30 minut i co na pewno poprawiłoby koszta, to co drugi kurs puściuć od przystanku Sośnica Apteka prosto Reymonta w kierunku Zajezdni, zaoszczędzonoby wzkm i czas. Samo 197 nie wystarczy, a to super-hiper-kolejka miejska to można między bajki włożyć.
Od 1 lipca ta linia dostała i została strasznie zniszczona...

280 - to wyciepać na pewno z Waryńskiego. Ja bym ją widział jako linię akademicką. No ale z wywiadu pewnego wiadomo, że jest to w najbliższym czasie nierealne. A gdyby zaczynała gdzieś koło Polibudy to byłoby grande.

93 - ta linia niby jest, a tak ja bym optował za jej likwidacją i zaoszczędzone wzkm wrzucić do 57.

693 - no to w takim razie po co tworzyć nową linie jak "nowe" 93 można puścic tak jak piszesz.

186 - ta linia tylko traci, teraz same solówki na tej linii jeżdżą. Niby potrzebna, ale nie jestem osobiście do tego przekonany. Można ją albo zlikwidować, albo skócić. No bo od Trynku do Łabęd mamy trzy linie 126, 178 i 186. 126 na bok. Ale już 178 i 186 można z nim coś kombinować. Dajmy na to: 186 do Opla. Bo trzy lnie z Trynku do Łabęd są dziś niepotrzebne.
Tak mi się to układa.
adam86: Tylko czy na to pójdzie organizator no zainteresowane gminy, bo jak wiadomo ogon macha kotem u nas...

Skoro 259 ma byc podstawową linią na Kozielskiej to musi jeździć częściej.

To trzeba w końcu zlikwidować a nie żadna linia akademicka.

W tej relacji można tabor M puścić. Ktoś wie jakie tam są potoki?

Zamiast 178, a raczej tych kilku kursów i 186 jedna linia kurująca częściej.

Nie zgadzam się. Skoro Kozielska jest ważniejsza, to po niej powinna jeździć często i regularnie jedna linia, a Andersa obsługiwać inna, ale rzadziej. A nie tak jak jest teraz, że co jakiś czas jest 20 minut przerwy, bo o tej porze jest 699 na Andersa. A dni wolne to już dopiero.

OK, 259 z Sośnicy może być, ale niekoniecznie do Starych Gliwic. Skoro przez 10 lat utrzymano ten niesymetryczny rozkład, to znaczy, że coś z tą relacją jest nie tak. Kolega z Sośnicy mi kiedyś na pl. Piastów mówił, że 259 nie jeździ, bo woli poczekać na 197, bo i tak będzie szybciej, niż gdyby miał jechać właśnie odjeżdżającym 259.

Linia akademicka to najlepiej na tę chwilę byłyby postoje 870 i 850 na Akademickiej (z powrotem przez Łużycką), a docelowo nowa okrężna linia. Ale wiadomo.
(a wywiad tu: http://www.itv.gliwice.pl/artykul.php?id=5395)

Tylko 57 nie dojeżdża do Opla ani do Łabęd. Ja 93 traktuję jako taką zapasowa linię do zrealizowania potrzeb dojazdu do SSE z zachodu i północy, których nie da się zrealizować za pomocą pozostałych linii.
Bo numer mi bardziej pasuje. ;) Poza tym jak wyżej napisałem, uważam ją za ważniejszą niż 93.

186 nie można zlikwidować, bo to nie jest linia z Trynku do Łabęd, a z wszystkiego po drodze do wszystkiego po drodze - jest to jedyny dojazd na południe (Sikornik, Trynek) z pominięciem pl. Piastów i ze Starych Łabęd w sensowne okolice centrum. Tylko że ta linia pełni tak dużo ról na raz, że kompletnie nie wiem jak rozwiązać jej sprawę. Tu by się jednak jakiś specjalista przydał.

To obecnie chyba służy dojazdowi z Łabęd na SSE oraz z Brzezinki na północną SSE (gdzie 57 nie dociera). O 7:20 na Waryńskiego do Łabęd regularnie ze 3 osoby wsiadają, kilka jedzie też w środku.

Co innego wyjazdy/zjazdy. Niby wyglądają totalnie idiotycznie, ale o dziwo są uzupełnieniem normalnej oferty i nawet ktoś z tego korzysta. Kiedyś regularnie jeździłem oboma zjazdami i miały one napełnienie połowy 259. Ranny jest rewelacyjnym dojazdem na 8:30 na Politechnikę, tylko dubluje 259, popołudniowy wpisuje się w dziurę po brakującym 259. Tylko "dziwny" numerek i trasa przez Andersa powoduje, że czasem na odcinku Cmentarz - Jasnogórska i dalej rzadko kto wsiada (raz czy dwa razy jak jechałem, to kierowca nawet się na żadnym przystanku między cmentarzem a Jasnogórską nie zatrzymał).

Zlikwidować, nie zlikwidować, tam trzeba wymyśleć coś w zamian. Bo niestety, ale po tej trasie w wypadku likwidacji masz 3-4 przesiadki.
Najlepsze byłoby coś innego- podzielić te linie na "przewozy" typowo pod strefę i na resztę co sensownie obsłuży osiedla i dzielnice.
Czyli 57,259,699 do grupy drugiej- wysoka częstotliwość szczególnie dwóch ostatnich.
Reszta przerobiona na przewozy i tak 93,280,692 w godzinach przywozów do pracy, poza tym echo.
I wtedy 280 robi z kursami 57 przez Gaudiego dojazd na SSE z centrum i Zabrza (może objechać nawet wszystkie zakłady i skończyć na Przemyskiej, albo gdzieś dalej, może przy Tulipanie), 692 z Kopernika i Os. Obr. Pokoju (przez wiadukt, potem może się włączyć w rozkład 699, do Przemyskiej lub Einsteina), 93 z Łabęd i Brzezinki plus normalnie kursujące tamtędy 186.
Jedyna dzielnica, która w takim wypadku zyska przesiadkę to Sośnica, ale chyba lepiej się przesiadać z 197 niż jeździć wkoło.

Z 280 masz o tyle fajnie, że kursem dowozym do Kopalni robisz z powrotem dowozy na SSE itd.
57 do Kleszczowa.

Wpadł mi jeszcze do głowy pomysł całkowicie kosmiczny ;), ale to chyba nie na naszą sieć.