Teraz jest Cz 28.03.2024, 13:54

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Post Tytuł: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 11.05.2011, 19:48 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
http://skocz.pl/lubliniec

Co sądzicie, pytam tych, co naprawdę znają to miasto (a zatem i bez trudu odcyfrują wzrokowo ten ubogi schemat).

Rozkład
R 5-19, S 7-15 co 30'; R 19-23, S 5-7 i 15-19, N 11-19 co 60'. O całych z zajezdni. Przelot to ok. 27', czas przyspieszony ok. 21' (praktycznie minuta na przystanek).
Tabor
2 midibusy, chyba z PKS, bo skąd?
Taryfa
Kopia z KM Mrągowo.
Pytania do trasy
Wjeżdżać (kieszeniowo) na parkingi kauflandu i aldika, czy wystarczy zakosami, jak na schemacie (co może zemścić się, niemniej przynosi 2 min. oszczędności)?
Przystanków za mało/za dużo?
Przystanek przy E. Stein wciśnie się?
Krążenie wkoło elektrowni potrzebne, czy od razu skrótem (po dziurach) na Niegolewskich?
Itp.

Będzie kto tym jeździł przy tych założeniach?


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 11.05.2011, 21:50 

Dołączył(a): So 14.11.2009, 12:21
Posty: 1085
Lokalizacja:
Gliwice
No jestem zaskoczony (mile).
Trudno się wypowiadać mi co do Taryfy, taboru czy poniekąd rozkładu. Natomiast co do rozplanowania trasy, no to mogło być dobrze, ale tak jest nie źle, tylko za dużo tego krążenia. Co do przystanku przy Stein, to przydałby się, ale moim zdaniem się nie zmieści za bardzo. Tylko zastanawiam się po co przez Cmentarną w Paderewskiego, skoro z Plebiscytowej w Paderewskiego już jest. Ciekaw jestem jak to wyjdzie w praniu.

_________________
Nein, nein, nein. Das kann nicht sein! Um nüchtern kannst du nicht!
Midttrafik: Vi skal nok køre dig - Uczmy się!


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Cz 12.05.2011, 9:48 

Dołączył(a): Cz 5.01.2006, 21:18
Posty: 4066
Lokalizacja:
Sosnowiec
Vanessa00 napisał(a):
Wjeżdżać (kieszeniowo) na parkingi kauflandu i aldika, czy wystarczy zakosami


Nie wiem jak w Lublińcu, ale Aldiki zazwyczaj są dla tych, co dochodzą pieszo. Jest to konsekwencja przyjętej koncepcji osiedlowego marketu. Jak masz małe zakupy - idziesz pieszo, większe - bierzesz samochód. Zasięg oddziaływania takiego sklepu - bardzo lokalny. Natomiast Kaufland jest czymś pośrednim między hipermarketem, a dyskontem, ale jako generator przewozów - różnie z tym bywa. Ale Kauflanda wziąłbym pod rozwagę.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: So 14.05.2011, 18:10 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Przez Cmentarną, ponieważ w Plebiscytową brak możliwości skrętu z wiaduktu. Ale jest jeszcze gorsza (a może lepsza dla pasażerów?) opcja: jechać Powstańców aż do świateł i tam ostrym łukiem w prawo na Plebiscytową, z przystankiem przy bankomacie ING (może nie najtrafniejsze określenie miejsca, ale w tej chwili nic innego nie przychodzi mi do głowy).

Krążenie, jak na początek, wydaje się nieuniknione, żeby zebrać możliwie najwięcej chętnych. Może w przyszłości ideę udałoby się rozwinąć do układu gwiaździstego na skalę powiatu (i bezwzględnie skoordynowanego w punkcie centralnym, czyli na dworcu), ale znając podejście miejscowych władz do spraw transportu publicznego, już sam start czegokolwiek względnie zorganizowanego z pewnością napotka opór mentalno-budżetowy.

Generalnie projekt ma charakter bardziej socjalny niż "miastotwórczy". Przyznam, że jak patrzę na te piesze pielgrzymki chodnikami, niejednokrotnie wąskimi, to - najbardziej przy deszczowej pogodzie - współczuję mieszkańcom Lublińca braku KM. I tego, że ten PKS jeszcze nie upadł.

Tu więc (tj. w myśl tej logiki) pasowałoby wjeżdżać i pod aldik (czyli zarazem biedronkę), jak i tym bardziej pod kaufland.

Pierwszy z nich być może rozwiązałby problem lewoskrętu ze św. Anny w Lisowicką, pod warunkiem, że ten problem jest rzeczywisty. Z autopsji wiem, że trudno "wbić się" na Lisowicką w analogicznym przypadku, tj. lewoskrętem z parkingu aldika w stronę Opola.

Drugi być może oznaczałby równocześnie przybliżenie się o te parę dziesiątków metrów do szeroko rozumianego Wymyślacza (czyli także ul. Wieniawskiego).

Jednak przeciwstawia się temu to, co zauważył Stachu, że już w nominale jest dostatecznie tego krążenia.

Tak czy siak pasowałoby coś z tym przypadkiem lublinieckim zrobić, jednak to już nie jest taki Siewierz ani nawet Sławków. Ciekawi mnie, czy jak jeszcze PKS Lubliniec (w zmierzchłej przeszłości) funkcjonował "po ludzku", to czy mieszkańcy Lublińca korzystali z niego w miejskich relacjach, paruprzystanowych?


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Nd 15.05.2011, 12:26 

Dołączył(a): Pn 15.12.2003, 18:58
Posty: 4384
Lokalizacja:
z Tarnowskich Gór
Vanessa00 napisał(a):
Pierwszy z nich być może rozwiązałby problem lewoskrętu ze św. Anny w Lisowicką, pod warunkiem, że ten problem jest rzeczywisty. Z autopsji wiem, że trudno "wbić się" na Lisowicką w analogicznym przypadku, tj. lewoskrętem z parkingu aldika w stronę Opola.

Po otwarciu obwodnicy północnej raczej już nie ma wielkiego ruchu na Lisowickiej i ogólnie w śródmieściu.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Nd 14.12.2014, 1:14 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Humor z KM w Lublińcu:
Ogólnie to to jeździ i jakąś tam rolę w lokalnym transporcie odgrywa.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Nd 14.12.2014, 9:45 

Dołączył(a): Cz 5.07.2007, 21:07
Posty: 5585
Lokalizacja:
Piekary Śląskie
Pachnie patologią komunikacyjną. Opis wynajmu samochodu osobowego też dobry :)

_________________
"Gdy debil nie wie, że jest debilem to ma przewalone.." G. Tabor :D


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Pn 5.09.2016, 20:43 

Dołączył(a): Pn 15.12.2003, 18:58
Posty: 4384
Lokalizacja:
z Tarnowskich Gór
PKS Lubliniec wprowadza 7 września nowy rozkład jazdy na trasie Lubliniec - Koszęcin - Tarnowskie Góry. Ilość kursów niemal się podwoi, a w dni robocze kursy będą się odbywać co równe 60 minut, a w szczycie momentami nawet co pół godziny. Będą również 4 kursy w soboty i niedziele - co 4 godziny. Teraz nie ma ani jednego. Dodatkowo wydłużono trasę w Lublińcu, autobusy będą przejeżdżać obok liceum i szpitala psychiatrycznego. Będzie to jakaś namiastka regularnej komunikacji miejskiej.
http://www.pks.lubliniec.pl/pliki/Rozkłady/080_KRJA_20160901.pdf


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Wt 6.09.2016, 21:06 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Wielkie g*** z tego będzie. Gdy to robiłem, przy przychylności nowego, jednoosobowego zarządu, nie dało się przewidzieć, że na dzień jutrzejszy będzie zdaje się 11 służb nieobstawionych. Sam dziś wieczorem szykowałem sobie hebla do jazdy na najbliższe dni.
Podobne rzeczy mam zaplanowane na Częstochowę i Opole od 1 X - ten sam problem - może być jeszcze gorzej. Na gwałt potrzebnych jest co najmniej 10 kierowców.
Poza tym ten hebel to jakiś przedpotopowy jelcz wyprodukowany na targi w jednym egzemplarzu. Ogólnie auto syf, kiła i mogiła, dorżnięte przez kierowców, aż się boję do tego siadać. Chyba że ktoś wie więcej o jego historii, SLU F450, nie chce mi się nawet googlać.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Wt 6.09.2016, 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13984
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Z tego co czasem widuje w TG to niezłe heble z tego Lublińca jeżdżą.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Cz 8.09.2016, 18:52 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
E tam, największe heble są dobrze pochowane ;)
Problem jest też taki, że kierowcy nie oceniają taboru okiem pasażera, a parametrem oszczędności paliwa. Poza tym nie chcą oddawać "swoich" autosanów.
Ostatnio wywlekliśmy jednego takiego do Olesna, to pojechał go sobie przywieźć i oddać.
Wg dzisiejszych ustaleń, Lbc-TG będzie kulało do końca września, potem ma być obstawiane 100/100.
Jeździłem dziś tym heblem, o którym wspominałem wcześniej, skrzynia szóstka, silnik po remoncie, 70 wyciąga, na luzie nawet 80, jest ciepły i ta tym kończą się wady i zalety tego wozu - reszta to porażka, stopień doprowadzenia go do ruiny urąga człowieczeństwu, o syfie w środku nie wspominając.
Z nowych nabytków 2 używane van hoole, mając wybór pomiędzy nimi a zarżniętym, acz sentymentalnym jelczem, jednak wybieram tego drugiego.
Od 21 IX nowy uporządkowany Dobrodzień przez Pludry, od 1 X Olesno - Lubliniec przez Dobrodzień dwie szczytówki- dojazdówki i nowy, uporządkowany Lubliniec - Częstochowa - na wzór TG, z tym że nie wiem jeszcze, czy to od razu wejdzie w całości. I trochę likwidacji, w tym zaskakujących - zwykła ekonomia.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Cz 8.09.2016, 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13984
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Pan wybaczy, ale te klamkowe H9tki w dzisiejszych czasach to jest śmiech na sali. MZKP w ostatnich latach taborowo poszło do przodu o lata świetlne, a ów PKS zatrzymał się 20 lat temu. Tym już chyba nikt o zdrowych zmysłach nie pojedzie, oprócz tych którzy nie mają wyboru.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Pt 9.09.2016, 20:45 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Pan wybaczy, ale wyrażałem Pański pogląd, dopóki tego g*** od środka nie poznałem (2 lata mi wkrótce tam minie, idzie za ten czas sformułować wnioski).
A teraz do rzeczy.
PKS-y, które przetrwały, traktuję jako wyższe stadium od znanej nam jednakowo KM. Bo, te PKS-y prezentują właściwy, niczym niewypaczony, ekonomiczny obraz ptz w Polsce. One po prostu są na własnym rozrachunku. Mają tyle, ile zarobią, czyli ile realnie da się zarobić na komunikacji. Dzięki nim wiemy, że nie da się.
KZK, MZKP i dziesiątki podobnych w naszym kraju - wielka mi filozofia rozdzielać dotację. W PKS-ach, które przetrwały, obowiązuje zasada bezwzględna, zamknięta - czyli bilansowanie bez dotacji (rekompensata z tytułu ulg to odrębne pojęcie, które - może gdzie indziej nie, nie wiem - tylko powoduje koszty i wprowadza strategię ślizgania się na ulgach).
Tak, to systemowy problem, że odcina się całe wioski od komunikacji i - doprawdy czyj? - problem, że te jst, które swoją komunikacyjną propagandę oparły na PKS-ach, nie chcą dopłacać do czegokolwiek, choćby 1/100 tego, co dopłacają członkowie KZK, MZKP i dziesiątki podobnych w naszym kraju, bo durne PKS-y, żyjące sentymentami, robią to społecznie/charytatywnie za nich.
Żeby więc pozbyć się tych jeb*** autosanów (i tu problem, na takim, w mysłowickim LOK-u, robiłem prawo jazdy - wtedy sobie chwaliłem - było to coś innego niż toporny ikarus) wymyśliłem sobie, że uwalę perfidnie parę lokalek z bezwzględnym żądaniem dofinansowania do bilansowego zera po niskich, obiektywnych/jawnych/sprawdzalnych kosztach. Jak na złość 3 gminy testowe odpowiedziały na tak, że dopłacą. Jak widać na naukę nigdy nie jest za późno. Szkoda tylko, że 10 lat temu w tym PKS-ie, który jeszcze nie upadł, nikt nie miał odwagi wprowadzić podobnego pomysłu. Dziś byłby tam co najwyżej 1 autosan z żółtymi blachami.

Edit: może inaczej, gdybym nie gadał teraz z tobą, napisałbym innej osobie, że rozdzielić pieniądze być może potrafię nawet lepiej niż w MZKP. Dwa. Jak jeszcze jeździłem w Będzinie, to wracając z Bytomia na podjeździe pod Szarlej, gdy miałem przed sobą hebla ze Świerklańca, musiałem - jak i inni - odczekać trochę, zanim on się wciągnie, żeby nie zejść na tamten świat w tumanach czarnego dymu. Paradoks, ja wciągałem się pod górkę #2441, a przede mną siał antyreklamę #2444...


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Wt 13.09.2016, 8:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 14.01.2004, 23:55
Posty: 366
Lokalizacja:
SO
Vanessa00 napisał(a):
Problem jest też taki, że kierowcy nie oceniają taboru okiem pasażera, a parametrem oszczędności paliwa. Poza tym nie chcą oddawać "swoich" autosanów.

I efekt jest taki, jak w pewnym PKSie za PRLu kiedy to "przyszły" zamiast Autosanów nowe L11: każdy kurczowo trzymał się swojej H9, bo na L11 nie można było kręcić takich oszczędności. Oficjalna wersja była taka, że "turba ni majo te Jelcze i pod górkę cinżko wyciągnoć", co nie przeszkadzało im popie..ć H9-35 bez turba. Nie pamiętam normy dla H9, ale przy dobry miszcz lewara luzując maksymalnie gdzie się dało i tam gdzie się nie dało również, był w stanie wlać do swojego Ursusa (lub sprzedać) jakieś 7-9l z każdej przejechanej stówki kilometrów. W Jelczyku już się tak nie dało, gdyż normy były bardziej realne. Więc strupiałe H9 jeździły w stanie agonalnym, a nowe eLe gniły bezczynnie pod płotem.

Cytuj:
Szkoda tylko, że 10 lat temu w tym PKS-ie, który jeszcze nie upadł, nikt nie miał odwagi wprowadzić podobnego pomysłu. Dziś byłby tam co najwyżej 1 autosan z żółtymi blachami.

Albo nie było by nic... Niestety zbyt wiele PKSów upadło, gdyż okoliczne gminy nie były tak hojne i wolały "scedować" swoje obowiązki na busiarzy. Patrz Ś.P. PKS Zawiercie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że akurat w przypadku Zawiercia przyczyn upadku było wiele m.in. spór z PKP o dworzec autobusowy, redukcje w Hucie Zawiercie, ale chyba główną była relacja pasażer-kierowca tzn. honorowanie "zniżek": "jeden cały do Zawiercia, masz tu pińć złotych i daj mi najtańszy bilet, albo nie dawaj go wcale", albo nagminne spuszczanie ropy u gospodarza na podwórku do Ursusa lub innego Bizona. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie wspomniał o tym, że w pewnym, końcowym okresie z kierowcami jeździli pracownicy biurowi, którzy niejako kontrolowali pracę kierowców i prawidłowość wydawanych biletów oraz badali napełnienia i rentowności. Jednak PKS chylił się coraz mocniej. Okoliczne gminy również nie kwapiły się aby dopłacić do wzkm. Niby próbowali coś robić: ograniczali na mniej rentownych liniach pojemność taboru (jakieś H6 i H7, Otoyole), łączyli kursy (wqrw dla pasażerów na maxa: 1,5x dłuższy czas przejazdu za 2x większą cenę). Nawet współpraca z KZK. Ale było już za późno...
Obecnie jeżdżą mniej lub bardziej zidentyfikowani busiarze, którzy to do 20 osobowego Sprintera, potrafią upchnąć 35 osób. Wspólny rozkład? Zapomnij! Wspólna taryfa? Zapomnij!

Cytuj:
Paradoks, ja wciągałem się pod górkę #2441, a przede mną siał antyreklamę #2444...

Taka tam będzińska patologia ;) Sam wiesz, że w Będzinie auto mogło nie mieć hamulców, ale silnik musiał być zdrowy.
(patrz słynne powiedzenie Józefa K. : "Silnik ma mieć takie obroty, żeby olej nie zdążył wyciekać, a jeździć trzeba z taką prędkością, żeby koło nie miało czasu wpaść w dziurę")

_________________
M11


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 14.09.2016, 4:59 
- Moderator -
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt 6.06.2008, 18:55
Posty: 2318
Lokalizacja:
Katowice
Na H9 przy oszczędnej jeździe spalanie było ca 18-19l na 100km.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 21.09.2016, 19:17 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
M11 napisał(a):
Okoliczne gminy również nie kwapiły się aby dopłacić do wzkm.

Dzisiaj pani z Dobrodzienia, z odpowiednią pozycją zawodową w swojej gminie (zazdroszczę, ech), wyszczekana i elokwentna (życie przed nią), w związku z tym, że komuś tam nie spasował nowy rj mojego 52, próbowała wymusić na firmie, w jaki sposób ma ona wydawać swoje pieniądze. 1:0 dla mnie, rozłączyła się. Być może pierwszy raz w jej błogim życiu ktoś ją zripostował, więc rozumiem ją.
Nowy 52 rykoszetem z rana sprowadził strach na mnie, familia z Pawonkowa straszy mnie, że uciąłem im możliwość nocnego garażowania autobusami w domu. A tak dobrze żarło.
Jak widać trudne początki normalnej komunikacji w Lublińcu.
Za to TG jakoś tam jeżdżą, prywaciarze trochę wnerwieni, ale czuwam nad nie polepszaniem ich samopoczucia. No i pierwsze pochwały od pasażerów za pętlę po Lublińcu, zdaje się nawet na trzeźwo ją wymyśliłem.
Coś za coś - leci piękne Opole (czyli nie wejdzie w życie) i ogryzki Woźniki - TG.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 21.09.2016, 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 14.01.2004, 23:55
Posty: 366
Lokalizacja:
SO
Vanessa00 napisał(a):
[...] nawet na trzeźwo ją wymyśliłem
Brawo Ty ;)

Opisuj swoje poczynania. Ciekawie się to czyta!

_________________
M11


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Śr 9.11.2016, 9:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 14.01.2004, 23:55
Posty: 366
Lokalizacja:
SO
Wrzucisz jakiś ciąg dalszy?

_________________
M11


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Pt 30.12.2016, 21:10 

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 21:45
Posty: 1453
Do końca czerwca 2017 r. PKS L. ma jako-taki byt zapewniony, potem - jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy - spodziewać się można początku końca.
Wprawdzie na sierpień planowane jest podpisanie umowy z Powiatem L. na obsługę 4 linii uż. publ., urobionych specjalnie pod PKS L., ale może być i tak, że operatorem zostanie kto inny lub nikt.
Oboczna niewiadoma to co "dobra zmiana" zrobi z zawieszoną w próżni ustawą ptz.
Jeżeli będzie zachowana rekompensata za ulgi dla wszystkich (po nowemu: operatorów i przewoźników), to heroizm w ubieganiu się o linie uż. publ. wydaje się zbędny.
W każdej opcji dni PKS L. są póki co policzone. Wrzesień 2017 może nie wyjechać nic, lub wyjedzie tylko to, co na umowie z wiernymi zleceniodawcami szkół.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł: Re: KM w Lublińcu
Napisane: Wt 24.01.2017, 8:29 

Dołączył(a): Wt 13.10.2015, 7:19
Posty: 99
Kiepsko to wszystko wygląda...

Nie da się tego jakoś inaczej organizować?
Są miejsca gdzie busiarze dają radę - gdyby to zorganizować jakoś, dotować częściowo? Łączyć źródła finansowania (np. na części trasy podwykonastwo MZKP/KZKGOP ale kurs nie kończy się na granicy ich działania tylko jedzie gdzieś dalej?
Potem w mieście docelowym też wsparcie za trasę na terenie tego miasta.
Takie łączenie komunikacji lokalnej z międzymiastową w jednym?

Albo komunikacja 'pre-paidowa' wspierana przez samych zainteresowanych czyli mieszkańców.
Zaplanowanie rozkładu jazdy w uzgodnieniu z zainteresowanymi istnieniem takiej komunikacji mieszkańcami, którzy z góry deklarują się, że nabędą bilet miesięczny (niezależnie czy będą z tego korzystać czy nie).
Jeśli do tego dopłaci samorząd to koszt biletu będzie niższy.
Jeśli zainteresowanych mieszkańców jest zbyt mało to albo rośnie cena "miesięcznego" albo od razu wiadomo, że połączenia nie będzie.
(Same kursy mogą też odbywać się metodą "na żądanie" plus kilka na stałe wpisanych do rozkładu)


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  

© WPK − Forum oparte na silniku phpBB z wykorzystaniem tłumaczenia phpBB3.PLPolityka prywatności