Teraz jest Pt 29.03.2024, 8:01

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
 Post Tytuł: Toten Sonntag nad Łabą
Napisane: Cz 29.11.2007, 18:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Nd 5.01.2003, 9:08
Posty: 3897
Lokalizacja:
Katowice
Tym razem, korzystając ze sposobności, odwiedziłem nadłabską metropolię znaną między innymi z bułek z kotletem. Sama podróż do Niemiec przez Czechy i Słowację przebiegła nader miło, a tunel tramwajowy w Bratysławie był przyjemną odmianą miejskich tras. Tym razem nie będzie tak kwieciście jak znad Atlantyku, ale w Hamburgu byłem tylko pół dnia i nie zdążyłem poznać miasta i jego charakteru na tyle, by cokolwiek wnioskować. Ale przejdźmy do rzeczy.

Przyszedłszy na lokalny dworzec Bremen-Oslebshausen zorientowałem się co rychło, że najbliższy pociąg jedzie w zgoła przeciwnym kierunku. Nie zraziłem się bynajmniej, podciągnąłem nim do Bremen-Burg, najbliższego węzła. Miałem nosa - pociąg, który mi przemknął na południe niebawem wracał i już po dziesięciu minutach siedziałem w RB do Bremerhaven. Tam przesiadłem się na jakiś szybobus prywatnej kolei EWB do Hamburga. Dzieki takiemu posunięciu byłem w Hamburgu znacznie później niżbym jechał Metronomem prosto z Bremen, ale "odfajkowałem" kolejne kilometry na kolejowej mapie Europy. Ze zdziwieniem dostrzegłem, że linia do Cuxhaven też jest obsługiwana przez EWB, ale zrezygnowałem z większego kółka, bo w Hamburgu byłbym chyba po zachodzie słońca!

Jazda przez północną część Dolnej Saksonii jest nudna jak flaki z olejem. Wszędzie płasko jak stół, coradia-lint (chyba) warczy swoim silniczkiem, tu i ówdzie jakieś lokalne ludzie wsiadają i wysiadają. Z trasy zapamiętałem trzy ciekawostki. W Bremervoerde swoją "bazę operacyjną" ma chyba Metronom, bo pełno tam ichnich push-pulli i loków. Co ciekawe, B'voerde jest niezelektyfikowane, ale spaliniaki i tak się Metronomowi przydadzą - niebawem chyba wchodzi na Hamburg - Cuxhaven. Druga ciekawosta - za B'voerde mijanka z jakimś historycznym pociągiem. W trakcie jazdy też natknąłem się na dziwną wąskotorówkę, ale nie jestem w stanie jej umiejscowić...

W końcu wyjechaliśmy na szlak. Coś normalnego, dwa tory, sztrom u góry. Długo nie trwała radość, bo w Neugraben (stacja docelowa mojego pociągu) na dworcu przywitały mnie komunikaty o SEVie do harburskeigo ratusza. Za S-bahn robiło zatem citaro w liczbie dwóch, jak przystało na waleczną jednostkę znad Pszemszy wbiłem się do pierwszego. Jechało się długo i dość nudno. Pozytyw - autobusik podjechał pod samo wejście do S-bahnu. Na peron wiodły znane mi już z Essen schody ruchome o zmiennym kierunku jazdy. W HH obowiązują bilety peronowe, a przy wejściu na peron, jeśli stoją dwa pociągi, jest info, który odjedzie pierwszy.

Niebawem S-bahn wyjechał na ziemię i mijając kolejne mosty i wiadukty dotarłem na dworzec główny. Tu przykra niespodzianka - w niedzielę nie jeżdżą dwuprzegubowce! W ogóle na wstępie trzeba zaznaczyć, że dworzec ogromny, dwie (!) stacje metra - każda przy innym wyjściu, pociągów masa, trudno się połapać. Trudno - trzeba było zmienić plan. Mój początkowy przewidywał zaliczenie całej "piątki" dwuprzegubowej i powrót A-bahnem (taka podmiejska kolejka) przez Altonę. Siedząc już w Citaro zacząłem kombinować. Dojechawszy do U3 wysiadłem i postanowiłem poświęcić się transportowi szynowemu. Oj warto było. Kolejno jechałem:
- U3 do Brambek
- U2 do Waldsbek
- U1 do Nordenstedt
Rewelacyjny widok jest zaraz po ruszeniu U2 z Brambek - pociąg wjeżdża na wysoką estakadę, na której robi obrót o 180 stopni, a w dole jest jakaś zajezdnia ichniejszego metra. Na U1 składy 2x4, a na U3 i U2 takie śmieszne, wąskopudłowe 2x3. Śmieszne te wagoniki, na Jakobsach wyglądały jak transport bimodalny ;-)

Dojechałem w końcu do Nordenstedt, mając wielkie szczęście, bo za moment odjeżdżał A-bahn do Ulzburga. Przejechałem nim tylko trzy przystanki (zasięg obowiązywania biletu, byłem już całe lata świetlne od centrum miasta!), by wylądować na jakimś totalnym wygwizdowie. Nie było nic - pociągu powrotnego, autobusu w żadną stronę... Ale podszedłem do głównej ulicy i tam jakiś lokalny mercyś akurat jechał do Nodrenstedt jako metrozubringer. Jadąc metrem (już od rana sporo kiboli, HSV rozbił Hansę z Rostocku) minąłem tajemniczy skład towarowy, chbya torowcy coś dłubali. W ogóle od początku poznawania komunikacji byłem bombardowany info, że na U3 jest od którejś tam godziny SEV i trzeba się oswoić. No ale - w U1 rzut oka na zegarek i szybka decyzja - na Ohlstedt przesiadka na S1 i do centrum jazda. Przesiadka była czadowa, bo okazało się, że S1 ma właśnie w tym miejscu zwiększaną dwukrotnie pojemność. Bardziej po ludzku - z Poppenbeutel przyjeżdża solówka, która łączy się z drugą, podstawianą tu, by dalej mknąć razem. Aby nie jechać ciągle pod ziemią przerzuciłem się na U2 i dalej na U3, które za dworcem głównym wyjeżdża na estakadę. Tam na jednym z przystanków wysiadłem, by skorzystać z ostatniego środka komunikacji hamburskiej - statku. Nie miałem zbyt wiele czasu, więc przepłynąłem tylko jeden "przystanek". Wrażenia wyborne - mżawka, lodowaty wiatr od morza (więc ludzi mało), byłem władcą górnego pokładu. Wróciłem na dworzec główny i szybkim piętrowcem pomknąłem do Bremen i dalej lokalką na Oslebshausen.

Czaaaaaaaaaad!


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  

© WPK − Forum oparte na silniku phpBB z wykorzystaniem tłumaczenia phpBB3.PLPolityka prywatności