» forum

Wie ktos czasem czy wagon 677 bedea remontowac czy idzie do kasacji.

Prawdopodobnie będzie remontowany. Chyba ma mieć wstawiany tył wagonu #619 jako przód.

że jak?

Co w tym dziwnego?

No właśnie?
ps. po co tyle pytań? :>

Powrócę może znowu do tematu powyżej. Rozpoczęły się 2 tygodnie temu prace przy wagonie #677. Wypalono to co się nie nadawało do uratowania. Wypoziomowano szafę aparatury. Brakujące elementy konstrukcji szkieletu pudła uzupełniono. Przeszczepiony zostanie przód z wagonu #396. Całkiem spory to przeszczep, gdyż obejmie on długość od czoła wagonu do samego czopa skrętu, czyli jakieś ok. 3,8 metra. Prawdopodobnie uda się też uratować starą aparaturę. Pulpit może być już taki jak przy RK. Oprócz tego wagonu są na warsztacie wagony: #525, #602, #635+#636, #716. Część z nich przechodzi już, a II-ga część czeka w kolejce na RK - #635+#636. Wyremontowany wagon roboczy 83R, został przydzielony do zajezdni Gliwice. Służy tam jako pług lemieszowy. Na dzień dzisiejszy Gliwice mają... 6 wagonów roboczych (18, 83R, 91, 114R, 120 i 135R) i jedną lorkę (82R). Za to zajezdnia Stroszek tylko jeden wagon roboczy (39R) i dwie lorki (70 i 71)...

Albo będą przemieszczenia w ramach RK, albo coś pójdzie na żyletki... albo też i jedno i drugie.

Mam nadzieję, że Stroszek otrzyma w końcu chociaż jeden dodatkowy wagon roboczy - najlepiej pług 114R. Aha zapomniałem jeszcze pług wirnikowy 30R umieścić na liście wozów roboczych ze Stroszka ;)

A nie czasem z wagonu #375 ? Wagon #396 był kasowany już w 2006, a strupek #375 jeszcze niedawno gnił na Stroszku. Zresztą jest też foto na TWB

Fakt, moja pomyłka, przepraszam:) Rzeczywiście cząstka wozu #375. Ma dużą klapę dachową w kabinie motorniczego, a #396 jej w ogóle nie miał.

Wagony w tym składzie jeżdżą (a przynajmniej jeździły w odwrotnej kolejności), tj. #636+635 ;)
Wiadomo, czy po remoncie mają jeździć w składzie, czy solo?

Myślałem, że to efekt poszukiwania oszczędności przez Będzin i przygotowania do obslugi 24 taborem 1/3 x 105N. Przystosowanym do programu "pierwsze drzwi". :)

I tu jest dylemat. Chodzą pomysły co by zrobić z tego 2 pojedynki z możliwością łączenia w skład, tradycyjnie tzn. drugi wagon jak obecnie bez możliwości jazdy solo no i w końcu - i tu szok - dział techniczny obmyśla pomysł, żeby drugi wagon był jako doczepa czynna 105NaD. Jednakżę wszystko przed nami, w ZUR co chwila padają nowe pomysły, z których realizacją mogą być problemy.

Dlaczego dylemat? Przecież jeśli mają problem ze zrobieniem doczepy czynnej, to zawsze mogą sobie podpatrzeć rozwiązania konstrukcyjne z Krakusa 258;-)

Jak otworzą szafkę WN w #258, to zaraz zrezygnują z tego pomysłu :)

A co w niej jest takiego?

Pelętanina kabli :P

Po pierwsze, nasi już w Krakowie oglądali pierwszą partię waszych używek podczas odbioru. Po drugie, te wagony i tak były w dużo lepszym stanie od naszych. Co do #258 to nie było w nim żadnej plątaniny kabli. Przyzwoite umocowanie tablic, wiązek kablowych itd. Więc nie rozumiem po co takie rzeczy gadasz.

Dobra powiem tak... Może i nie ma pelentaniny kablów, ale wiem jakie kłopoty ma Kraków z doczepami.

Nie wiem, czy to wina elektryki, czy co, ale wszystkie nowe doczepy mają jakieś odchyły.
W jednej zacina się nonstop rozrusznik, w drugiej samoczynnie się załącza dzwonek, w trzeciej są problemy z domykaniem się drzwi, w czwartej jak wywaliło bezpieczniki, to kończyło się awaryjnym zjazdem (zawsze)

Co to jest "palentanina"? :-P