» forum

Czy ma ktoś może jakieś dokładne informacje odnośnie tego tematu?
Wiem co pisze na stronie internetowej TŚ, ale wiele informacji się nie zgadza lub jest sprzeczna z tym co można uzyskać w poszczególnych ZKT (wiem wiem z sentymentu piszę ZKT a nie RK) lub w OSM. Są nawet sprzeczności między samymi ZKT i OSM. No chyba, że każda zajezdnia dyktuje swoje warunki niezależnie od dyrekcji w Chorzowie.
Jest wiele sprzeczności m. in. nie zgadza się cena - już słyszałem wiele wersji. Jedno ZKT nie słyszało o ratach. Drugie mówi, że nie ma takiej możliwości a na stronie TŚ dla odmiany pisze o "dogodnych ratach".

Po drugie pytałem się ostatnio o pracę w TŚ np na 1/2 etatu lub coś częściowego i usłyszałem, że potrzebują tylko pełnoetetowców. No trochę dziwne, skoro za plecami płaczą, że brakuje motorniczych oraz że planują rozbudowę sieci.

Nie ma co kombinować i latać po zakładach tylko zapytać u źródła, czyli w Dziale Ruchu w dyrekcji TŚSA w Chorzowie.

Całe TŚ... Oni nie chcą anwet obecnym zasilakom dawac wiecej godzin, wolą miec nieobsadzony pociag zamiast tego...

a to ciekawe :>

Co jest takie ciekawe? To jest raczej debilne, a nie ciekawe.

Raz: odnoszę subiektywne wrażenie, że niektórzy zasilacy jeżdżą sporo więcej niż do niedawna (już od jakiegoś czasu)
Dwa: Nieobsadzonych pociągów też jakoś nie widzę (chyba, że na 11 - ale to z powodu taboru i jego.. ekhm.. kaprysów, a nie braku ludzi)

Ponoć tramwajarze maja dostac podwyżki http://ww6.tvp.pl/2858,20080226665925.strona

Ale chodzi o to, że oni nie chca dac zasilakom poł etatu zamiast ćwierć, tylko walom im nadgodziny, co jest idiotyzmem samym w sobie. A co do nieobsadzonych pociągów, to raczej chodzi mi o Stroszek. Juz parę razy nie było nocnego 36, ostatnio nawet druga zmiana nie przyszla na 38 i nikt nie pofatygował się żeby sciągnąć kogoś, tylko motorowy miał zjechać. No przecież to jest zupełnie niepowazne. A z drugiej strony nikt nawet nie próbuje zatrzymać tych co chcą odejść.

jeśli jest tak jak piszesz to masz rację. Ja mam bliżej na Zawodzie i stąd pochodzą moje obserwacje.

Dobre jest też ściąganie na popołudnia z trasy #777 z T31 i zastępowanie go klamorem- pewnie nie chcą dać żółtego motorowego do nowego wagonu ;-)



A niby jakim argumentem? Nagle im obiecają lepsze wagony i 25% podwyżki?

A tak z ciekawości - ile zarabia motorniczy - zarówno początkujący jak i z kilkuletnim stażem?

Pozdr.
Mariusz

Śląskie tramwaje mogą nie wyjechać na tory. W firmie toczy się bój o podwyżki: 500 zł dla motorniczych i 250 zł dla pracowników administracji.
Cały artykuł pod linikiem:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4974486.html

Hmmm... Jeżeli informacje o zarobkach podane w tym artykule są prawdziwe, to TŚ jest firmą co najmniej niepoważną...

W Szczecinie też ma być strajk:

http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4969487.html
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4955253.html

My to wiemy conajmniej od dawna:P

Tylko skąd wziąć na te podwyżki? I na co najpierw przeznaczyć kasę - na remonty i modernizacje, czy na płace? Tak, wiem, na jedno i drugie, ale obawiam się, że coś tu trzeba wybrać.

A związkowcy niech sobie wybiją z głowy jakikolwiek strajk - jeden dzień strajku tramwajów może spowodować upadek spółki.

Na miejscu związkowców nie zastanawiałbym się nad takimi sprawami tylko zablokował tramwajami wszystkie drogi na Śląsku - za takie pieniądze to nawet nie wstawałbym rano z łóżka o wyjściu z domu nie wspominając...

No popatrz, a inni wstają, wychodzą z domu, pracują i muszą za tyle wyżyć. Ciężko, bo mało tego jest, ale się da...

Ten smutny fakt potwierdza tylko, że nadal jesteśmy w wielu dziedzinach krajem trzeciego świata... Podziwiam ludzi, którym się chce za takie pieniądze i w takich warunkach pracować - ja już dawno podziękowałbym za współpracę i albo wyemigrował, albo zajął się czymś innym.

No, tylko na drugi dzień nie musieliby w ogole przychodzic.

Za bardzo związkowcy robią się roszczeniowi. Wiem, że jest ciężko, ale jakoś trzeba zacząć, i nie obrażać się na takie, a nie inne początkowe warunki pracy. Lepszy rydz, niż nic:).