» forum

Chyba nijakim ;)- ale tak po prawdzie to tam była kiedyś stacja i co ciekawe linia była zelektryfikowana- no ale...

Nie wiadomo po co taką wiejską linię w ogóle wybudowali... No ale w socjaliźmie było wiele takich nietrafionych inwestycji.

A tą linię w socjalizmie wybudowali?

Ale oa chyba powstała przed wojną- budowa jej była uzasadniona tym, że jazda z Bytomia w kierunku huty w Ozimku, czy też Fosowskich musiałaby się wiązać z przekroczeniem granicy i odprawą celną.

Właśnie. Jej budowa jak zauważyłeś była związana z podziałem Górnego Sląska w międzywojniu. Więc jej budowa wtedy była uzasadniona.

Dodam, że drugi tor i trakcja elektryczna pojawiły się na tej linii w latach 70. XX wieku w związku z budową kolejnego (jeśli dobrze pamiętam, to siódmego) kolejowego korytarza wylotowego z GOP. W planach była jeszcze budowa gdzieś w Zabrzu stacji rozrządowej do obsługi tego korytarza, jednak z tego nic nie wyszło.

Ściśle biorąc ósmego. Tą stacją miały być Mikulczyce. Pamiętam, że w czasach świetności tego odcinka pociągi z węglem jeździły nim bardzo często. Moja ( niestety już ŚP ) Teściowa ( pochodząca z Rudy - Orzegowa miała dość sporo krewnych na Opolszczyźnie w rejonie Ozimka. Opowiadała, jak w czasach swojego dzieciństwa podróżowała ze swoimi rodzicami właśnie tą linią. Pociąg jechał np. w relacji Bytom-Opole przez Biskupice - Mikulczyce - Wieszowę - Kamieniec - Zbrosławice - Tworóg - Zawadzkie - Fosowskie - Ozimek. Naprawdę ciekawi mnie, czy dziś taka relacja nie miałaby wzięcia wśród podróżujących. Gdyby np. w Mikulczycach wybudować peron, który byłby bliższy osiedli ( choćby w rejonie ul. Kopalnianej )...

Pamiętam, ile było zamieszania związanego z budową drugiego toru i elektryfikacją tej linii : podnoszenie wiaduktu na drodze z Grzybowic do Czekanowa, przesuwanie całego odcinka drogi i budowa nowego wiaduktu między Wieszową a Boniowicami, itd. Dziś po torach, sieci trakcyjnej i dworcach pozostało niestety jedynie wspomnienie. A przecież mieszkańcy wiosek takich, jak Wieszowa, Kamieniec, Zbrosławice, Miedary czy Połomia wiele by dali, żeby mieć ponownie szybkie połączenia kolejowe z resztą świata.

Na wsiach to by wszystko chcieli tyle, ze tam to sie ledwo autobus kalkuluje wypuszczac a co dopiero pociag.

Dziwne, że w innych krajach sie opłaca, z reszta u nas też, w końcu juz od kilku lat są szynobusy.

Inna sprawa, ze trochę pod towarowe torowisk brakuje- kurde ostatnio się zorientowałem, że jeden z głównych terminali kontenerowych w Gdańsku ma tylko 1 (słownie jeden) tor dla pociągów towarowych. Można tym samym obsługiwać tam tylko 1 pociąg. Dobrze, ze jeszcze ktoś nie wpadl na to, by magistralą przez Inowrocław puszczać jeszcze kilkanaście dodatkowych składów osobowych, bo wtedy odbudowa linii przez Wieszową chyba byłaby koniecznością.

A co ma do tego linia przez Wieszowę?

No to, że sie możesz nie przepchać przez TG.

No to mnie teraz dobiłeś. Z TG do Inowrocławia i dalej Bydgoszcz-Trójmiasto pociągi jadą przez Kalety, Herby Nowe, Zduńską Wolę-Karsznice. Przez Wieszowę dojechałbyś torami do węzła Tworóg-Brynek do trasy TG - Fosowskie. Ewentualnie trochę za Tworogiem w okolicach Borowian masz jeszcze łącznik do trasy Pyskowice - Lubliniec. Z węzła Fosowskie możesz skierować się do Kluczborka Lublińca lub do Opola przez Ozimek. kiedyś jeszcze do Strzelc Opolskich. Jeżeli chciałbyś jechać do magistrali TG-Inowrocław-Porty przez Wieszowę, to równie dobrze mógłbyś jechać do Warszawy przez Szczecin.

Dobrze o tym wiem, ale nikt mi się nie karze pchac tamtędy- wszak mogę sie przepchać przez Ostrów Wlkp. i dalej poprzez Gniezno do Bydgoszczy i dalej drogą kolejową na Kościerzynę. Z tym, ze wąskim gardłem byłaby tu Bydgoszcz. Dodatkowa wada to koniecznosć jazdy albo przez Szubin (są tam tory?), albo przez Nakło nad Notecią.
Ale zostawmy już ten temat, bo i tak pewnie prędzej doczekamy się inwestycji na Śląsk-Porty niz na jakiejś alternatywnej do niej trasie.

Panowie, jaki powód zmieścić dodatkowe pociągi na 'Węglówce"? Przelotowość tej linii jest ogromna (Radzionków-TG 3-4 tory; TG-Kalety 3 tory; dalej 2 tory). Ruch towarowy? Problem z "przebiciem się przez Tarnowskie Góry? Ruch towarowy to dzisiaj może 60% tego co w latach '70-'80, zapełnienie grup torów stacji Tarnowskie Góry to może też jakieś 60% w porywach, ruch na szlaku TGA-TGE(TGD) jest płynny i nic się tam nie zatrzymuje, a choćby nawet to jest alternatywna droga przejazdu.

Dodatkowych składów pasażerskich doczekamy się nieprędko ale nie dlatego, że się "nie mieszczą" w rozkładzie, tylko że prędkość szlakowa na tej linii jest zbyt niska. Dlatego, niestety wszystko idzie okrężną drogą przez Wrocław i dalej "Nadodrzanką".

Mieszkańcy Wieszowy chcieliby mieć kolej? A po co im? Przy samej linii kolejowej mieszka może z 50 osób a cała wieś leży daleko od stacji. Nikt z mieszkańców nie pójdzie 2 km na pociąg jeśli bus zatrzymuje się co 200 metrów.

Np. pociąg jadący na odcinku od dworca w T.G do Nakła Śl. jedzie z prędkością ok. 30 km/h.

Tylko co w związku z tym? Na tym szlaku jest Samoczynna Blokada Liniowa, ponadto podobna szlakowa była w latach dziewięćdziesiątych w obydwu kierunkach od Radzionkowa a pociągów było dużo więcej i kursowały bez zakłóceń.

Linia 131 jest jak pewnie wszyscy wiemy magistralą a obecny ruch nie wykorzystuje nawet połowy możliwości tej linii ...

20km/h aktualnie.

No to 20 km/h,ale to też z tego powodu ponieważ ten pierwszy tor jest zniszczony(co kilka metrów brakuje śrub w podkładach).

Zapewne same sie nie straciły.