» forum

zauważone w jednym z Citadisów.
http://sadorg.com/tmp/pytania.jpg

Co to znów za oszołomy?

Pachnie mi to Ruchem Obrony Bezrobotnych itp. cudakami...

A poza tym co to kuźwa jest "rozwolnienie jaźni"? (ROTFL)

Tez się wczoraj z kol. dziczek głęboko zastanawialiśmy o co chodzi. A w ogóle jakim cudem to się znalazło w tych wszystkich tramwajach.

To może byc jakis pajac z tego jakiegos śmiesznego związku wolontariuszy czy jak to się zwie. Otóz działacze owej organizacji podróżują bez biletu i zawsze ryja drą przy kontroli. A tak poza tym to całe jest napisane z błedami gramatycznymi.

Pod spodem stoi jakiś nabazgrany numer telefonu. Myślę, że jeśli jest skserowany razem z tymi plakatami, to można by po nim dojść i do tego, kto te cuda napisał i powyklejał. I niech płaci - za nielegalne plakatowanie, a co. Inna sprawa, że tym się z przyczyn obiektywnych nikt nie zajmie, podobnie, jak nikomu nie chce się pościągać tych dziadostw.

Może zadzwonimy?

Zależy gdzie... Myślę, że do autora (czy kogokolwiek, kto tam dał pod spodem numer) nie ma co, bo albo nie będzie nic wiedział (rozwolnienie jaźni), albo będzie to poziom, że tak powiem, "szarych komórek do wynajęcia" czy innego pana Edwarda ze Szczecina.

Co to jest rozwolnienie jaźni? Biegunka umysłowa?
Jedyne z czym się można od biedy zgodzić to te reklamy. Rzeczywiście irytują. Ale z drugiej strony dzięki nim szyby tak szybko nie wylecą ;)

Jasne, super. Zwłaszcza jak autobus zacznie się palić.

Co to za bzdety ?!

Najlepszy jest akapit rozpoczynający się od wody mineralnej :-D

Proponuję wysłać na podany na "plakacie" nr tel. smsa, co sądzi się o tych bzdetach. Ew. odpowiedzi prosi się zamieszczać na forum ;)

W ramach śmieci klejonych po wozach, przyuważyłem ciekawą formę reklamy na katowickim ikarusie #110 - małoformatowa reklama kredytów z odrywalnymi numerami telefonów przyklejona wprost na boczną burtę wozu - od zewnątrz ;) Wyglądało tak jakby ktoś przechodził i pomylił autobus ze słupem bądź latarnią...

Nie wiem. Ja nie rozumiem, co autor chciał powiedzieć, bo ten zbitek słów trudno nazwać logiczną wypowiedzią. Zamiast na ksero mógł wydać na wizytę u psychologa. Byłby większy pożytek...

Może patrząc na jego stan techniczny stwierdził, ze już nie ruszy ;]

Chyba większość z nas chciała by wiedzieć o co temu gościowi chodziło.Może ktoś odważny zadzwoni i się zapyta?:>

Dzwoń. Masz moje błogosławieństwo :) Podejrzewam, że dla niewielu z nas jest to sprawa życia/śmierci/impulsów telefonicznych :P

My tu gadu gadu o kartkach z banek, a tymczasem w Mikołowie również pojawiła się konkurencja i oplakatowała połowę wiat w mieście.

Komunikaty są o następującej treści:
"ZNOWU TO SAMO-linia 810! ZAWIESZONA!
Skutki to utrudniony dojazd do pracy dla posiadaczy biletów miesięcznych, pogorszenie warunków dojazdu, wzrost kosztu dojazdu - czasem trzeba będzie skorzystać z linii 29, 45 lub prywatnego przewoźnika.
Powód - miasto Mikołów nigdy nie współdokładało się do linii 810, a powinno. Nasi RADNI mają nas w d... Im łatwiej wydać pieniądze na POMNIK na rynku niż na rzeczy ułatwiające ludziom życie."

Zachowałem oryginalną pisownię. Mam fotkę tego, ale jest beznadziejnej jakości, więc musicie mi wierzyć na słowo:P