» forum

Mało brakowało, a dziś na przystanku Katowice Zawodzie Łączna, moją mamuśkę potrąciłby samochód. Wysiadała z tramwaju, a kierowca nie zatrzymał się. Na tym przystanku, nagminnie dochodzi do tego typu zdarzeń. Dwa lata temu, kierowca, potrącił dziewczynę. Nie wiem co się z nią stało, ponieważ wypadek widzieliśmy z okna. Co w związku z tym, radzicie zrobić?

Zachować szczególną ostrożność, a także stosować zasadę ograniczonego zaufania.

Ale to trzeba być jakimś nie teges żeby dawac tego typu przystanek na drodze co ma dwa pasy ruchu w każdym kierunku...

Bo powinny byc wysepki i przejście, ale jak jest tylko jeden pas, to kierowcy też jeżdżą obok tramwaju nie upewniając się czy wszyscy wysiedli.

Ale to są raczej sporadyczne przypadki- z reguły ruszają dopiero po zamknięciu drzwi- inna sprawa, że praktyka zna np. tzw. przystanki wiedeńskie gdzie cały obszar przystanku masz na podwyższeniu (zauważ, ze taki przystanek na Warszawskiej nijak nie moze być wykorzystany przez tabor niskopodłogowy), co jednak na Łącznej czy dalej egzaminu nie zda...

Co ja bym zrobił? Dać przed przystankiem sygnalizację wzbudzaną przez tramwaj+ wysuwana kolczatka w jezdni. Gwarantuje że już żaden nie pomyśli o nieprzepuszczeniu ludzi;-)

Bo pisać skargi - nie ma sensu?

do kogo i na co?

Na co? - Na kierowców psychopatów. Do kogo - nie wiem ;-)

Do psychiatry.

Czyli co - pozostaje czekać, aż wydarzy się wypadek śmiertelny?

Choćby do UM. Ulica nie jest bardzo ruchliwa więc zwężenie jezdni do jednego pasa (i wybudowanie przystanku) nie będzie szczególnie kłopotliwe.

Ale zawsze kosztowne.

A co sądzicie o zainstalowaniu kamer jak ma to miejsce w Kato na skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Słowackiego?

Dużo prostsze rozwiązanie - prywatnie po nocy zrobić parę dziur w asfalcie. I to tak ułożonych, żeby nie dało się ich ominąć inaczej, niż powolnym slalomem. :-P

Dziś zrobię dziury, jutro je załatają :-P

Coś Ty ? Taka utopia ? Gdzie widziałeś taki refleks drogowców ?

To chyba od razu nieoznakowany prog zwalniajacy tyle, ze wklesly i bardziej perfidny:P

Ja widziałem. Kiedyś pan kierowca linii 674 się wk...no zdenerwował się, że zrobi autobusowi kuku na jednym przystanku, to zadzwonił do MZUiMu, przedstawił sprawę i za 2 godziny już dziury w zatoce łatali.
Ale to chyba było 1 kwietnia albo coś :P

Tam wypadków groźnych i śmiertelnych trochę było. Najechań nie mniej. Jakiś miesiąc temu kierowca z Mysłowic wyłpał na maskę pasażera, a ów miał pecha i nie wiadomo czy przeżył. Kierowcę ludzie z przystanku trzymali za fraki. Bądź co bądź było to przy Słowianie. A osobiście na Łącznej to się pcham pod maski aut i tak samo robię na cynkowni jak się przesiadam. Inaczej nie przepuszczą. A kierowców, którzy czekają aż tramwaj zamknie drzwi jest niewielu. Po prostu jak widzą, że wszyscy wyszli i wsiedli, to już gaz do dechu i w drogę. O tej lokalizacji to mógłbym dużo więcej napisać. A na koniec to przy modernizacji trasy tramwajowej mają wysepki zrobić kosztem przewężenia drogi to raz, a dwa nowa sygnalizacja się szykuje w tym rejonie.