» forum

T40, które mam nadzieję jest jakimś żartem, bo od 04:50 do 18:34 każdy jeden kurs odjeżdża z Zawodzia równo razem z 7, potem zdublowane są jeszcze 2.

Jak motorowych zabraknie, zepnie się w trójskład!

A, na Załęże w nocy jeździmy od 07.07 co 20'. A pół miasta musi pieszo chodzić...

Podobno od poniedziałku na Zawodziu pełna moblizacja , na trasy zostają skierowani wszyscy co posiadają uprawnienia. Czyli kontrolerzy, instruktorzy ,osoby z wozowni posiadające uprawnienia. Powinno to poprawic sytuację już dzisiaj było spokojnie i kursy nie wypadały.

T7 będzie teraz od Zawodzia do Batorego jeździć zderzak w zderzak z T40, czy to jakiś etap przejściowy?

Wczoraj postanowiłem zrealizować plan, z którym się noszę od dawna i porównać swoje normalne tempo (bez morderczej jazdy) rowerem (górskim) do przejazdu T9. Od Szombierek było trochę ciężko, bo do Goduli jest dość duże wzniesienie, więc mijałem się z Helmutem na przemian. Od placu Niepodległości już było lżej i Chebzie zdobyte chwilę przed tramwajem. Od pętli do Kaufhausu drugi wagon dawał radę, ale od Nowego Bytomia bana miała pozamiatane i ślad po niej zaginął :P. Dojechałem do Chorzowa po 50 minutach, tramwaj 7 minut po mnie. Ta komunikacja jest tak sprawna i szybka, że szkoda gadać.

Zrobienie 9 kołem to klasyka! Dziś miałem podobną sytuację, ilustrującą szybkość naszych banek. Udałem się szóstką z katowickiego Rynku do Ronda, celem zakupów w tamtejszej księgarni. Niestety w poniedziałki można tam pocałować klamkę (rzecz niebywała w naszym grajdołku - są za to czynni w nd). Skierowałem się zatem - wcale nie bijąc życiówki na setkę - na przystanek Spodek, by zająć miejsce w tej samej szóstce. :|

ROTFL! ;-)

Pewnie przejściowy, ale przy tych remontach chyba jeszcze takiego absurdu jak planowe dublowanie się ponad 500 wzkm dziennie nie było.

To tak, jak starzy ludzie opowiadają o kolejce wąskotorowej Gliwice-Rudy. Wystarczyło w Gliwicach wsiąść do pierwszego wagonu, potem w środku lasu wysiąść w czasie jazdy, iść do lasu na grzyby, żeby po grzybobraniu wsiąść w czasie jazdy do ostatniego wagonu.

Kolejny dzień, kolejne przygody z tramwajami. Dziś ze Słonecznej pojechałem tramwajem dwóch linii na raz - na kwadracie 46, na wyświetlaczach (będących jedynym oznaczeniem z boku i tyłu, przypominam) było to 40 Zawodzie Zajezdnia. Pozdrawiam wszystkich dobiegających od tyłu na 3 Maja.

Co się dzieje z ostatnim kursem 19 z Sikorskiego ?. Na tramwaje.wpk macie albo błąd albo to techniczny problem, że ostatnie kółko jest jako 313, a nie 33.

Mówisz o tym, który wyjeżdża z zajezdni 3:10 i ginie na Sikorskiego? Podmienia kurs 6 z Katowic wykonywany trasą 19, jedzie do Politechniki i po dłuższym postoju wraca na Stroszek.

W końcu wiem skąd się wziął ten podwójny kurs z Sikorskiego o 3:34. :) Tylko nadal nie rozumiem czemu nie mogła tam normalnie jechać 6-stka a 19-stka jechał normalnie do zajezdni.

T5 z Zawodzia też ciekawie jadą - runda honorowa przez Wolności, a potem trójkąt na Metalowców :D. Da się jechać trasą T20, ale po co ?.

Można i trasą siódemki prosto do Gazowni, byłoby najprościej i najtaniej.

Jak układano rozkład T5, to nie było jeszcze przejazdu na Ratusz, od strony Batorego...

No dobrze, że mi powiedziałeś.

W jakim celu T15 w trakcie zjazdu robi aż dwie rundy honorowe wokół centrum ?.

Wydaje mi się, że to jakiś pozostawiony błąd - robi tak od poprzedniej zmiany rozkładu. Zauważ, że w każdym przypadku pierwszy kurs zjazdowy Zagórze - Dworzec ma zdublowane przystanki Dworzec PKP i Małachowskiego, a kurs nr 2 - Dworzec - Wspólna - Będzin już nie. Więc wygląda to na typowe zaniedbanie którego nikt nie będzie poprawiać.

No albo skrócenie każdej służby o 10 minut spowoduje znaczący spadek zapotrzebowania na motorniczych w Będzinie :>

Oczywiście nikt nie robi dodatkowego kółka i z Małachowskiego następuje kurs od razu do zajezdni. Powoduje to, że kursy zjazdowe są zazwyczaj wykonywane 10 minut przed czasem.