Teraz jest Cz 28.03.2024, 19:25

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Post Tytuł:
Napisane: Śr 12.01.2011, 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 4.11.2004, 21:27
Posty: 10946
Lokalizacja:
Bytom
Ludw_K napisał(a):
To oczywista prawda. Tak jest, ponieważ to właśnie w USA panuje najbardziej zdziczała niehumanitarna forma kapitalizmu.


No i jak tam z epidemiami? Lepiej, czy gorzej niż np. w Europie? Wydaje się, że podobnie. Inna sprawa, ze taki system strasznie też motywuje naukę do szukania rozwiązań jak zrobić, żeby ci co nie mają być chorzy, chorymi nie byli.

Cytuj:
I żadnym pocieszeniem nie jest dla amerykańskiego biedaka pozbawionego dostępu do opieki medycznej na odpowiednim poziomie, że jest obywatelem najpotężniejszego supermocarstwa, podobnie jak dla polskiego bezrobotnego czy bezdomnego, że żyje na "zielonej wyspie".


Ale nie możemy zawsze i w koło Macieju mówić o biednych, bo potem w takim Bytomiu z 600 mln budżetu ponad 90 mln idzie na same zasiłki. Co tych ludzi ma motywować do aktywności, jeśli służbę zdrowia mają za darmo, mieszkanie za darmo, wódkę za darmo, podatków nie płacą. Nikt do pracy z tej grupy nie pójdzie, bo po co- żeby nagle radzić sobie jak każdy i pracować wykazując sporo aktywności? I co ciekawe ten sam biedny drze się potem, że go eksmitują z mieszkania do kontenera. Tylko, ze nie wie o tym, że podobne mieszkanie ktoś inny opłaca z wypłaty. Ale jemu nie wyszło i jemu trzeba pomóc- temu za to co idzie ciężko kłody pod nogi...

Cytuj:
Może wcale tak nie jest, dokładnie jeszcze nie, ale czy aby nie zmierzamy w tym kierunku, no bo jak inaczej, jeśli ilosć przyjmowanych do szpitali czy lekarzy specjalistów pacjentów nie zależy od ilosci osób które zachorują i wymagają leczenia lecz od z góry określonych ograniczonymi możliwościami finansowania limitów ?


To jest kompletna bzdura moim zdaniem- bo nie potrafię pojąć dlaczego osoba płacąca składki nie ma prawa do porady lekarskiej, bo co? Bo zapłaciła za mało? A dlaczego zapłaciła za mało, jeśli 2 lata nie była u lekarza? A może po prostu nie wiadomo kto ile wnosi i ile wynosi? A co już najciekawsze, każdy wie, ze za wzrostem wydatków na służbę zdrowia zawsze idzie wzrost kosztów leczenia, bo koncerny farmaceutyczne wiedzą, ze mogą podnieść ceny ;).

Cytuj:
Rola państwa nie może ograniczać się tylko do ochrony terytorium, bezpieczeństwa wewnętrzego i ochrony interesów elit politycznych i kapitałowych.


Powinna być jak najbardziej ograniczona- Polacy, podobnie jak i reszta Europejczyków mają taką denną tendencję do szukania wszędzie interwencji Państwa. Tak być nie może, a główną przyczyną takiego stanu jest słabiutki poziom edukacji i wychowania. Polak wie jak liczyć logarytmy, ale nie wie jak się np. wybiera Radnego i za co ten radny odpowiada.Wymagania czasami są tak rozbieżne, że głowa boli- np. chcemy mieć wysokie emerytury, ale najlepiej gwarantowane przez Państwo w ZUSie- a wiemy, ze tak się nie da ;). Albo razi nas deficyt w budżecie miasta, ale chcemy, by miasto na okrągło wspierało rażąco niedochodowe inicjatywy (np. stadion w Bytomiu). Chcemy mieć dobre darmowe drogi, ale od razu każdy dopisze do tego postulatu 70 innych postulatów, na które nie starczy żadnego budżetu.

_________________
"Dno naszego upadku narodowego nastąpiło wtedy, kiedyśmy popadli w umysłowy zastój, uwierzyli w osiągniętą doskonałość..."


Ostatnio edytowano Śr 12.01.2011, 22:19 przez Daro85, łącznie edytowano 3 razy

Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Śr 12.01.2011, 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13984
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Ludw_K napisał(a):
To oczywista prawda. Tak jest, ponieważ to właśnie w USA panuje najbardziej zdziczała niehumanitarna forma kapitalizmu. I żadnym pocieszeniem nie jest dla amerykańskiego biedaka pozbawionego dostępu do opieki medycznej na odpowiednim poziomie, że jest obywatelem najpotężniejszego supermocarstwa, podobnie jak dla polskiego bezrobotnego czy bezdomnego, że żyje na "zielonej wyspie".

Polski bezrobotny w przewieństwie do tego z USA ma ubezpiecznie. Również ten, któremu nie chce się robic. A w praktyce szpitale i tak leczą tych co nie mają ubezpieczenia. I to porządni pracujący ludzie za to płacą. Tak samo jak i za badania marginesu, którego przed osadzeniem na dołku trzeba zbadac.
Cytuj:
jeśli ilosć przyjmowanych do szpitali czy lekarzy specjalistów pacjentów nie zależy od ilosci osób które zachorują i wymagają leczenia lecz od z góry określonych ograniczonymi możliwościami finansowania limitów ?

Bo NFZ nie ma worka bez dna? Nie kapujesz tego?
Cytuj:
To z jednej strony - czyli gdy chodzi o płacenie. A odwrotnie, gdy potrzebujesz skorzystać z pomocy lekarskiej - to wolisz skorzystać z funduszu powstałego z obowiązkowych składek całego społeczeństwa, czy też z tego co zostanie uzbierane w ramach jakiejś akcji charytatywnej, czyli po prostu z tego co zostało wyżebrane

A co ma w ogóle piernik do witraka? WOŚP zbiera na sprzęt, a pństwo płaci za badania wykonywane na nim. I tak w ogóle to może wytłumacz nam, czemu znaczna część społeczeństwa chodzi do lekarzy prywatnie.
Cytuj:
Problem polega na tym, że nowoczesne cywilizowane państwo powinno mieć taki system, aby taka koniecznosć w ogóle nie występowała.

Problem polega na tym, że to państwo nie jest na tyle bogate, żeby płacić za wszystko. I pora skończyc z hipokryzją bezpłatnej słuzby zdrowia. Bo ona bezpłatna nie jest i nie będzie, bo nas na to nie stac. Chyba, że bedziemy wszyscy płacić 50% podatki.
Cytuj:
Nie chodzi o to aby w ogóle nie organizować wspólnej pomocy innym, słabszym, biedniejszym. Można, jeśli ma to służyć zaspakajaniu ich bradziej wykwintnych potrzeb np ; dla dzieci intersujące wycieczki, luskusowe prezenty itp,

Że co proszę? Na bardziej wykwintne potrzeby to tzreba sobie zapracowac.
Cytuj:
ale zdrowie i naukę w całości potrzeb,

Świetnie, tylko któs musi za to zapłacic.
Cytuj:
a także wypoczynek, sport i kulturę w zakresie niezbędnego minimum każde dziecko (dorosły zresztą też) powinno mieć zagwarantowane przez państwo.

To co, darmowe bilety do kina maja wszyscy mieć? Żartujesz sobie chyba.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Śr 12.01.2011, 23:12 
Administrator

Dołączył(a): Nd 5.01.2003, 14:15
Posty: 7573
Ludw_K napisał(a):
wszelkie tego typu akcje charytatywne to jest jakaś forma wysoce zorganizowanego, ale jednak żebractwa.
W minionym wieku ze składek społecznych budowano okręty podwodne - też nazwałbyś to "żebractwem"? :) Tak jak pisano już wcześniej, Polska jest po prostu zbyt biednym krajem, aby móc sobie pozwolić na fundowanie obywatelom "all-inclusive". Oczywiście, miło się snuje wizje, że państwo "powinno" to i tamto - tylko że kredytowanie całego społeczeństwa jak dziś widzimy prędzej czy później dochodzi do ściany, zdaje się że dopiero całkiem niedawno spłacono kredyty pozostałe w prezencie po minionej epoce (a właściwie to też nie spłacono, tylko skonwertowano na nowe).


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Śr 12.01.2011, 23:18 

Dołączył(a): Cz 4.02.2010, 10:29
Posty: 180
W dużej części, np. za screening WOŚPu NFZ nie płaci. Najczęściej dana placówka musi zapewnić pomieszczenie oraz personel do danego urządzenia, czasem materiały eksploatacyjne, np. lampy, żele, cewniki etc. Widzę, że na forum znalazła się cała rzesza ministrów zdrowa. Powiem szczerze, że od strony osoby nie będącej pacjentem, a powiązanej z służbą zdrowia sytuacja wygląda trochę inaczej niż jest tu przedstawiana.

A bezpłatnej służby zdrowia nie ma. Choćby dlatego, że za 95% leków czy to z refundacją czy nie to trzeba zapłacić.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Śr 12.01.2011, 23:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 11.12.2008, 22:47
Posty: 2927
adam86 napisał(a):
Cytuj:
a także wypoczynek, sport i kulturę w zakresie niezbędnego minimum każde dziecko (dorosły zresztą też) powinno mieć zagwarantowane przez państwo.

To co, darmowe bilety do kina maja wszyscy mieć? Żartujesz sobie chyba.

Nie, darmowe tudzież wysoko refundowane wyjścia do kina ze szkoły. Albo do muzeum. Albo do teatru.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 1:12 

Dołączył(a): Śr 3.09.2003, 23:38
Posty: 2165
Lokalizacja:
Katowice
Daro85 napisał(a):
Co tych ludzi ma motywować do aktywności, jeśli służbę zdrowia mają za darmo, mieszkanie za darmo,

A no to, że człowiekowi troszkę więcej do szczęścia potrzeba niż tylko jeść, mieszkać i leczyć się.
Cytuj:
wódkę za darmo

To chyba tylko jak ukradną, bo raczej nie słyszałem, by gdzieś wódkę za darmo dawali -:)
Cytuj:
Nikt do pracy z tej grupy nie pójdzie, bo po co-

Ja tam myślę, że każdy (no prawie każdy) chętnie pójdzie do pracy jeśli za tę pracę otrzyma odpowiednie wynagrodzenie, właśnie takie, aby za to mieć coś więcej niż możliwość zaspokojenia najniezbędniejszych potrzeb.
Cytuj:
za wzrostem wydatków na służbę zdrowia zawsze idzie wzrost kosztów leczenia, bo koncerny farmaceutyczne wiedzą, ze mogą podnieść ceny ;).

Coś w tym jest. Może tu są potrzebne jakieś rozwiąznia systemowe uniemożliwiające takie praktyki.
adam86 napisał(a):
Bo NFZ nie ma worka bez dna? Nie kapujesz tego?

Kapuje, ale nie oznacza, że się z tym godzę. Są rzeczy na które znajdują się "worki bez dna" np udział w wojnach przeciwko krajom które nas ani nawet naszych sojuszników pierwsze nie zaatakowały.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 8:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 4.11.2004, 21:27
Posty: 10946
Lokalizacja:
Bytom
Ludw_K napisał(a):
A no to, że człowiekowi troszkę więcej do szczęścia potrzeba niż tylko jeść, mieszkać i leczyć się.


;) ambicja niestety nie jest cechą wrodzoną ;).

Cytuj:
Ja tam myślę, że każdy (no prawie każdy) chętnie pójdzie do pracy jeśli za tę pracę otrzyma odpowiednie wynagrodzenie, właśnie takie, aby za to mieć coś więcej niż możliwość zaspokojenia najniezbędniejszych potrzeb.


Raczej tu chodzi o tzw. "dochody nierejestrowane", które zwalniają z obciążeń na rzecz państwa. Ja np. pracując legalnie płacę w 3 i troche podatków, a ziomek co żebrze nie płaci nic, a zarobić może też konkretną kwotę. W takim wypadku konkurencja miejsc pracy jest rażąco niesprawiedliwa i to na niekorzyść tych co normalnie pracują.

Cytuj:
Coś w tym jest. Może tu są potrzebne jakieś rozwiąznia systemowe uniemożliwiające takie praktyki.


Jakie niby? Ceny admistrowane leków? Łatwiej i taniej chyba dofinansowac szczepienia ;).

Cytuj:
np udział w wojnach przeciwko krajom które nas ani nawet naszych sojuszników pierwsze nie zaatakowały.


Jakbyśmy nic z tego nie mieli, to by nas tam nie było ;)

_________________
"Dno naszego upadku narodowego nastąpiło wtedy, kiedyśmy popadli w umysłowy zastój, uwierzyli w osiągniętą doskonałość..."


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 8:54 

Dołączył(a): Pt 17.07.2009, 19:11
Posty: 150
W drodze uzupełnienia poprzednich wypowiedzi, pragnę wszystkich zapewnić, że moim zdaniem WOŚP to przedsięwzięcie bardzo sprawnie przeprowadzane i organizowane. Istotnie, akcja przeznaczona jest dla najmniejszych a sprzęt specjalistyczny, taki o którym wspomniał już @Drago jest niezbędny do diagnostyki i leczenia bardzo trudnych i szczególnych przypadków. Sprzęt (bardzo czesto: pompy infuzyjne, czy do żywienia pozajelitowego) na ogół trafia do dziecięcych oddziałów hematologicznych, gdzie jest niezbędny i konieczny w leczeniu schorzeń nowotworowych (tam też odbywa się wszystko z należytą powagą, bo lekarze mają sumienie, świadomość i odpowiedzialność za los często nieuleczalnie chorych maluchów). Sprzęt jest na ogół wysokiej klasy a jego rzetelny zakup, w drodze przetargów, omawiany i konsultowany ze specjalistami z danych dziedzin. Pan Owsiak dąży też do tego, aby umowy zawierane z placówkami zdrowia, a dotyczące darowanego sprzętu, były obwarowywane wszelkimi zapisami eliminującymi proceder korzystania z nich dla interesów prywatnych. Sam też czuwa i przeprowadza kontrolę nad sprzętem, aby trafiał on do miejsc przeznaczenia i był należycie wykorzystywany (w wielu miejscach z dziecięcych oddziałów zabierano sprzęt, tłumacząc, że jest on tak samo potrzebny gdzie indziej). W zapisach są także kary dla niesfornych i lekceważących warunki umowy o czym wspominał @daro85. Pomimo jednak wszelkich kontroli i późniejszej opiece notowane są przypadki łamania zasad korzystania ze sprzętu. Pazerność i chciwość niektórych jest tak ogromna, że czerwony znaczek przyklejony na urządzeniu, symbolizujący serce, nic dla nich nie znaczy. Każda okazja jest doskonała do zrobienia interesu. Dotyczy to w szczególności tych, którzy prowadzą prywatną praktykę i bardzo często pośrednio korzystają w "zawoalowany" sposób ze sprzętu. Choć w peditrii to raczej rzadkie przypadki, to jednak, niestety na ogół dotyczą czasem zdarzeń w małych miastach, gdzie tylko pan ordynator ma prywatny gabinet a szpital i swój, na ogół maleńki oddział, traktuje jak prywatny folwark.
Do minusów tego przedsięwzięcia dochodzą też zadłużone i niewydolne szpitale, które nie obchodzą się należycie ze sprzętem, bo "żyją z dnia na dzień" i nie jest to ich wina! Pamiętać też należy, że w zeszłym roku za pośrednictwem TVN, wspierano wrocławski, dziecięcy szpital hematologiczny, któremu groziło zamknięcie z powodu zadłużenia finansowego i podobną akcją TVN wspiera działania w dziecięcym szpitalu w Krakowie-Prokocimiu. Dodam też, że Pan Owsiak, oprócz maluchów ma także istotny wkład w zakup sprzętu ratowniczego w całym kraju, gdzie niezgodne wykorzystanie sprzętu jest już niemożliwe, bo dotyczy ratowania ludzi ze wszelkich tragedii.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 10:32 

Dołączył(a): Pt 17.07.2009, 19:11
Posty: 150
adam86 napisał(a):
A co ma w ogóle piernik do witraka?

Jak zwykle ludowe mądrości ludziom prawisz. A tak w ogóle to przypomnę Ci, że wróciłeś tu znowu. Czyli do tematu, który chciałeś zamykać. Ale mniejsza o to. Fajnie, że przestałeś pisać sławetny zwrot "piszesz bzdury" tylko zastepujesz go bardziej wykwintnym określeniem "mijasz się z prawdą". Warto przy okazji sobie też uswiadomić, że nie można żyć życiem pojazdów i wkoło tłumaczyć czym się różni NG od RK i czego dotyczy, bo człowiek nie tylko "komunikacją" żyje.
Cytuj:
WOŚP zbiera na sprzęt, a pństwo płaci za badania wykonywane na nim. I tak w ogóle to może wytłumacz nam, czemu znaczna część społeczeństwa chodzi do lekarzy prywatnie.

Wytłumaczę Ci dlaczego znaczna część społeczeństwa chodzi do lekarzy prywatnie. Zależność polega na tym, że taki lekarz (prowadzący prywatną praktykę), jest specjalistą w określonej dziedzinie i pracuje jednocześnie w szpitalu pełniąc tam najczęściej funkcję ordynatora lub jego zastepcy, choć nie jest to regułą. Niewydolny system (w którym jak w minionej epoce panują kolejki i trudności z leczeniem i dostaniem się w odpowiednie miejsce), korzeniami sięgający do PRL-u, nie wynagradza też lekarza wystarczająco dobrze (jego zarobki w państwowym szpitalu są porównywane np. do szefa kuchnii w 5 gwiazdkowym hotelu SPA), dlatego otwiera (na ogół bardzo skromny) gabinet: biurko, dwa krzesła i leżanka; to w pomieszczeniu do przyjmowania pacjentów oraz kilka krzeseł w poczekalni. Ze sprzętu do diagnostyki posiada tylko skromny stetoskop i wiedzę opartą na nauce i doświadczeniu, bowiem prawdziwym jego zapleczem jest szpital wraz ze sprzętem. W szpitalu odbywa się kwalifikacja do przyjęcia (do tego dochodzą drobne formalności u lekarza rodzinnego w przychodni) a po niej odbywa się hospitalizacja czyli zabiegi, operacje, badania laboratoryjne, wszelkie inne diagnostyczne, które wymagają drogiego sprzętu, odczynników, serwisowania napraw itd, żywienie, lekarstwa, opieka pielęgniarska itp. Ale ta część, jak chyba wiesz, jest pokrywana ze wspólnej składki, którą płacisz umownie państwu, bo szpital jest państwowy. Wizyty przed i po pobycie w szpitalu, to te prywatne kształtują sie na ogół różnie, choć do 500 zł są także możliwe u wyjatkowych specjalistów (na ogół płacących niewielki ryczałt za prywataną praktykę i wynajęcie lokalu, jeśłi nie przyjmuje we własnym domu). W efekcie skromnie zarabiający lekarze w zadłużonym i niewydolnym systemie zdrowotnym jeżdżą terenowymi brykami i rozwijają najrozmaitsze pasje jak łowiectwo, myśliwstwo czy dalekie podróże w najlepszych hotelach swiata, budują domy i kształcą dzieci w najlepszych szkołach. Państwo nasze od lat "przymyka na to oko" i jakoś się wszystko kręci, bo na płacenie wyższych składek a przede wszystkim prywatyzację resortu zdrowia nikt nie chce sie odważyć. Jak czytasz wszędzie wolą płacić pare groszy na takie akcje, niż przejść skomplikowany i niepewny system zmian w przyszłości.
Oczywiście dodam, że od tej reguły są wyjątki, które posiadają także dobrze wyposażone gabinety, ale ceny za korzystanie z nich są nie osiągalne dla przeciętnych ludzi, chcacych sie w ten sposób leczyć, czyli bez udziału biednego szpitala. Wspomnieć też należy o lekarzach młodych, którzy przez pierwsze lata ciężko wiążą koniec z końcem, ale wcześniej czy później oni zajmują miejsce tych pierwszych.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 11:24 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt 27.12.2002, 15:38
Posty: 10682
Mylisz przyczyny ze skutkami. Te patologie które opisujesz (choć oczywiście mocno wyolbrzymiasz) to są skutki. Przyczyną jest natomiast brak środków (wszystko jedno czy przez ich rzeczywisty brak, czy marnotrastwo) na sfinansowanie przez NFZ większej liczby świadczeń. Skoro na wizytę u specjalisty, bezpłatną dla pacjenta, czeka się wiele miesięcy (albo w ogóle nie można się załapać na termin) to pacjent idzie prywatnie. Absolutnie niezbędne jest upowszechnienie szerszych ubezpieczeń medycznych, bo tylko one mogą wprowadzić do systemu więcej pieniędzy. Państwo powinno finansować procedury wysokospecjalistyczne, ratownictwo medyczne, itp., a reszta może być śmiało finansowana z ubezpieczeń - w tej samej albo i niższej cenie niż dzisiejsza składka do NFZ.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 12:30 

Dołączył(a): Cz 4.02.2010, 10:29
Posty: 180
memphis, dodatkowe ubezpiecznia nie są rozwiązaniem, bo z każdej złotówki włożonej do systemu do pacjenta wraca mniej niż 50%, a reszta idzie na szeroko ujętą obsługę systemu. Częściowym rozwiązaniem byłoby uwolnienie rynku usług medycznych dla skomercjalizowanych jednostek, które dodatkowymi usługami pełnopłatnymi znacząco poprawiłyby swoją sytuację finansową, bo przy obecnych wycenach świadczeń przez NFZ nierealnym jest niewpadanie w zadłużeniem. Brać należy pod uwagę, że sytuacja ma się tu podobnie do KM. Wielu ludzi mówi, że prywatne szpitale i kliniki potrafią na siebie zarobić /analogia do linii "D", gdzie przejazd kosztuje 2 zł, a KZK 4 zł/. Zgoda, ale spójrzmy, że szpitale te utrzymują wyłącznie dochodowe dziedziny jak np. kardiologię, alergologię, chirurgię estetyczną, laryngologię itd. Żaden z nich nie posiada oddziałów typu geriatria, OIOM, chirurgia przewodu pokarmowego, onkologia, interna. Te oddziały to są worki bez dna, a utrzymywać je trzeba. Podobnie KZK, utrzymywać musi również nierentowne linie. Obecny system jest niezły (choć lepsze były regionalne kasy chorych), ale jego bolączką jest efektywne wykorzystanie pieniądza na lecznictwo. Można to zrobić wprowadzając niewielką opłatę za wizytę u lekarza rodzinnego. Wiecie jaki jest najczęściej niszczony lek w Polsce? Insulina, bo jest za 1 grosz, to ludzie kupują na zapas, a termin krótki. Jeden zestaw kosztuje kilkaset złotych. Tworzenie sztucznych kolejek - po co czekać w jednym miejscu na wizytę jak można w kilku(nastu), a później nie przyjść. A co tam, niech inni czekają. Jednym słowem - wiele dałoby się zrobić informatyzacją służby zdrowia i komputerem w każdym gabinecie, aby mieć wgląd w poczynania pacjenta, aby nie był on sprawcą niepotrzebnego wypływu pieniędzy z systemu.

A oprócz tego zając się kosztochłonną bandą zarządzającą, na czele z śląskim rzecznikiem nfz Kopoczem. Choć jest to na śląsku dość ryzykowne, bo pewnie wielu z nich znalazło by pracę w KZK, co doprowadziłoby do całkowitej ruiny :P


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 13:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 8.01.2004, 9:44
Posty: 4400
Lokalizacja:
Ligota
Drago napisał(a):
Wiecie jaki jest najczęściej niszczony lek w Polsce? Insulina, bo jest za 1 grosz

Gdzie jest taka apteka? Paski do glukometru to już owszem w tej cenie widziałem, ale insuliny jeszcze nie.

_________________
Para todo mal, mezcal, y para todo bien también


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13984
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Drago napisał(a):
Można to zrobić wprowadzając niewielką opłatę za wizytę u lekarza rodzinnego.

Jakos nie sądzę, aby rząd się na to zdecydował. Zdajesz sobie chyba sprawę, jakie larmo by zaraz było.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 14:19 

Dołączył(a): Cz 4.02.2010, 10:29
Posty: 180
Egon napisał(a):
Drago napisał(a):
Wiecie jaki jest najczęściej niszczony lek w Polsce? Insulina, bo jest za 1 grosz

Gdzie jest taka apteka? Paski do glukometru to już owszem w tej cenie widziałem, ale insuliny jeszcze nie.


Apteki sieciowe dość często takie promocje wprowadzają, choć nie są to stałe ceny. Nie dawno w aptece w supersamie na Skargi taka promocja była, a przynajmniej tak mi pacjenci donieśli.

adam86 napisał(a):
Jakos nie sądzę, aby rząd się na to zdecydował. Zdajesz sobie chyba sprawę, jakie larmo by zaraz było.


Nasi południowi sąsiedzi (ale nie wiem którzy) zdecydowali się na taki krok. Rozumiem, że rządy się na takie rozwiązanie nie zdecydują, bo jest to skrajnie niepopularne, ale reformy muszą w jakiś sposób boleć. Kwota z zakresu 2-10 zł za wizytę u lekarza POZ (nie u specjalistów), pozwoli uniknąć pacjentów chodzących z nudów do lekarza. A każda taka wizyta to jest koszt dla podatnika co najmniej 50 zł. Ale oczywiście to moje prywatne zdanie.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 27.04.2006, 19:07
Posty: 1433
Lokalizacja:
Sosnowiec
greg napisał(a):
Zależność polega na tym, że taki lekarz (prowadzący prywatną praktykę), jest specjalistą w określonej dziedzinie i pracuje jednocześnie w szpitalu pełniąc tam najczęściej funkcję ordynatora lub jego zastepcy, choć nie jest to regułą.


Wręcz przeciwnie. Do otwarcia prywatnej praktyki wystarczy I stopień specjalizacji, do zostania choćby zastępcą ordynatora daleka jeszcze droga od tego momentu...

greg napisał(a):
Niewydolny system (w którym jak w minionej epoce panują kolejki i trudności z leczeniem i dostaniem się w odpowiednie miejsce), korzeniami sięgający do PRL-u, nie wynagradza też lekarza wystarczająco dobrze (jego zarobki w państwowym szpitalu są porównywane np. do szefa kuchnii w 5 gwiazdkowym hotelu SPA), dlatego otwiera (na ogół bardzo skromny) gabinet: biurko, dwa krzesła i leżanka; to w pomieszczeniu do przyjmowania pacjentów oraz kilka krzeseł w poczekalni. Ze sprzętu do diagnostyki posiada tylko skromny stetoskop i wiedzę opartą na nauce i doświadczeniu, bowiem prawdziwym jego zapleczem jest szpital wraz ze sprzętem.


Uogólniasz do granic absurdu: bardzo wielu rzeczy w prywatnej przychodni po prostu technicznie się nie będzie dało wykonać. A co do zaopatrzenia gabinetu, zależy od konkretnej specjalizacji - psychiatrze wystarczy leżanka, biurko itp., ale ginekolog czy urolog bez USG nie da rady.

_________________
27 Sosnowiec Kazimierz Pętla - Sosnowiec Będzińska
Antyskandal87 Anty#0711adas - STOP dzieciom Neostrady


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 16:07 

Dołączył(a): Cz 4.02.2010, 10:29
Posty: 180
Strzyż napisał(a):
greg napisał(a):
Zależność polega na tym, że taki lekarz (prowadzący prywatną praktykę), jest specjalistą w określonej dziedzinie i pracuje jednocześnie w szpitalu pełniąc tam najczęściej funkcję ordynatora lub jego zastepcy, choć nie jest to regułą.


Wręcz przeciwnie. Do otwarcia prywatnej praktyki wystarczy I stopień specjalizacji, do zostania choćby zastępcą ordynatora daleka jeszcze droga od tego momentu...

greg napisał(a):
Niewydolny system (w którym jak w minionej epoce panują kolejki i trudności z leczeniem i dostaniem się w odpowiednie miejsce), korzeniami sięgający do PRL-u, nie wynagradza też lekarza wystarczająco dobrze (jego zarobki w państwowym szpitalu są porównywane np. do szefa kuchnii w 5 gwiazdkowym hotelu SPA), dlatego otwiera (na ogół bardzo skromny) gabinet: biurko, dwa krzesła i leżanka; to w pomieszczeniu do przyjmowania pacjentów oraz kilka krzeseł w poczekalni. Ze sprzętu do diagnostyki posiada tylko skromny stetoskop i wiedzę opartą na nauce i doświadczeniu, bowiem prawdziwym jego zapleczem jest szpital wraz ze sprzętem.


Uogólniasz do granic absurdu: bardzo wielu rzeczy w prywatnej przychodni po prostu technicznie się nie będzie dało wykonać. A co do zaopatrzenia gabinetu, zależy od konkretnej specjalizacji - psychiatrze wystarczy leżanka, biurko itp., ale ginekolog czy urolog bez USG nie da rady.


Do otwarcia prywatnej praktyki wystarczy prawo wykonywania zawodu lekarza, a nie I stopień specjalizacji, tym bardziej, że coś takiego już nie istnieje.

W prywatnej przychodni da się wykonać wszystko, ale zależy to od wyposażenia. Są prywatne przychodnie posiadające własne laboratoria, USG, EKG, UKG, EEG czy nawet TK, ale są też posiadające tylko leżankę i stetoskop. Od tego zależy ile zapłacisz.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 16:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 4.10.2004, 22:00
Posty: 13984
Lokalizacja:
Hajduki Wielkie
Drago napisał(a):
Są prywatne przychodnie posiadające własne laboratoria, USG, EKG, UKG, EEG czy nawet TK, ale są też posiadające tylko leżankę i stetoskop. Od tego zależy ile zapłacisz.

W Chorzowie wszystkie przychodnie POZ, a także znaczna część specjalistycznych jest prywatna. A laboratoria to już nawet w wielu szpitalach sprywatyzowano.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 16:55 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt 27.12.2002, 15:38
Posty: 10682
Drago napisał(a):
memphis, dodatkowe ubezpiecznia nie są rozwiązaniem, bo z każdej złotówki włożonej do systemu do pacjenta wraca mniej niż 50%, a reszta idzie na szeroko ujętą obsługę systemu.


Ale to mówisz o NFZ, mimo wszystko prywatna firma ubezpieczeniowa nieco lepiej dba o efektywne wydawanie pieniędzy swoich klientów.

Cytuj:
Żaden z nich nie posiada oddziałów typu geriatria, OIOM, chirurgia przewodu pokarmowego, onkologia, interna. Te oddziały to są worki bez dna, a utrzymywać je trzeba.


Powinny być tak wycenione, żeby szpitalowi opłacało się je utrzymywać. Deficyt ma być u płatnika (NFZ), a nie w szpitalu.

Cytuj:
Podobnie KZK, utrzymywać musi również nierentowne linie.


To nie jest dobre porównanie. Lepszym jest to, że obsługa niektórych linii jest tańsza, innych droższa. Gdyby KZK płacił za każdy kilometr tyle samo i wymagał od przewoźnika, żeby na zadaniach gdzie przychód nie pokrywa kosztów sam dopłacał to mielibyśmy to samo co w służbie zdrowia. Tymczasem na mało efektywnej linii jest wyższa stawka (patrz 224), a na lepszej może być niższa (abstrahując od jakości taboru i innych elementów).

Cytuj:
Choć jest to na śląsku dość ryzykowne, bo pewnie wielu z nich znalazło by pracę w KZK, co doprowadziłoby do całkowitej ruiny :P


Jeden człowiek z ŚRKCh znalazł pracę w KZK i właśnie wdraża ŚKUP :P


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 16:59 

Dołączył(a): Śr 3.09.2003, 23:38
Posty: 2165
Lokalizacja:
Katowice
butthead napisał(a):
Polska jest po prostu zbyt biednym krajem, aby móc sobie pozwolić na fundowanie obywatelom "all-inclusive".

Polska jest zbyt biednym krajem, aby każedmu potrzebującemu, zwłaszcza temu biedniejszemu zapewnić dotęp do opieki medycznej na światowym poziomie, ale jednocześnie jest na tyle bogatym krajem, że zapewnia lekarzom jak i koncernom farmaceutycznym dochody na światowym poziomie. Dlaczego to z powodu biedy naszego kraju zwykły obywatel, zwłaszcza ten o skromniejszych dochodach nie ma prawa od państwa niczego żądać, musi się ograniczać a w przypadku poważnej choroby albo wyzbyć się czasem nawet dorobku całego życią, albo po prostu umrzeć nie doczekawszy się na leczenie kardiologiczne czy onkologiczne w długiej kolejce, a w mniej drastycznym przypadku miesiącami a nawet latami cierpieć ból oczekując na sztuczny staw biodrowy lub ślepnąć oczekując na operację zaćmy ? Dlaczego to tylko ci mają cierpieć z powodu biedy naszego kraju, podczas gdy lekarze, zwłaszcze specjaliści jak i właściciele prywatnych szpitali i przychodni w najmniejszym stopniu tej biedy nie odczuwają i ich dochody jakoś nie wskazują na to by żyli w tak biednym kraju ?
Daro85 napisał(a):
Jakie niby? Ceny admistrowane leków? Łatwiej i taniej chyba dofinansowac szczepienia ;).

Nie każdej chorobie można zapobiegać stosując szczepienia. Potrzebne jest jedno jak i drugie.
Cytuj:
Jakbyśmy nic z tego nie mieli, to by nas tam nie było ;)

Mają z tego bardzo wiele ci którzy decydują o tym, że tam jesteśmy, a to wcale nie oznacza, że całe społeczeństwo.
Drago napisał(a):
Można to zrobić wprowadzając niewielką opłatę za wizytę u lekarza rodzinnego.

W zasadzie tak. Tylko co oznacza "niewielka opłata"; np - 10zł to dla osoby o miesięcznych dochodach 2000zł będzie opłatą niewielką, dla osoby o dochodach 5000zł praktycznie żadną, ale dla osoby o dochodach 400zł będzie już bardzo duzo (może oznaczać konieczność jednodniowej głodówki). Inny problem jest taki, że znając życie jeśli raz wprowadzi się taką opłatę, to później będzie ona systematycznie rosnąć i to zapewne szybciej niż infalcja, w końcowym efekcie wzrośnie liczba osób rezygnujących z wizyty u lekarza najszybciej jak to jest potrzene, a w następstwie tego choroba tak sie rozwinie iż koszty leczenia, dużo, dużo wzrosną i za to już pacjent nie zapłaci szczególnie, że dotyczyć to będzie właśnie tych najbiedniejszych.
Cytuj:
Tworzenie sztucznych kolejek - po co czekać w jednym miejscu na wizytę jak można w kilku(nastu), a później nie przyjść. A co tam, niech inni czekają.

To wydaje mi się propagandową bzdurą, no bo co z tego, że ktoś jest w kilku kolejkach, przecież i tak w końcowym efekcie leczy się w jednym miejscu i wówczas te sztucznie przez niego wydłużone kolejki automatycznie ulegają skróceniu. Jedyny problem polega na tym, że zapisując się do tak sztucznie wydłużonej koleji pierwotnie mamy termin bardziej odległy. Praktyka jednak wygląda inaczej - sam nie tak dawno oczekiwałem na zabieg operacyjny i kolejka w której czekałem wcale się nie skracała, lecz odwrotnie wydłużała się (pierwotnie miałem czekać ok. pół roku, praktycznie trwało to rok i dwa miesiące) no więc chyba nie było w tej kolejce nikogo kto wydłużałby ją sztucznie.
Osobiście czasami zastanawiam się czy te kolejki nie są faktycznie tworzone szucznie poprzez także sztuczne ograniczanie limitów finansowania, ale to wszystko nie przez pacjentów lecz przez system działania służby zdrowia będący pod wpływem lobbingu lekarzy i właścicieli prywatnych placówek medycznych. No bo przecież, gdyby tych kolejek nie było (ściślej był, ale o rozsądnej długości), to mało kto korzystałby z usług prywatnych i wówczas zyski lekarzy oraz właścicieli przychodni i szpitali znacząco by spadły. Pewien zysk ma także z tego państwo, bo jednak smutną prawdą jest iż zdarza się, że pacjent w takiej kolejce po prostu nie doczeka na leczenie, czasem także z powodu innej choroby niż ta na leczenie której czeka, bądź z powodu jakiegoś wypadku. Tak więc brak tych kolejek zmniejszyłby zyski medycyny prywatnej i zwiększył wydatki NFZ (chociaż nie aż tak bardzo, bowiem leczenie rozpoczęte odpowiednio wcześnie na ogół jest mniej koszotwne) i to dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości, a przy tym przeraża. Zwyczajnie - jest to niehumanitarne. I tu przypomnę o czym pisałem inaczej - zdrowie, a zatem i życie nie może być traktowane jak zwykły towar na którym można dowoli zarabiać. Jeśli tak nie będzie, wówczas WOŚP i temu podobne akcje charytatywne organizowane na taką skale będą zbędne.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
 Post Tytuł:
Napisane: Cz 13.01.2011, 17:11 

Dołączył(a): Cz 4.02.2010, 10:29
Posty: 180
memphis napisał(a):
Drago napisał(a):
memphis, dodatkowe ubezpiecznia nie są rozwiązaniem, bo z każdej złotówki włożonej do systemu do pacjenta wraca mniej niż 50%, a reszta idzie na szeroko ujętą obsługę systemu.


Ale to mówisz o NFZ, mimo wszystko prywatna firma ubezpieczeniowa nieco lepiej dba o efektywne wydawanie pieniędzy swoich klientów.



Wiedziony przykładem ubezpieczeń samochodowych, boję się ich ubezpieczeń zdrowotnych. Presja na obniżanie kosztów, ogromne terminy regulacji należności, drastyczna kontrola dlaczego zastosowało się tę a nie inną terapię. Nawet w USA przy takim proobywatelskim prawie mają problem z tym systemem.


Na górę strony
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  

© WPK − Forum oparte na silniku phpBB z wykorzystaniem tłumaczenia phpBB3.PLPolityka prywatności