» forum

Pytanie mam o autobusy z Katowic do Zakopanego. Według informacji na stronie PKS są trzy pod rząd, tj. 11:10, 11:35 i 11:40. Czy ktoś może orientuje się, jacy przewoźnicy obsługują poszczególne kursy, jakiego taboru należy się spodziewać, jaki jest koszt biletu (PKS JGóra podaje 38 zet) i czy ew. jest ryzyko (nie sądzę, ale wolę się zabezpieczyć) odbicia od drzwi wozu pełnego pasażerów.

11:10 - PKS Zielona Góra (rel. Zielona Góra - Zakopane), 41 zeta
11:35 - PKS "TOUR" w Jeleniej Górze (rel. Jelenia Góra - Zakopane), 38 zeta
11:40 - PKS w Kłodzku (rel. Kudowa - Zakopane), 32 zeta

Pierwsze dwa przez Kraków R.D.A., a ten trzeci przez Oświęcim - Kęty - Andrychów - Wadowice - Jordanów (~60 min dłużej niż dwa poprzedzające)

Oooo, nawet taniej niż opcja przesiadkowa w Krakowie. Dzięki.

Oooo, wygląda interesująco. Jeśli się skuszę i zdążę - to chyba na ten właśnie ;-)

Wiesz - cena atrakcyjna, a czas przejazdu wygląda po prostu na realny. Możesz też mieć ukryty w rozkładzie postój wynikający z ustawy o czasie pracy kierowców, niekoniecznie na dworcu autobusowych. Wiele autobusów jadących przez Kraków ma ten czas mocno podkręcony i potem są problemy z punktualnością. Sam boleśnie tego niedawno doświadczyłem. A trasa przez Wadowice też jest dosyć malownicza. Jak masz możliwość wyboru - polecam.

No właśnie chcę się trochę oderwać od utartych szlaków. Co prawda nie mam z przyczyn technicznych możliwości realizacji trasy wyjazdu np. przez Poprad, ale kombinuję, by pojechać w nietypowy sposób.

Koniec końców i tak wylądujesz na Zakopiance. Mnie brakuje w ofercie autobusu, który jechałby nie przez Jordanów i Nowy Targ, ale odbijał na Zawoję i dojeżdżał do Zakopanego od strony Kościeliska, zamiast zapchaną Zakopianką. Aczkolwiek rozumiem z drugiej strony, że przewożnicy wolą unikać przełęczy Krowiarki, która w zimie bywa nieprzejezdna. Nie mniej, na lato taki autobus byłby mile widziany. Można by nim wyskoczyć bezpośrednio i na Babią Górę, i do dolinek na zachód od Zakopanego (Chochołowska, Kościeliska itd.).

Owszem, ale ominę A4, Kraków, a zobaczę inne rejony ;-) Oczywiście o ile nie zasnę ;-)


Zgadzam się, bezpośrednie połączenie do wylotów dolin byłoby ekstra. Dla hardkorów także w miarę dogodne połączenie na Słowację (z przejściem pieszym w Chochołowie - testowałem ostatnio "w drugą stronę"). Ale generalnie sama perspektywa ominięcia Zakopanego w drodze w Tatry jest super.

A tak swoją drogą, z tych trzech kursów tylko jeden zatrzymuje się w Gliwicach. Nie wiem, jak im się to opłaca, żeby dla kilku czy kilkunastu minut oszczędności olać sobie postój w 200-tysięcznym mieście? Najbardziej jestem zdumiony kursem PKS Kłodzko, który śmiga przez DK88 ze Strzelec Opolskich do Bytomia. Przejeżdża dosłownie 100 metrów od gliwickiego dworca autobusowego, ale się nie zatrzymuje. No chyba, że PKS Gliwice narzuca im jakieś anormalne warunki postoju.

Kiedys ten kurs PKS Klodzko widywalem na DK94 w Pyskowicach. Wiec rozne mial warianty trasy.