» forum

Nieładnie, chociaż przyznam, że do tej pory mam mieszane uczucia co do całej tej sytuacji. Z jednej strony rozumiem tych co nie stosowali się do zaleceń w imię wolności jednostki. Z drugiej strony pełne zrozumienie mam również dla tych osób co się obawiali o bezpieczeństwo swoje lub najbliższych. Ciężko pogodzić te dwa stanowiska. Pewnie nawet nie warto w to wchodzić, każdy ma swoje racje i nikt nikogo nie przekona.

Dla zainteresowanych: Amatorski schemat przebiegu linii komunikacyjnych ZTM

ZTM by takiego czegość nie stworzył. Dobra robota :)

No nie, bo stamtąd też mnie wywalili z roboty, zresztą już w 1998 :) Szczęśliwie nie mnie jedynego, choć ten sam nas wywalał :)
Jeszcze mi tylko podpowiedz, dlaczego linie 262, 515, 536, 551 i Sz2 jadąc do tyskiego dworca kończą na Andersa?
Remont placu przy dworcu i brak miejsca na postój, zwykły błąd, wina p. Utina, inne?
A 101 i Sz4 też nie powinny kończyć (i nie kończą w życiu?) na Drodze do Kostuchny?
To z grubszych wątpliwości. Chudszych jest w bród, moich baboli pewnie też trochę się zakradło, zbyt duży b*rdel do ogarnięcia.
Swoją drogą to ciekawie było sobie przypomnieć, co i gdzie aktualnie w tym b*rdelu jeździ :)

Tychy to nie mój rejon działania. Ja to bardziej Zagłębie, i wszystkie linie co są na tym terenie, wraz z miastami na Śląsku przez które jadą.

Błąd w rozkładach, który już został poprawiony.


Nie kończą, przejeżdżają technicznie i stamtąd zaczynają - powodu nie znam.

Dobra rzecz ale przydałaby się też wersja ze stałym przebiegiem linii. Za kilka dni ten schemat będzie już nieaktualny.

@motley
Dzięki.

@JacekSo
Dzięki. Wersja ze stałym przebiegiem linii łatwo wykonalna, gdyby nie problem głównie z liniami tramwajowymi. Doprawdy nie wiem np. jaki jest stały przebieg 24, konsekwentnie 27*, poza tym czy istnieje jeszcze 0, 23, czy 43 w dotychczasowych wydaniach.
Na marginesie, przy okazji tych dywagacji mniemam, że 38 zostanie równo porżnięta w częstotliwości w nowym, okrężnym przebiegu.
I kwestia zawieszonych linii autobusowych, czy one istnieją, czy nie, nanosić je, czy nie (niby zawieszenie nie równa się likwidacji). Tu 818**, 932, czy 60N, która mi naraz znikła. Konsekwentnie, czy (71) do Sośnicy to zjawisko tymczasowe.
Potem 678, która od 1 IX 2022 miała mieć co drugi kurs skrócony, choć już nie pamiętam skąd dokąd, na pewno Żwirki i Wigury co 15' miało być. Być może wymagałyby wariantywnej pętli. Tylko czy te kursy skrócone są zawieszone, czy zlikwidowane przed uruchomieniem, tak samo trudno wybadać. Polityka informacyjna nowego tworu jaka jest, każdy widzi.
Problemów tego typu nie tworzy jedynie PLK, która nie boi się publikować równocześnie stałego i zamknięciowego rj, nawet jakby ten stały nigdy nie miał wejść w życie, jednak jest punktem odniesienia.

*miała na pewno na stałe jechać na Zagórze - vide oficjalny komunikat
**wszystkie kursy po odwieszeniu miały jedzić przez stadion - analogicznie oficjalny komunikat

Skrócenie 1 do Chebzia (tj. wycofanie z Katowic) miało być zdaje się zmianą tymczasową na czas budowy centrum przesiadkowego w Brynowie. :)

Linia 24 na dniach ma powrócić, zapewne na trasie Os. Zamkowe - Konstantynów Okrzei. Może wtedy 27 pojedzie na Zagórze? Linie 0, 23 i 43 z wiadomych względów nie jeżdżą i raczej powrócą.

Zowada wspominał, że na 38 ma jeździć jeden niskopodłogowiec i enka, czyli pozostanie 20 minut.
Może dlatego nie opracowali do tej pory żadnej mapy sieci? Po prostu nie wiedzą jaką linię maszyna losująca wytypuje do zawieszenia/likwidacji, a jaką z kolei do przywrócenia. Ja myślę, że takie trwające wiele miesięcy zmiany należy traktować jako stałe.

O 24 słyszałem, że wraca, ale do Pogoni.

A gdzie 27 miała by jeździć na Zagórze? Do nowej pętli? Jeśli tak, to również odpada. Rozmawiałem z Rzecznikiem osobiście i na pytanie o drugą linię do Ronda JP II uzyskałem odpowiedź, że nie ma na to szans, gdyż miasto Sosnowiec nie jest w ogóle zainteresowane zwiększeniem taktu na tej trasie.

Siedzę jeszcze nad czymś ciekawszym, więc wkrótce może się spełni wola organizatora :)



Tak miało być od ok. 2020 r., jak oficjalnie informował organizator, podczas jakiegoś zamknięcia w Sosnowcu. Że niby po zakończeniu jakiejś tam dłubaniny, ale nie chodziło o Małachowskiego, zaraz to nowe rozwiązanie wchodzi, na stałe. Więc wtedy naturalnie do starej pętli. Gdzie zresztą wówczas 27 dojeżdżał, ale jako objazd.


Jeszcze ogryzek nr 40, przypomniało mi się :)


Tyle dobrego, bo olśniło mnie, że mogą dać tylko tego niskopodłogowca, wówczas jak znalazł co 30 minut, zapewne z przerwami akurat w porze dojazdu uczniów - do 60 minut. :)


No, w Sosnowcu linia nr 34 nadal kursy dojazdowe na Strzemieszyce ma prowadzone objazdem, który się skończył ze 3 lata temu. :)

Z tego samego miasta kolejne zagwozdki. Czy ta sama linia nadal ma ten klik objazd awaryjny? Awaryjny, czyli bez zmiany rozkładu. Czy linia nr 188 przez Ludwik do Zagórza to zatramwaj, czy stała trasa?

19 na pl. Sikorskiego?

I w Bytomiu, czy 52 i 700 przez pl. Akademicki, a 114 przez Chrobrego, to stała zmiana pod płaszczykiem objazdu?

Raczej tylko objazd. A 19 powraca od 1 marca na stałą trasę.

Pożyjemy, zobaczymy. I tyle :). Zmiany są u nas prowadzone zbyt dynamicznie, żeby cokolwiek spekulować. A propo Małachowskiego, to Prezydent ostatnio odpowiadał komuś na FB- ma zostać oddana do ruchu tramwajowego w II połowie roku. Prace, które miały trwać 9 miesięcy, potrwały 3 lata :)

Przeurocze zdanie. Modernizacja i rozbudowa sieci tramwajowej za grube pieniądze bez wizji docelowego układu brzmi szampańsko.

Dla zainteresowanych: Amatorski... - aktualizacja na dzień 1 III 2023

Dla naprawdę zainteresowanych: Koordynacja

Czemu plac Skargi jest w Siemianowicach skoro to centrum Laurahuty jest? No i Hajducka, czy Wolności to są w Królewskiej Hucie, a w Chorzowie. A jadąc z Bytomia do Łagiewnik (wschodnich) jedzie się przez Rozbark. To tak z grubsza.

Dom Działkowca w Hajdukach Wielkich dorzucę do ogródka z wątpliwościami.

Czemu Chorzów ma jedynie Dworzec Tramwajowo-Autobusowy, a gdzie indziej znajdują się Węzły Komunikacyjne?

Laurahuta, jedne i drugie Hajduki rozrysuję.

Natenczas u mnie Królewska Huta = Chorzów, ale faktycznie warte przerobienia: Chorzów -> Królewska Huta, Stary Chorzów -> Chorzów.
Rozbark - dwuczęściowy, rozdzielony klinem Bytomia.

Też kiedyś rozrysuję. Na razie mam tylko tyle rozrysowane. :(

Z Trynku wyszło mi, że 156 i 687 kończą we Wójtowej Wsi. :)

Generalnie opieram się na Messtischblatt, Meyers Orts, plebiscytowym spisie gmin i obszarów dworskich (stąd na schemacie np. Karłuszowiec, Łaskarzówka i coś tam jeszcze), stare mapy Fotopolska, dawniej też na ORSiP, dopóki większości map nie wyłączyli, ostatecznie gdzieniegdzie w Geoportal można zerknąć. Moje kryterium: coś jest lub było samodzielną jednostką adm.-teryt. Kwestia, do jakiego czasu się cofać, bo wówczas Małe Zabrze i Dorota w Zabrzu wskakują. Na razie na nich właśnie cezura.
I drugie kryterium: granice dzielnic z chwili ich wchłonięcia. Ale z ustępstwami, ażeby zajezdnia tramwajowa nie wypadała w Grodźcu, UM Tychy w Paprocanach itp., raczej trudne do przełknięcia dla napływowych mas zbałamuconych komunistycznymi wynalazkami typu Zagórze na Klimontowie. No ale komuniści nawet koryto Wołgi chcieli przenieść, tylko Wołga się w***wiła i wylała. :)


Dworzec - po mojemu tam, gdzie choć przez chwilę w obrębie obiektu jest czynna kasa biletowa, niezależnie od wydumanej nazwy (POK, BOK, POP etc.).

Reszta - na kolei stacja lub przystanek wg nomenklatury PLK; w KM - jeżeli nie w pobliżu nadrzędnego obiektu kolejowego, który użycza nazwy, to węzeł, dla zbicia kolejnego po marketach i innych cudach przerośniętego amerykanizmu CP.

Dalej, odrębną kwestia jest ustawowa definicja dworca wymyślona przez podwładnych Massela (tych samych od cyferek 02 przy nazwach przystanków). Ściśle stosowana oznacza, że Będzin Miasto jest do godz. 13 dworcem, a po godz. 13 przystankiem kolejowym.

(Nowy Będzin Ruina Dworca 02?)

Generalnie temat do przedyskutowania. Dworzec to budynek z kiblem (?) i kasą biletową, stacja kolejowa to tory umożliwiające rozpoczęcie trasowania pociągu (co to pasażera obchodzi), przystanek kolejowy odwrotnie, etc. ...Centrum Przesiadkowe - miejsce, gdzie nie da się przesiąść z autobusu na autobus, bo się rozmijają. Co znów da się zrobić na zwykłym przystanku typu Droga do Podtąpkowic nż. Jak uprościć i uwspólnić dla wszystkich trakcji ten bajzel, na początek w nazewniczym/polonistycznym ujęciu? Nie wiem.

O tyle ciekawe, że chcemy reintegrować systemy, a tu banalny problem z jednolitym nazewnictwem.