» forum

Opera też ;)

A ten wagon będzie się liczyć jako solówka czy jako skład? ;)

Jako osobny typ taboru, tak samo jak citadis. Z reszta do tego będzie trzeba podpisac aneks do umowy.

Mi podkreślił więcej :)
A tak poważnie - wątpię, czy jakikolwiek wyjazd w stronę Gliwic nie zostanie okraszony donosem :P

Na 27 go - ładnie będzie wyglądał na Porąbce i Kazimierzu ;)

Przy okazji można zrobić proekologiczną prezentację banek w Gliwicach. Może ludziska obudzą się w końcu i przyznają rację banom w tym mieście.
Przywiązać Frankensteina do drzewa na Chorzowskiej i niech patrzy na (leciwe, ale na chodzie) - cudo z Reichu:)

yeah, promować tramwaje 40-letnią używką... "Nie idźmy tą drogą" ;-)

To może.... "Twoje serce przypomina - piechotą zdrowiej". ? :-))) BPNMSP

Widzę że kolega przed chwilą oglądał "Misia". Ja dorzucę zasadę z innego filmu "Podróż koleja skraca czas przejazdu pociągiem" i mamy cały obraz tego obsranego KZK GOP TŚ i całej reszty przewozników w tym burdelu.

Po damski ch.j sciagaja taki erzatz. Nie można kupic takich uzywek jak Gdańsk czy Kraków?? Przypomnicie moje słowa że bedzie z nimi wiecej problemów niż jazdy. A potem winnych decyzji kupna o ile dojdzie do tej inwestycji w tabor bedzie mozna szukac jak wiatru w polu.

Reasumujac dla mnie to jest wytarcie dupy szkłem i tyle.

Po pierwsze - nie jest powiedziane, że kupimy, to są testy na razie, które mogą wyjść różnie. Po drugie - rynek używek tez jest ograniczony. Po trzecie - nie jestesmy jedynym miastem, które ratuje się uzywkami, a patrząc na naszych PR-owców nie spodziewałbym się zbyt wiele... Po czwarte - "to jest miś na miarę naszych możliwości".

Nie można, bo ich po prostu nie ma - tak jak pisał aso, rynek wagonów używanych jest bardzo ograniczony, m.in. z uwagi na uwarunkowania techniczne. Biorąc pod uwagę cenę zakupu, stanowiącą pewnie niewielki ułamek ceny taboru nowego, nie ma w ogóle nad czym się zastanawiać - nawet jeśli na każde dwa wagony trzeci zostanie przeznaczony od razu na części.
Alternatywą jest zawieszenie ruchu. Już parę lat temu należało się zainteresować taborem używanym i być może w ogóle nie inwestować stosunkowo dużej kasy w żelazka, tylko rozglądnąć się za większą partią wagonów nowocześniejszych, zdatnych do przeróbki na częściowo niskopodłogowe, tak jak choćby ten Pt.

Wiesz, Krzysiek, ja ciągle mam w pamięci słowa Tomka Gieżyńskiego (chyba?) z pmt (chyba jeszcze), że w GOPie to w zasadzie nic nigdy nie wiadomo i masowe wprowadzenie dwukierunków spowodowałoby, że już dziesięć lat wcześniej pożegnalibyśmy końcówki różnych ślepaków w postaci Wojkowic czy Dąbrówki. Teraz też trudno powiedzieć, czy czasem takie rozwiązania nie będą stanowić egzekucji np. dla Kazimierza :-/

Niedawno miałem przyjemność dyskutować w gronie praktyków i po kolejnych salwach śmiechu nad komunikacją w GOPie ktoś przytomnie zauważył, że w zasadzie to należy współczuć, bo sytuacja jest tragiczna :-(

Taka niestety smutna prawda. Warto też dla porządku przypomnieć, że nawet brak sensownego taboru dwukierunkowego nie przeszkadzał takim próbom (vide 8/39). Tu akurat - pozostając niejako w temacie - chodziło mi generalnie o "helmuty", bez akcentu na "dwukierunkowe". Może gdyby zawczasu pomyślano o zastępcach (bo trudno tu mówić o "następcach") stodwójek, to może nie słuchalibyśmy dziś o tym, jak to "tramwaj jest dwukrotnie droższy od autobusu". Przegubowych wagonów jak widać udało się MPK wysznupać dość sporo na rynku wtórnym, resztę rozdrapali Bułgarzy, Węgrzy i Rumuni. O praktycznie nowych tatrach stojących pod płotem od lat nawet nie wspominam.

Tylko jest jeden mały problem. Tatra jak się zepsuje, to nie ma czym zastąpić zepsutych części...
Z tego, co się ostatnio dowiedziałem, to nawet dwie Tatry stoją odstawione, ponieważ szlag trafił elektrykę. Mają ja podobno wymieniać na elektronikę zbliżoną do 105Na, Polskiej produkcji.



Nie koniecznie. Te wozy aż tak tragiczne nie są. Jedynie co, jak by już TŚ miał zamiar je kupić, to wysłać je wcześniej do miasta, które miało odczynienia z Hemutami (Kraków, Poznań) i żeby w tym mieście zorientowali się co i jak, po czym cała wiedzę o awariach/naprawach/wymianie części przekazali specom z TŚ...



W cale nie był to aż tak wielki problem. Kraków z Norymbergą miał od lat umowę na tabor, a Wiedeń w odpowiedniej chwili napatoczył się pod rękę.
Co do "zastępców" 102Na... Są jeszcze E2+c5 w Wiedniu, wkrótce Graz będzie się wyzbywał swoich GT6/E1, GT8, GT8-NF, a i w Niemczech czy też w innych krajach europejskich coś się znajdzie (np. w Holandii) .

O Kazimierz raczej bym się nie bał, bo tutaj ten tramwaj jednak odgrywa istotną rolę, jeśli chodzi o transport, w przeciwieństwie do takiego 8 czy 25. Często korzystam z T27 i na końcowym odcinku - tak od Dańdówki - składy wcale nie są zbędną fanaberią...

Ty korzystasz, decydenci nie. Linię można w każdej chwili skasować (zastąpić, autobusem, wygasić...) :/

Inna sprawa, ze na tramwajach oszczędza się szybciej niż na autobusach. Ciekawe tylko, czy ktoś wie, że też szybciej się zarabia ;).

Przecież już się mówiło o likiwdacji linii 27 na odcinku z Dańdówki do Kaziemierza oraz 24 do Konstantynowa. Tak przynajmnije media mówiły, a sprawa przycichła, jak Górski przeciwstawił się likwidacji.

Tak właśnie było jak piszesz, ale niedługo nowe wybory, kto wie kto będzie prezydentem i czy ten ktoś nie będzie taki na nie wobec KZKGOP jak Pan Górski

W naszych warunkach to chyba czasem lepiej zawiesic ruch w czasie remontu niż robić cyrki jak podczas remontu Warszawskiej. ja jakoś nie jestem przekonany, że pan GS nagle po sprowadzeniu tych wagonów będzie robił cokolwiek sensowniej.

Ale parę lat temu nie było za co, to raz. A dwa należałoby przede wszystkim na szerszą skalę remontowac posiadane wagony oraz popracować nad ich utrzymaniem. Patrz przykład citadisów.