Ludw_K napisał(a):
Powiedziałbym raczej względnie sprawnie. Nie raz zdarzało mi się słyszeć te zapowiedzi przesunięte o jeden czy dwa przystanki do przodu lub tyłu, a raz nawet dla przeciwnego kierunku jazdy. Nie chodzi mi o to, że zdarzały się awarie, jako elektronik doskonale zdaje sobie sprawę, że każde urządzenie może czasem zawieść. Zupełnie jednak nie rozumiem, dlaczego w takim przypadku motorniczy od razu tego nie korygował (z czym obecnie czasami się spotykam), a jeśli było to technicznie niemożliwe, to po prostu nie wyłączył. Obecnie mamy jednak inną technikę i powinno to działać lepiej niż kilkanaście i więcej lat temu. Wydaje mi się, że w tym celu potrzebne byłoby tylko zatrudnienie przez ZTM kilku, a może nawet jednego, ale bardzo dobrego i odpowiedzialnego informatyka.
Zapowiedzi działały, jak na kartę RAM (zwaną czekoladką), był wgrany rozkład jazdy. Całość działała w oparciu o moduł drogi, który zliczał przejechaną odległość. Problem pojawiał się przy poślizgu np., wtedy moduł drogi nieprawidłowo odczytywał odległość, stąd były owe przesunięcia. Można je było oczywiście korygować ręcznie, wciskając odpowiedni przycisk na sterowniku, tylko nie każdemu się chciało.